Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Ładna muzyka ale niestety Zbych usypia i tym. Gitara i fortepian. Tyle. Oba wolne. Ja wiem, że nagroda za to była i to nie byle jaka, ale nie odpowiada mi, że KAŻDY jego score od dłuższego czasu brzmi tak samo mega minimalistycznie. To jest super, jak ktoś nie zna jego obszernej dyskografii, ale jak ktoś śledzi, to się miesza, który teraz score w końcu słucha? Chciałbym żeby wrócił do tego co robił przed ~15 laty, gdzie budżety były większe.

Teledysk pierwszego singla nowego zespołu Preisnera - Józia Roman i Opuncja...

http://www.youtube.com/watch?v=lzdNnbM72yc

Hm...

WTF?

Przecież napisał - robi polew z TVPiS i opolskiego festiwalu - prawidłowo

I tak lepsze od ostatniego score'u.

Caldera Records is proud to present Zbigniew Preisner’s score for the motion picture “Lost and Love” from 2015, directed by Sanyuan Peng.
“Lost and Love” tells a harrowing (and apparently true) story of loves lost. The love described in the film is the love between parents and their children. Andy Lau plays against type by portraying Lei, a poor fruit-grower. For 15 years, he has been searching for his child, traveling through the vast country in the hope of being united with his offspring. On his way from one end of China to the other, he meets up with a young mechanic who goes by the name of Zeng Shuai as played by Jing Boran. The latter is also searching, although not for his child but for his parents.
For her feature film debut, Sanyuan Peng chose Zbigniew Preisner as composer who wrote one of his very best works, a delicate and yet passionate score which is rich in themes and variations. Its most prominent theme is – fittingly – a lullaby which opens the album. It is a melody which recurs throughout the score in different metamorphoses. Not only did it fit the images on screen, it also captured the overall topic of the film. The main theme, as already briefly laid out in the prominent lullaby, can be heard most prominently in “Lost and Love – Main Theme”, carried by strings, while echoes of it feature in “Retrospective”. It is reincarnated in a variation for flute, guitar, harp and orchestra in the “End Credits”, which offer a glimpse of hope to the characters in the film and therefore the audience when it is given a passionate coda.
The 33rd CD-release of Caldera Records – a world premiere – features a detailed booklet-text by Stephan Eicke and elegant artwork by Luis Miguel Rojas. The CD was mastered by Leszek Kaminski and produced by Stephan Eicke and John Elborg.

Music Composed by Zbigniew Preisner
Album Produced by Stephan Eicke
Executive Producers for Caldera Records: John Elborg, Stephan Eicke

Lost and Love
1. Lullaby (1:44)
2. The Beginning of the Story (1:07)
3. Missing (0:55)
4. On the Journey (2:02)
5. Friendship (2:55)
6. Memories from Youth (3:23)
7. Woman in the Rain (1:11)
8. Retrospective (0:55)
9. False Hope (2:01)
10. Lost and Love – Main Theme (1:04)
11. Last Hope (1:39)
12. Dinner (0:51)
13. First Bridge (0:48)
14. Swathe I (0:34)
15. Village (1:40)
16. Dreams (1:01)
17. Swathe II (1:00)
18. Night (2:27)
19. Bus Stop (3:09)
20. Flashback (5:47)
21. Lost and Love – Main Theme II (0:59)
22. Lady’s Death (3:51)
23. Lullaby II (1:41)
24. In the Car (2:31)
25. Lost and Love – Main Theme III (2:40)
26. End Credits (2:49)

Listen to a 5 min clip here:
https://soundcloud.com/alderaecords/los ... w-preisner

For more information, please visit our homepage:
http://caldera-records.com/portfolio/lo ... undtracks/

Całkiem ładny temat

Preisner at his best, piękna muzyka, a sam score jakby zrobiony jeszcze w latach 90, a nie w 2015, chyba najlepszy Zbychu z XXI wieku.

a ja dopiero jutro wieczorem dam radę obadać

Miałem napisać coś zaraz po odsłuchu Piękne to, po prostu i najzwyczajniej piękne. Co więcej muzyka leciutko wchodzi, wręcz płynie przez całą długość albumu. Nie wiem jakich argumentów użył Pan Peng, lecz były bardzo skuteczne i poskutkowały.

Piękny temat Zbysiu wysmażył. Trochę mi to przypomina Bilans Kwartalny Kilara. Od razu czuć, że to polska muzyka filmowa.

Piękny album, ale widzicie - tutaj słychać wreszcie, że miał porządny budżet na muzykę. Skośni rzucili jak zawsze dobrym hajsem, to i muzyka bogata i można było coś wykrzesać, a nie jak ostatnie kilka wydanych prac z plumkaniem na 4 instrumenty na krzyż.

Adam pisze: ↑

czw wrz 26, 2019 19:11 pm

Piękny album, ale widzicie - tutaj słychać wreszcie, że miał porządny budżet na muzykę. Skośni rzucili jak zawsze dobrym hajsem, to i muzyka bogata i można było coś wykrzesać, a nie jak ostatnie kilka wydanych prac z plumkaniem na 4 instrumenty na krzyż.

Czyli Zbigniew z tej radości i wzruszenia, że wreszcie ma orkiestrę, a nie kapelę do dyspozycji, napisał coś takiego. Logiczne w sumie

Inaczej - miał duży budżet i jednocześnie film mu dał możliwość na szerszy brzmieniowo score. Po prostu to słychać. Teraz z tym samym reżyserem robi kolejny film w Chinach. On nie pracuje przy filmach bez budżetu na muzykę, z tego powodu od 20 lat odmawia każdej polskiej produkcji

Idzie ktoś na ten koncert Zbycha w Tauronie?