Co ostatnio oglądaliście?

[Adam]

Bear S3 - dziwny sezon i najsłabszy, ale oczywiście jest to wciąż dobry poziom. Szczególnie przeszkadzały mi nieustanne długie retrospekcje wrzucane nagle (ale długi dialog/scena z Punisherem przy nieświadomej rozmowie o prace to mistrzostwo!), zawalenie serialu dziwną ścieżką dźwiękową bardzo głośno podłożoną (albo klasyka, albo piosenki), oraz przesadnie dużo „darcia” się w dialogach, co często w ogole nie było potrzebne. Wiem, że ten sezon był kręcony jednocześnie z sezonem kolejnym, więc pewnie S4 rozwinie część rzeczy. Ale obecnie to jakieś 7/10 max i najslabszy sezon.

[Mystery]

Dark Matter - 8-
Historia mocno w klimacie sci-fi, ale przedstawiona świetnie i widowiskowo, przez co łatwo łykało się te wszystkie niestworzone koncepty, a nie przewracało oczami z myślą co nam tu twórcy wciskają. Bardzo dobry Joel Edgerton, finał nieco przewidywalny, ale chyba jedyny słuszny.

Queen Charlotte: A Bridgerton Story - 5
Myślałem, że będzie fajniejsze, a typowy odcięty kupon.

The Acolyte - 4
Najsłabsze Star Wars od Disneya.

The Boys 4 - 8-
Jako fan jestem zadowolony. Ilość tekstów i chorych akcji poraża, ale serial trochę podduszał się własnym sosem i nie dorównał poprzedniej odsłonie. Brakło tej świeżości jaką dał serialowi Soldier Boy i kolejne nowe postacie już tak nie zaskoczyły, a Homelander robi się już powoli coraz bardziej karykaturalny, ale liczę, że ostatni 5 sezon pozamiata i twórcom puszczą wszelkie hamulce jakie jeszcze musieli do tej pory wciskać.

Ripley - 7+
Prawdopodobnie najlepiej wyglądający serial od czasu Mr. Robot, także można obejrzeć już dla samych kadrów. Zaczynało się marudnie, nieśpieszna akcja w klimacie noir w czerni i bieli, ale po zaakceptowaniu klimatu dwóch pierwszych odcinków, już od 3 odcinka trzymało w napięciu do samego końca. Dobry Andrew Scott do którego się tu trochę przekonałem i tylko brak logiki w jednej ważnej kwestii nie dawał mi tu cały czas spokoju, poza tym bardzo dobra rzecz, słusznie zauważona podczas nominacji do Emmy.

Cobra Kai 6, part I - 6
Oj jakie to głupawe, ale się ogląda i dobrze, że się już to kończy, choć nie dobrze, że w takiej formie i na koniec poczekamy jeszcze do przyszłego roku.

Gang Zielonej Rękawiczki 1, 2 - 5
Miałkie i stetryczałe jak sami bohaterowie. Jest tu jakieś ciepło i specyficzny klimat i myślę, że dla grupy docelowej ten serial może się naprawdę podobać.

Presumed Innocent - 7+
Dobry i wciągający jako dramat sądowy, nieco mniej jako dramat rodzinny. Świetnie zagrany, reklamowany facjatą Gyllenhaala, który się spisał, ale to Peter Sarsgaard i Bill Camp kradli show. Dobrze wchodzące 40 minutowe odcinki, choć niektóre dialogi poza sądową salą mogły przynudzać, ale finał dostarczył i to się w takich serialach liczy najbardziej.

[Koper]

Cobra Kai 6, part I - 6
Oj jakie to głupawe, ale się ogląda i dobrze, że się już to kończy, choć nie dobrze, że w takiej formie i na koniec poczekamy jeszcze do przyszłego roku.

Już ewidentnie ciągnięte siłą rozpędu. Pomysłów za bardzo nie ma, wszystkie postacie z Karate Kidów właściwie już się pojawiły... no, oprócz bohaterki czwórki, szkoda, że nie udało się namówić Hilary Swank na choćby mały epizodzik (tzn. tak sądzę, że wynika to z braku jej chęci, a nie twórców serialu), byłby właściwie komplet. Z braku laku trzeba było wymyślić turniej "ponad turnieje", ale ewidentnie w kwestii relacji między bohaterami twórcy odgrzewają już w kółko te same kotlety. Nawet Johnny nie jest już tak zabawny jak na początku.

