Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Zwiastun "Last and First Men", debiutu reżyserskiego Johannssona, do którego skomponował też muzykę.

https://www.indiewire.com/video/last-an ... 202211792/

Ke ?

Dostępny razem ze score'm 28 lutego od Deutsche Grammophon.

https://store.deutschegrammophon.com/p5 ... index.html

01 PRELUDE 2:35
02 A MINOR ASTRONOMICAL EVENT 3:40
03 A MOVE TO NEPTUNE 3:48
04 PHYSICAL DESCRIPTION OF THE LAST HUMAN BEINGS 4:37
05 ARCHITECTURE 5:01
06 SUPREME MONUMENTS 1:48
07 TELEPATHIC UNITY 1:59
08 CHILDHOOD / LAND OF THE YOUNG 5:36
09 THE NAVIGATORS 8:09
10 THE SUN 1:29
11 A NEW DOOM 2:54
12 TASK NO. 1: THE SCATTERING OF SEEDS 1:56
13 TASK NO. 2: COMMUNICATING WITH THE PAST 1:06
14 THE LAST OFFICE OF HUMANITY 2:11
15 SLOW DESTRUCTION OF NEPTUNE 4:25
16 THE FEW THAT PREVAIL 2:01
17 THE LAST MEN 3:19
18 REMEMBRANCE OF THE PAST 2:35
19 THE UNIVERSAL END 1:23
20 EPILOGUE 5:09

I co, żadnego komentarza o ostatniej pracy JJ? Spodziewane klimaty, ale główny szlagier można zapodać.


youtu.be/bgeJP9GBytA

"ostatnia" to co pół roku wychodzi

Po prostu Johann jest bardzo pracowity ostatnio.

Kolejny "ostatni" wydany score JJ Tak sobie właśnie słucham i ładnie gra



1. Intro (3:08)
2. Confrontation (2:04)
3. Courtroom (1:45)
4. Linda And Walter (1:20)
5. Weightlifting (2:05)
6. Dressing Up (1:29)
7. Wrestling (2:48)
8. Indian Wedding (1:58)
9. Love Scene (1:40)
10. News Of Death (0:50)
11. Verdict (2:12)
12. The Fight (3:43)
13. Things We Left Behind (3:08)
14. End Theme (3:19)
15. Credits (1:10)
16. Annie’s Death (Live in Kraków / 2008) (4:18)
36:59

Nie uwłaczając, ale Jóhann Jóhannsson to normalnie jak 2Pac, gdzie czuję jakby więcej wydawali jego prac po śmierci niż za życia.

Przemysłu trumiennego ciąg dalszy..

Restrospective 2 (8 x CD + 1 x DVD) - 18.09.2020 - Dojcze Gramofon EU - cena ok 300 zł.

Kiedy nowy score?

Kaonashi pisze: ↑

pt wrz 04, 2020 21:39 pm

Kiedy nowy score?

Jeszcze się okaże, że napisał kilkanaście następnych, a materiału ma jak Vangelis.

Namiętnie wciągał kreski tyle czasu, to nie dziwota że taki płodny twórczo był. Już chyba mu wyszło więcej płyt odkąd umarł, niż gdy żył.

Adam pisze: ↑

pt wrz 04, 2020 23:11 pm

Namiętnie wciągał kreski tyle czasu, to nie dziwota że taki płodny twórczo był. Już chyba mu wyszło więcej płyt odkąd umarł, niż gdy żył.

to pomówienia chyba?

Totalnie, biorąc pod uwagę, że zmarł na skutek przedawkowania.

Nie tyle przedawkowania, co synergicznego działania prochów z jakimiś lekami, które akurat zażywał. No ale tak, wciągał niewątpliwie.