Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

ale pierwsze dwa odcinki S1 ?
Dopiero ?

To poczekaj dalej

2 pierwsze trzeciego, dlatego jestem zdziwiony długością i liczebnością odcinków w tym sezonie.

Aha i smaczek dla spostrzegawczych - szefowa ma na sobie w ostatniej scenie serialu dokładnie te same ciuchy, co w pierwszej scenie w której się pojawiła w pierwszym sezonie, a jednocześnie ta bohaterka jest w tych scenach w kompletnie innym - przeciwległym - stanie psychicznym i sercowym. Pięknie i nieprzypadkowo to zrobili, biorąc pod uwagę ze w każdym odcinku szefowa występuje średnio w dziesięciu kreacjach. Ładne domknięcie ewolucji bohatera a jednocześnie pokazane, że dla bliskich osób pozostała taka sama.

Fubar - 6/10 - Nie jest to aż tak słabe, jak twierdzą recenzje, ale jednak rozczarowujące. Zmarnowany potencjał. Klisze z filmów szpiegowskich. Oglądałem do końca tylko dla chemii między Arnoldem a Barbaro, bo takowa jest niewątpliwie , oraz czasami czerstwymi one-linerami Arnolda (jak mówi "Nie róbcie ze mnie cuckolda" spadłem z krzesła). Fajnie, że w tym wieku Arnold wciąż pokazuje, że potrafi. Niestety scenariusz robił chyba licealista, dlatego tytułowa para dwoi się i troi, ale sama nie uciągnie serialu. Końcówka nie rozwiązuje wątków, a tworzy nowe - więc pewnie będzie Sezon 2, ale nie zapowiedzieli go jeszcze.

Arnold - 9/10 - ponad 3-godzinny, 3-odcinkowy świetny serial dokumentalny o Schwarzeneggerze. Arni jest tu sam narratorem i mówi non stop, albo do kamery siedząc lub jako lektor. Bardzo dużo mądrych rozwiązań producenckich, zaczynając od rozdzielenia trzech godzinnych odcinków na osobne i nie mieszające się wątkowo historie: dzieciństwo+kulturystyke, aktora i polityka... a kończąc na tym, że nie ma tu prawie w ogóle gości i tym samym laurek zabierających czas, jaki to Arni jest i był zajebisty - wypowiadają się tylko w kilku zdaniach Jim Cameron, Stallone, DeVito i Lee Curtis, plus kilku przyjaciół-kulturystów z dzieciństwa. Nawet nie ma tu wypowiedzi rodziny. Arnold przyznaje się do brudów i przeprasza za nie (nie pierwszy raz zresztą). Bardzo dużo archiwalnych nagrań. Mówi w swoim stylu, a całość jest też super mową motywacyjną - jak to u niego w zwyczaju.

Oczywiście jak ktoś czytał obszerną autobiografię Arnolda z 2013 roku "Total Recall", lub oglądał jego wiece polityczne czy z wydarzeń geopolitycznych, to znajdzie w dokumencie mniej nowych rzeczy dla siebie, ale ogląda i chłonie się to wybornie.

Ależ to jest wyborny czas kapitalnych dokumentów pod rząd co chwilę - Evan Rachel Wood, 60 Years Of Bond Music, Light & Magic, Michael J. Fox, Brooke Shields, a teraz Arni.

Adam pisze: ↑

wt cze 06, 2023 15:35 pm

Końcówka nie rozwiązuje wątków, a tworzy nowe - więc pewnie będzie Sezon 2, ale nie zapowiedzieli go jeszcze.

I już zapowiedzieli S2.

Wiedźmin, sezon 3, pierwsza połowa - co za gówno

no jak NaEkranie dał 3/10 - a tam zawsze sporo zawyżają wszystko - to wiedz, że coś się dzieje

Ted Lasso 3 - 8
Zaskakujące przeobrażenie serialu w tym sezonie, ale ładnie wszystko skończyło i niech się już tak zakończy.

How to with John Wilson 1 & 2 - 8
Absurdalnie o absurdach Nowego Jorku i Ameryki, ze znakomitym montażem i dobrym humorem. Niedługo rusza trzeci sezon, tak więc nic tylko czekać.

Irma Vep 1 - 6
Nawet fajna satyra na dzisiejsze kino. Mimo, iż początkowo intrygowało swoją niebanalnością, to ostatecznie potrafiło przynudzić i zaprowadziło trochę donikąd.

Wild Isles - 6
Taki tam dokument, który wyróżniały sceny nocą i making off na końcu każdego odcinka, ale dobrze testowało się na nim nowy tv

Mrs. Davis 1 - 7
Jeden z najbardziej absurdalnych seriali jakie widziałem i klimatem kojarzył mi się trochę z Preacher. Ogólnie zaciekawiał i wciągał, ale jednak myślałem, że ogólna wymowa całości będzie lepsza, ale myślę, że każdy odbierze ten serial inaczej.

Shrinking 1 - 7
Pozytywny serial z fajnymi bohaterami. Trochę niewykorzystany Ford, który dostał mało znaczącą rolę i jakby go wyciąć to serial na niczym by nie stracił, choć sam był oczywiście wartością dodaną.

Pierwszy odcinek Futuramy (mój ulubiony serial) na Hulu, zaskakująco w porządku, z zachowanym duchem oryginału. Może trochę za dużo meta-żartów, ale naprawdę miło spędziłem czas.

