Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Ktoś już może zmęczył drugi sezon "Dark" do końca"? Ja ledwo przebrnąłem dwa pierwsze odcinki. Napuszone to jak niektóre scory Zimmera, who is who przestałem pamiętać od pierwszego sezonu już dawno, ale co gorsza, przestało mnie to obchodzić, brakuje tu tajemnicy, która ciągnęła pierwszy sezon do przedostatniego odcinka, no i dwa odcinki, zero nagich lasek... boooring. Zrobienie postapokaliptycznej przyszłości rodem z gierki "Stalker" to trochę za mało jak dla mnie.

No nagich lasek jak na lekarstwo, jakiś cyc pojawia się dopiero w odcinku szóstym. Plus score w tym odcinku to jeden z najlepszych w tym serialu.

Taaa...? Ja z dwóch pierwszych odcinków pamiętam tylko z grubsza tę samą nachalnie ponurą muzykę co w sezonie 1 i raczej nieszczególnie ciekawie podłożone piosenki. Może potem jest lepiej, ale jakoś średnio mi sie chce sprawdzać.

Score to kontynuacja tego co było w sezonie pierwszym, chociaż ze sporymi zmianami. A z piosenkami rzeczywiście się nie postarali tym razem.

Nawiedzony dom na wzgórzu - 7+
Dobra warstwa dramatyczna, horrorowa nieco słabiej, trochę nużący, ale to spora pozytywna niespodzianka i jakże świetnie nakręcona.

Czarnobyl - 8
Mocna, dobrze zrealizowana rzecz, którą trzeba zobaczyć.

Tuca & Bertie - 7-
BoJack to to nie jest, na początku trochę irytowało, ale jak się to szaleństwo wkręciło było już tylko lepiej.

Black Mirror 5 - 5
Kiepskie i nie potrzebne...

Good Omens - 6+
Że zwariowane, to zwariowane, ale liczyłem na więcej, szczególnie jeśli chodzi o humor i fabułę.

Doom Patrol - 5+
Zapowiadało się świetnie, ale dawno tak nie męczyłem żadnego serialu, tyle plusów co minusów.

Catch 22 - 6-
Serial również poniekąd zmęczony i rozczarowujący, normalna produkcja niczym się nie wyróżniająca, dobrze, że krótka.

What We Do in the Shadows - 6-
Film bardzo mi się podobał, serial wyraźnie odstaje, zarówno humorem, jak i postaciami i dopiero po kilku odcinkach zaczął mi się lepiej wkręcać.

Too Old To Die Young - 7
Najlepszy Refn od czasu Drive, szacun, że dano mu taką swobodę twórczą, porównywalny do tego jaki dano Lynchowi przy okazji 3 sezonu Twin Peaks. Epizody 3-8 naprawdę dobre, całość dla wytrwałych, tak nakręconego, nieoczywistego i unikalnego serialu naprawdę próżno szukać.

When They See Us - 7-
Historia dobra, jej przedstawienie mogło być lepsze, no i ta polityczna agitka.

I Am the Night - 6-
Zapowiadało się lepiej, taka klasa B wśród dzisiejszych produkcji telewizyjnych.

Stranger Things 3 - 7
Podobało mi się i dobrze się oglądało, względem poprzedniego sezonu w końcu trochę świeżości, choć tak to wszystko naciągane, że zmierzające niemal w kierunku parodii.

Dark 2 - 7+
Dobre, ale zjawiskowy pierwszy sezon był lepszy, tajemnica się ulatnia i jest bardziej efekciarsko, już niemal wszyscy stali się podróżnikami... ale wciąż czekam na mocne zamknięcie trzecim sezonem.

