Posłuchałem kilku i przyznaję, że jako wierny fan Led Zeppelin jestem zadowolony z tego, co usłyszałem, wyczuwam pewne inspiracje moimi ulubieńcami, ale to tylko in plus
Nie do końca tylko rozumiem, co masz na myśli, pisząc "muzyka ilustracyjna", ilustracyjna w jakim sensie? Jeśli chodzi tutaj o muzykę filmową to w pewnym repertuarze to co piszesz mogłoby się, jak sądzę, bez problemu sprawdzić. Mieszasz trochę konwencje w utworach przez co trudno mi je jednoznacznie ocenić (np. "Ona" czy "Martwe marzenia" z jednej strony mają sporo ze struktury piosenkowej, ale w pewnych momentach mogą zahaczać o stricte dramatyczny underscore właściwy dla muzyki filmowej), ale nostalgiczna gitara, trochę leniwy rytm, to coś, co reżyserzy dramatów, filmów obyczajowych czy komedii romantycznych lubią wykorzystywać. Myślę, że nie tyle jest to muzyka ilustracyjna rozumiana przez nas tutaj jako underscore (chociaż tak jak wspomniałem, niejeden fragment mógłby się na taką nadawać), ale muzyka ilustracyjna o charakterze piosenki. Nie będę się tu rozpisywał o różnicach, bo pewnie większość forumowiczów wie, o co chodzi, w każdym razie jest to ilustracja o bardzo konkretnych funkcjach, nie ilustracja wszechstronna (jak tradycyjny underscore), ale w pewnych sytuacjach bardzo efektowna.
Życzę owocnej pracy i dalszych kompozycji