[Koper]

The Umbrella Academy s.4 - niby poziom podobny do poprzednich, ale... im dalej w las, tym wszystko zdawało się coraz bardziej pędzić w kierunku totalnie niesatysfakcjonującego finału.

[Mystery]

The Umbrella Academy s.4 - niby poziom podobny do poprzednich, ale... im dalej w las, tym wszystko zdawało się coraz bardziej pędzić w kierunku totalnie niesatysfakcjonującego finału.

Jak dla mnie serial z sezonu na sezon serial coraz bardziej obniżał loty, aż do nieszczęsnego finałowego, który był zrobiony po macoszemu na odpierdziel, ot żeby to tylko jakoś zakończyć. Nie wydaje mi się, żeby całościowo serial zmierzał właśnie do takiego właśnie końca, pozostawiając tyle niewyjaśnionych wątków i dodając jeszcze nowe, głównie żeby zapchać czymś i tak krótki sezon.

Skończył może ktoś całość Doom Patrol? Zatrzymałem się po dwóch sezonach i też się zastanawiam jak to doprowadzono do końca i czy warto?

[Mystery]

House of the Dragon 2 - 6
Pierwszy sezon bardziej mi się podobał. Tu klika lepszych scen i odcinków, ale przez większość czasu oglądało się jak długi zapychacz i wprowadzenie do kolejnego sezonu.

Batman: Caped Crusader - 6
Lepsze epizody przeplatały się ze słabszymi, ale klimat nawet spoko, tylko trochę mało Batmana w Batmanie.

The Umbrella Academy 4 - 6-
Fajny to był serial, z fajnymi postaciami i światem, tylko po drugim sezonie mocno podupadł i dobrze, że dobiegł już końca, choć na pewno zasługiwał na więcej i lepiej.

Scavengers Reign - 8-
8.7 na Imdb, nominacje do Annie i Emmy za najlepszy serial animowany, tak więc wypadało sprawdzić, choć HBO powinno się wstydzić, że puszcza to tylko w USA. Ktoś kto wymyślił tę faunę i florę musiał brać srogie piguły, psychodeliczne, powoli się rozwijało, ale ostatecznie wciągnęło i nawet pod koniec zaczęło zależeć na bohaterach.

The Bear 3 - 6
Rzeczywiście chyba najsłabszy sezon. Przez te 10 odcinków fabuła niewiele ruszyła do przodu, za to bardzo wiele o niczym.

[swordfish]

Lady in the lake - 6

Zastanawiałem się, czemu nagle Gazeta Wyborcza zaczęła wychwalać ten serial i bić peany na cześć ich twórców. Wszystko wyjaśnił mi wątek polski. Mamy Polaka psychopata i jego matkę wariatkę. Od razu zaspoileruję, że to nie oni są w tym serialu sprawcami głównego morderstwa. Najmocniejszym atakiem na Polskę jest końcówka odcinka 5-tego. Natalie Portman odwiedza w domu Polkę-wariatkę urodzoną w Treblince. Nazwa Treblinka kojarzy nam się z obozem zagłady. Tu twórcy w dialogach sugerują jakoby całe zło wychodzi od nas Polaków i my jesteśmy antysemitami, walczącymi z Żydami. Do tego Katarzynę Zawadzką gra aktorka rosyjska. Pewnie żadna polska aktorka nie zgodziła się zagrać tak mocnej sceny.
W napisach końcowych odcinka 5-tego "Cha Cha Seniorita" Marii Koterbskiej.
Po za tym zgrzytem antypolskim, sam serial jest świetnie zrealizowany i ma niezły twist w finale. Scenografia, kostiumy, zdjęcia i muzyka stoi na wysokim poziomie, po za scenariuszem, który miejscami wychodzi na mielizny. Warto zaczekać do finałowego twista i przebrnąć środkową nudę.