The Idol - 5
Ostra satyra na popkulturę, nie taka zła jak donoszono, ale też i nic dobrego. Przesadnie prowokująca, widać, że z problemami produkcyjnymi, bo bez większego pomysłu na siebie, ale dobra Depp i piosenki poratowały, choć już sam Weeknd mógłby sobie odpuścić występowanie na ekranie.

Black Mirror 6 - 6
Seryjni mordercy, wilkołaki, demony, bardziej pasowało by to do antologii Gabinetu Del Toro, niż Black Mirror, ale nie było źle, najbardziej podobał mi się drugi odcinek "Loch Henry", reszta raczej średnio, jak nie rozczarowująco.

Silo 1 - 7
Lubię takie seriale, fajny początek i koniec, choć w środku wiało trochę nudą i myślałem, że będzie trochę więcej tajemnic, pytań, zagadek i ich rozwiązań, a tak już po drugim odcinku przechodzimy do codzienności Silosa. Ponoć sezon kończy się w mniej więcej połowie książki, także ciekawym drugiego. Udana produkcja scf-fi, choć żaden zgniatacz jak w wielu miejscach głoszono.

Secret Invasion - 4
Jak dotąd najsłabszy i najbrzydszy serial MCU, potencjał był super, ale zabrakło chyba wszystkiego, co mocno dziwi przy takim budżecie.

Dead Ringers - 5
Mocne, ale ciężkie i nudne i gdyby nie świetna podwójna rola Weisz, chyba bym tego nie zmęczył.

Full Circle - 6
Serial HBO w reżyserii Soderbergha z Claire Danes i nie tylko, więc trzeba było sprawdzić. Ogólnie jednak raczej średniaczek z dziwaczną i zagmatwaną, wielowątkową fabułą, której po obiecującym początku nie śledziło się później jakoś szczególnie ekscytująco.

Good Omens 2 - 5
Nie wiem co ludzie tu widzą. Jak dla mnie trochę niezrozumiała produkcja i już chyba lepiej jakby zrobili z tego dwugodzinny film.

The Bear 2 - 8+
Tak jak podejrzewałem, pierwszy sezon był tylko przystawką. Tu wszystko jest o klasę wyżej, a za 6 odcinek posypią nomki do nagród.

The Lost Flowers of Alice Hart - 7+
Jedno z większych pozytywnych tegorocznych zaskoczeń. Może trochę babski, ale wciągający i emocjonalny. Ciekawe czy doceni się rolę Sigourney Weaver.

The Afterparty 2 - 7
O dziwo znów się udało, świetne pomysły i sporo humoru, ale jednak pierwszy sezon wygrywał świeżością i postaciami.

How To with John Wilson 3 - 7
Solidnie, ale po poprzednich sezonach, już żaden absurd życia Amerykanów mnie nie zdziwi, choć nie, odcinek z odkurzaczami był mocny

What We Do in the Shadows 5 - 7
Cały czas śledzi się świetnie, obecnie chyba jeden z lepszych i równiejszych komediowych seriali i nadal ma się ochotę na więcej.

I Am Groot 2 - 6
Nawet przyjemny spędzony czas przy kawce.

Twisted Metal - 6+
Odpowiednio odjechany, z fajnym światem przedstawionym i mimo pewnych mankamentów, jak chociażby kiepski casting głównego bohatera była to udana rozrywka. Trochę taka przystawka do tego co będzie dalej, także liczę na poprawę w drugim sezonie.

Sex Education 4 - 6
Lubię ten serial, ale przez ten ostatni sezon było z tym trochę ciężej, Netflix grubo popłynął z tą Sex Utopią i w sumie dobrze, że się już to kończy, choć w sumie najlepiej jakby skończyło się to już na sezonie 3.

Nie zgodzę się co do ostatniego - ten ostatni sezon jest najdojrzalszy, porusza szerokie spektrum problemów i jest najbardziej edukacyjny, nie tylko dla młodzieży. Jest tu wiele mądrych spostrzeżeń, które społeczeństwo powinno wziąć do siebie, aby ten świat był lepszy. Same ostatnie 15 minut jest wspaniałe, jak dobrze, że nie poszli w słodycz i happy end.. Z tego co widzę, nie jestem jedyny w osądzie, bo ten S4 jest bardzo wysoko oceniany zarówno na polskich portalach, jak i zagranicznych.

Będzie mi brakowało tego serialu.

A ja właśnie odniosłem wrażenie, że to najsłabiej oceniany sezon, choć wciąż wysoko. Ogólnie zakończenia poszczególnych wątków mogły się podobać, szczególnie to z relacją ojca i syna. Ale twórcy odlecieli z tą nową szkołą, przy której chowa się nawet świat Barbie, chcąc nam wmówić, że istnieją takie miejsca, gdzie dosłownie wszyscy (czarni, biali, głusi, niewidomi, inwalidzi, oszpeceni, geje, transy, chrześcijanie itd) funkcjonują sobie kolorowo razem, a jak dobrze wiemy tak nie jest i pokazywanie takich utopii może być dla wielu grup krzywdzące. Nowi bohaterowie jakoś też mnie tu nie przekonali i brakowało mi trochę tego klimatu poprzednich odsłon, bo już wizje Erica to było przegięcie nijak nie pasujące do tego serialu.