Yoko Kanno

[Koper]

W sumie drugi track w tych bardziej przebojowych momentach lepszy nawet.
https://www.youtube.com/watch?v=yViUclqT_nM
Fajny temacik, mam nadzieję, że dalej się na niego trafi jeszcze.

[Kaonashi]

I tak pewnie generalnie będzie zlewka, bo to nie żaden blockbuster, ani Beltrami, Tyler, czy inny taki.

[Koper]

Nie Disney/Marvel/Pixar ani inny "hit" który leci w kinie
Nie Desplat/Marianelli/europejskie kino nominowane do Oscara/Globu
Nie RCP
Nie Tyler
Nie Giacchino
Nie score z modnego serialu

czyli możemy pisać sami do siebie

[Wawrzyniec]

@Kaonashi, czy już się boisz na myśl, że np. jakiś Balfe będzie utożsamiany z muzyką do Cobwoy Bebopa?

https://www.ign.com/articles/2018/11/28 ... to-netflix

Netflix tworzy serial z aktorami, czy mamy się bać?

[Kaonashi]

Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem Bebopa, do dziś zresztą nie mogę się zebrać za reckę tegoż.

[Wojteł]

Ja też xD niby mieliśmy z Kao układ, że on robi film, a ja serial, ale w sumie przez ostatni rok parę razy próbowałem się za to zabrać i chyba tylko raz udało mi się przebrnąć przez trzy płyty score'u, który był jakoś dziwnie wydany.

A sam serial też ma status arcydzieła całkiem niezasłużenie, bo ma kilka świetnych odcinków, i ogólnie stylityka wizualna i motywy, którymi operuje są dość ciekawe, ale ma też mnóstwo przeciętnych czy zwyczajnie słabych odcinków, nie wspominając o tym, że mimo tak krótkiego czasu trwania całości, udało im się tam wepchnąć kilka odcinków całkowicie fillerowych. Mam nadzieję, że wersja aktorska będzie szansą na wykorzystanie tych lepszych elementów i naprawienie tych gorszych. A jeśli to się nie uda, to też mi to totalnie lata koło uja.

[Wawrzyniec]

W sumie to mogę się zgodzić, gdyż rzeczywiście serial jedzie głównie na klimacie, dawnych amerykańskich filmów, tyle że osadzony w kosmosie i przyszłości.
Mnie się podobał odcinek ze statkiem więziennym, tym dzieckiem grającym na harmonijce co to nie mógł się zestarzeć, odcinek z psem (ten pierwszy) też spoko. Jak i wątek kasety VHS i przeszłości Valentine.

A i film też był spoko.

Ale soundtracków w całości nigdy nie dałem rady przesłuchać. Yoko Kanno i jej RCP to nie do końca moja bajka.

[Kaonashi]

Ale i tak "Space Lion" megakult.

[Wawrzyniec]

Tylko, że to są te wszystkie przypadki kiedy nie wiem na ile to wszystko skomponowała Kanno a na ile jej pomagierzy.

Choć np. z jej twórczości Vision of Escaflowne lubię, ale tam chyba też Hajime Mizoguchi wiele robił.

[Kaonashi]

Tylko, że to są te wszystkie przypadki kiedy nie wiem na ile to wszystko skomponowała Kanno a na ile jej pomagierzy.

Wałkowaliśmy już to zagadnienie na pierwszej stronie tego tematu.

Choć np. z jej twórczości Vision of Escaflowne lubię, ale tam chyba też Hajime Mizoguchi wiele robił.

Na prawie 50 utworów tylko jakieś 10 jest Mizouchiego. A recka "Esclaflowne" jest już napisana od jakiegoś czasu i czeka sobie na swój moment.

[Wawrzyniec]

I tak jak Hansowi to się wypomina na każdym kroku i w każdym poście to ja sobie czasem poużywam

A na Escaflowne czekam i Mystery chyba też, który kiedyś zmontował mi bardzo ładną składankę.

[Kaonashi]

"The Vision of Escaflowne" obiecane jakiś czas temu - http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2743

[Kaonashi]

Wolf's Rain: https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2851

_______

youtu.be/Hlzgt8MLajA

[Wawrzyniec]

Chyba trzeba się będzie przerzucić na Vinyle, patrząc, że teraz tylko to wydają, tak jak Milan Records:

[dougan]

Yoko Kanno will compose the score for Netflix’s live-action ‘COWBOY BEBOP’ series.

The series will release this Fall.

https://twitter.com/DiscussingFilm/stat ... 58631?s=19