Zakładam temat dla Laury Karpman, bo ma przecież nominacje do Oscara, bo #SiłaKobiety, bo ma coraz więcej filmowych projektów i dlatego, że ma fajne okulary, a czasami nawet więcej par niż potrzeba.
Plus niedawno ukazał się taki soundtrack, który widzę wiele osób piszących o muzyce filmowej wrzuca teraz na swoje social media:
1. Meditation on When Laura Smiles from Rosseter A Book of Ayres 1601 (3:39)
2. A Life In Music (Beethoven Symphony No. 7 Op. 92) (1:21)
3. Meditation 1 on Allegretto from Beethoven Symphony No. 7 Op. 92 (4:21)
4. Western Star (Beethoven Symphony No. 7 Op. 92) (1:40)
5. Meditation 2 on Allegretto from Beethoven Symphony No. 7 Op. 92 (3:12)
6. Meditation on Ave Verum (4:29)
7. Meditation on Largo from Dvorak Symphony No. 9 Op. 95 (2:13)
8. Meditation 3 on Allegretto from Beethoven Symphony No. 7 Op. 92 (1:58)
9. Strings (0:29)
Dziwne, myślałem, że zakładałem jej temat, ale tak czy siak się przyda, wszak premiera nowego Kapitana Ameryki za pasem.
Re: Laura Karpman
: ndz lut 02, 2025 13:01 pm
autor: Wawrzyniec
Tak właśnie szukałem tego tematu dla niej, ale nie mogłem znaleźć. Co do Kapitana Ameryki, to widzę, że połączono tematy z tym od Jackmana.
Przesłuchałem też to "The Only Girl In Orchestra" i rzeczywiście brzmi jakby to było nagrane przez jedynie jedną osobę z orkiestetry, która gra na wiolonczeli. Mnie ten soundtrack zmęczył, ale może miłośnicy ambitnego, klasycznego grania, coś w tym dostrzegą. Mnie jednak nie porwał, a więc nie pozostaje mi nic innego jak wrzucić kolejne zdjęcia Laury Karpman w okularach:
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 17:54 pm
autor: lis23
1. Captain America: Brave New World Main Title (3:44)
2. Brave New World (2:50)
3. President Ross (1:46)
4. Courtyard (0:43)
5. Hostages Saved (2:18)
6. Aftermath (2:35)
7. Discovery of the Millennium (2:44)
8. White House Confusion (3:03)
9. Mystery Unfolds (1:39)
10. Sidewinder (1:30)
11. Junkyard (1:53)
12. No Phones (2:06)
13. Camp Echo One (1:57)
14. Samuel Sterns (4:38)
15. Camp Echo One Fight (1:14)
16. Corridor Fight (0:57)
17. Make the Call (1:37)
18. The Island (2:09)
19. Heart Talk (3:27)
20. Birds in the Air (1:45)
21. Fire (2:06)
22. One Down (0:56)
23. Still Chasing (4:15)
24. Fleet Saved (0:57)
25. Aspire (2:22)
26. All Is Not Well (1:40)
27. Betty and Ross (1:42)
28. Confrontation (2:48)
29. Transformation (3:24)
30. Lure (3:47)
31. Prove It (2:49)
32. That’s Three (1:24)
33. Another Visitor (2:46)
34. Sam and Joaquin (2:46)
35. Conspiracy Theme (2:53)
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 18:10 pm
autor: Mystery
Sprawdziłem parę klipów i wygląda na to, że nie tylko filmowo będzie to w stylu Winter Soldiera...
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 18:41 pm
autor: Koper
Jakby była "piękna i młoda" to Adam może by podbijał temat, ale tak to... who cares?
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 18:47 pm
autor: Adam
Ee tam, podbijałbym gdyby było co, ale jej muza jej bezjajeczna. No i widzę że jednak dwie osoby na okładce juz, a nie jedna.
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 19:37 pm
autor: Wawrzyniec
Też nie wiem skąd nagle ta druga osoba wyskoczyła? I gdzie Wy to mieliście okazję słuchać? Ja tego na Spotify nie widzę?
Oj bidnie, bidnie. Nie bardzo jest na czym ucho zawiesić. U Henia przynajmniej ta agresywna elektronika miała jakiś ciekawy design i psychoakustykę, a tu wszystko płaskie jak deska.
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 21:04 pm
autor: Mystery
Żeby było ciekawiej Laura i Nora to kompozytorskie małżeństwo, stąd ta furora w Marvelu
Re: Laura Karpman
: wt lut 11, 2025 21:07 pm
autor: Ghostek
Ta informacja i zdjęcie skutecznie zniechęcają do dalszych odsłuchów - bardziej niż sama muzyka.
U Henia przynajmniej ta agresywna elektronika miała jakiś ciekawy design i psychoakustykę, a tu wszystko płaskie jak deska.
Ja dalej twierdzę, że niektórzy za mocno i zbyt ostro zjechali Henia, za jego Winter Soldiera. I na pewno nie zasługiwał ten soundtrack na Frisbee od Southalla, czy co to on tam dał.
Ta ścieżka ma swoje momenty i brzmienie, plus ostinowaty temat jest całkiem, całkiem.
U Henia przynajmniej ta agresywna elektronika miała jakiś ciekawy design i psychoakustykę, a tu wszystko płaskie jak deska.
Ja dalej twierdzę, że niektórzy za mocno i zbyt ostro zjechali Henia, za jego Winter Soldiera. I na pewno nie zasługiwał ten soundtrack na Frisbee od Southalla, czy co to on tam dał.
Ta ścieżka ma swoje momenty i brzmienie, plus ostinowaty temat jest całkiem, całkiem.
No z perspektywy czasu można przyznać się do błędu, co już robiłem. Choć z drugiej strony też jakąś specjalnie super pracą to ona nie jest. O wiele bardziej podoba mi się ten miks klasyki z elektroniką w Civil War z tym dramatycznym tematem w tle.
Ta informacja i zdjęcie skutecznie zniechęcają do dalszych odsłuchów - bardziej niż sama muzyka.
Wystarczyło już dawno temu na nią popatrzyć bez guglowania aby widzieć, że to jest - dosłownie - żeńska wersja naszego Jacykowa. Nawet Elton w latach 70 z siebie robił takiego kolorowego ptaka tylko na scenie. Cóż, są jeszcze gdzie indziej normalni ludzie homoseksualni… A ponieważ muzykę robi marną, kompletnie nic z niej w głowie nie zostaje, to i dyskutować nie ma o czym, bo przecież nie będę dyskutował że baba (a może uny?, bo w sumie nie wiem jak u niej z zaimkami i who cares) ciuchami robi z siebie clowna. Who cares.