Euphoria - 7

Serial, który początkowo denerwuje pokazywaniem totalnej patologi wśród młodzieży. Narkotyki, seks, przemoc, wulgaryzm, broń. Lecz z każdym odcinkiem im bliżej poznajemy poszczególne postaci, tym bardziej zaczynamy rozumieć ich dziwne zachowanie. Zrealizowane jako teledyskowy kolaż. Finał jest epicki. Piosenki świetnie dobrane. Zendaya <3


youtu.be/k-9DOwrLdkg

świetny serial z genialnymi zdjęciami+światło i scenografią

Drugi sezon Mindhunter'a nie zawodzi, a nawet powiedziałbym, że jest dużo lepszy. Szególnie pod względem narracji, co się wiąże z wątkiem śledztwa w Atlancie. Fajnie, że pokazują wykorzystywanie wiedzy jaką nabyli podczas przesłuchań w pierwszym sezonie do złapania mordercy tutaj. Najlepsze co jest w tym serialy to oczywiście rozmowy z seryjnymi mordercami. Tutaj wybija się na pewno Manson grany przez Damon'a Herriman'a. Co ciekawe ten sam aktor gra Mansona w filmie Tarantino, ale tutaj ma większe pole do popisu. No i wypada bezbłędnie: akcent, charyzma, gestykulacja. Ale też charakteryzatorzy odwalili kawał dobrej roboty. Podobno Fincher ma pomysł na 5 sezonów, więc fajnie jakby to wypaliło, bo to jeden z lepszych seriali jaki ostatnio dla Netflixa powstał. Mocne 9/10

Boys 1 - 8
Najlepszy serial o komiksowych superbohaterach, czekam na odpowiedź Watchmenów.

Orville 2 - 7-
Dobry poziom utrzymany, trzeci sezon przechodzi do Hulu.

Euphoria 1 - 7
Mocne "Coming Of Age" od HBO, po pierwszych odcinkach liczyłem trochę na serialowe "American Beauty", okazało się, że to nie do końca to, ale i tak było dobre.

Orange Is the New Black 7 - 6+
Zaskakująco przygnębiająco i depresyjnie pokończone wątki, a sam sezon trochę bez głównej fabuły (chyba, że o losie imigrantek), taki na zakończenie i wspominki, nie zmienia to jednak faktu, że najsłynniejszy serial Netflixa dobiega w końcu końca. Ciekawe za co teraz weźmie się Jenji Kohan.

Big Little Lies 2 - 6-
Pierwszy sezon był bardzo dobry, ten niestety dużo słabszy, przeciągane i naciągane to wszystko, a moim zdaniem winna jest temu zmiana reżysera, Jean-Marc Vallee w sezonie pierwszym czarował, wciągał i trzymał w napięciu, Andrea Arnold w drugim zaprezentowała babską telenowelę, która odstaje nawet technicznie, no ale przynajmniej aktorsko wciąż zadowalająco.

Legion 3 - 5+
Polubiłem pierwszy sezon, który był czymś niespotykanym w świecie telewizji, ale drugi i trzeci to już męczarnia, zarówno treść jak i forma, a zakończenie rozczarowujące.

Mindhunter 2 - 7
Bardziej mi się podobał od pierwszego, gdyż w końcu dostaliśmy jakąś konkretną historię, poszczególne rozmowy też dobre, szczególnie cały piąty odcinek z Kamperem i Mansonem. Gorzej niestety z bohaterami drugiego planu, których wątki były wymuszone i mało co wnosiły. Czekam na kolejny, oby szybciej i znów o jakimś ciekawym zwyrolu

The Deuce 2 - 8-
Świetnie się ogląda, czuć ducha starego dobrego HBO, tak jak w pierwszym sezonie powoli się to rozkręcało, tak tutaj mocno przyśpieszyło, a lada chwila trzeci ostatni sezon.

Mystery pisze: ↑

pn wrz 02, 2019 09:07 am

Mindhunter 2 - 7
Bardziej mi się podobał od pierwszego, gdyż w końcu dostaliśmy jakąś konkretną historię, poszczególne rozmowy też dobre, szczególnie cały piąty odcinek z Kamperem i Mansonem. Gorzej niestety z bohaterami drugiego planu, których wątki były wymuszone i mało co wnosiły. Czekam na kolejny, oby szybciej i znów o jakimś ciekawym zwyrolu

A mi pierwszy wchodził ciut lepiej akurat, tutaj pierwsze odcinki się nieco snuły, dopiero jak rozkręcił się główny wątek, zrobiło się ciekawiej. Nie wiem czemu główny bohater był trochę na drugim planie, tzn. zupełnie olano wątki jego życia prywatnego (gdy w tym aspekcie jego kolega i pani doktor dostali masę czasu). Ciekawe, że Mansona zagrał ten sam gostek co u Tarantino. Facet mógł mieć jedną charakteryzację do dwóch projektów filmowych.

Ja o ostatnim sezonie Mindhunntera wyraziłem się tutaj i w skrócie, średnio mi się podobał:
viewtopic.php?f=1&t=4218

Koper pisze: ↑

sob wrz 07, 2019 19:50 pm

Mystery pisze: ↑

pn wrz 02, 2019 09:07 am

Mindhunter 2 - 7
Bardziej mi się podobał od pierwszego, gdyż w końcu dostaliśmy jakąś konkretną historię, poszczególne rozmowy też dobre, szczególnie cały piąty odcinek z Kamperem i Mansonem. Gorzej niestety z bohaterami drugiego planu, których wątki były wymuszone i mało co wnosiły. Czekam na kolejny, oby szybciej i znów o jakimś ciekawym zwyrolu

A mi pierwszy wchodził ciut lepiej akurat, tutaj pierwsze odcinki się nieco snuły, dopiero jak rozkręcił się główny wątek, zrobiło się ciekawiej. Nie wiem czemu główny bohater był trochę na drugim planie, tzn. zupełnie olano wątki jego życia prywatnego (gdy w tym aspekcie jego kolega i pani doktor dostali masę czasu). Ciekawe, że Mansona zagrał ten sam gostek co u Tarantino. Facet mógł mieć jedną charakteryzację do dwóch projektów filmowych.

O głównym bohaterze był pierwszy sezon, w drugim skupiono się bardziej na pozostałych, szkoda, bo o synie Billa było z lekka naciągane, a romanse babki w ogóle nieinteresujące.

Nom. Cycków nie było to do dupy.

Mystery pisze: ↑

pn lip 22, 2019 17:46 pm

Nawiedzony dom na wzgórzu - 7+
Dobra warstwa dramatyczna, horrorowa nieco słabiej, trochę nużący, ale to spora pozytywna niespodzianka i jakże świetnie nakręcona.

Jak dla mnie, trochę za mało horroru w horrorze, ale poza tym, jest ok.

Kingdoom - W końcu jakieś nowe podejście do zoombie, fajne kostiumy, scenografia i zdjęcia oraz klimat.

Yellowstone 2 - 7+
Dobry poziom utrzymany, finał mógł być bardziej spektakularny.

The Dark Crystal Age of Resistance - 7+
Czy to w filmie czy w telewizji, dawno nie było takiej przygody i tak przedstawionego świata. Teraz serial o Willow wcale nie wydaje się być takim złym pomysłem.

American Vandal: Season 2 - 8+
Pierwszy sezon był świetny, ale widziałem, że produkcję anulowano, toteż nie śpieszyłem się do drugiej odsłony. Nie wiem jak, ale pod każdym względem udało się pobić poprzednika, ogromna szkoda, że nie będzie 3 sezonu.

Undone - 8-
Nowa rzecz od twórcy Bojacka. Ładnie zrealizowana animacja z ciekawie sportretowaną schizofrenią. Świetna Salazar, choć w animacji często przypominała mi Aubrey Plaze.

Disenchantment 2 - 6
Odwrotnie do pierwszego sezonu, jakby więcej humoru, za to fabularnie słabiej.

Fleabag 1 i 2 - 8
Tegoroczny zwycięzca Emmy za najlepszy serial komediowy. To tylko dwa krótkie sezony z krótką ilością odcinków i czasem trwania, ale jakże orzeźwiające, przełamywanie czwartej ściany już dawno nie było tak fajne.

Barry 1 i 2 - 7
Bill Hader zgarnął już za to 2 Emmy z rzędu dla najlepszego aktora w serialu komediowym. Trochę nie tego się spodziewałem i po HBO myślałem, że będzie to trochę inna jakość, ale taka lightowa komedia kryminalna łatwo przypadła do gustu.

Preacher 4 - 5
Może w upalonych umysłach Setha Rogena i Evana Goldberga było to fajne, ale to kolejny zmęczony i jakże niedorzeczny sezon, dobrze, że to już koniec.

Big Mouth 3 - 7+
Czuć trochę zmęczenie, ale nadal ostro.

Unbelievable 1 - 6
Normalne śledztwo, miejscami nudnawo, choć serial dobrze ukazuje portret ofiar gwałtu.