Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Bardzo ladna muzyka, takie troche odrzuty z Our Planet, ale duzo to ciekawsze niz Mulan od Gregsona Williamsa - wiecej w tym ciepla i emocji i przy 45 minutach nie ma mowy o nudzie.

Steven Price skomponuję muzykę do Netflixowego action-thriller z Jasonem Momoą, gdzie Momoa będzie grał męża zamordowanej żony, który będzie sam starał się wymierzyć sprawiedliwość:

http://filmmusicreporter.com/2021/03/02 ... weet-girl/

Z każdej ścieżki dźwiękowej Price'a się cieszę i liczę, że muzyka będzie równie przypakowana co sam Momoa.

Plus dalej liczę, że Edgar Wright w swoim horrorze "One Night in Soho" postawi na dużą ilość score'u Price'a, a nie tylko muzyki źródłowej.

Wawrzyniec pisze: ↑

pt mar 05, 2021 12:43 pm

Steven Price skomponuję muzykę do Netflixowego action-thriller z Jasonem Momoą, gdzie Momoa będzie grał męża zamordowanej żony, który będzie sam starał się wymierzyć sprawiedliwość:

http://filmmusicreporter.com/2021/03/02 ... weet-girl/

Z każdej ścieżki dźwiękowej Price'a się cieszę i liczę, że muzyka będzie równie przypakowana co sam Momoa.

Plus dalej liczę, że Edgar Wright w swoim horrorze "One Night in Soho" postawi na dużą ilość score'u Price'a, a nie tylko muzyki źródłowej.

Jakos mam wrazenie, ze tym razem Price zrobi jakies elektroniczne pierdy przy takim filmie. bedzie szybko i nieznosnie.

Ale Netflix to chyba klepie te filmy wedlug jakiegos schematu - tylko aktorzy sie podmieniaja. Opis fabuly to jakas 10 woda po kisielu, ktora odrzucil Liam Nesson, bo dla odmiany chcial sobie zagrac w jakies komedii

Wiadomo, że film nie zapowiada się na żaden geniusz, ale ja tam się cieszę z każdego angażu jak Steven Price otrzymuje. Tym bardziej, że niektórzy swego czasu myśleli, że Price to będzie taki One-Hit-Wonder i po Gravity się "skończy". Tym bardziej mnie cieszy, że jednak jest aktywny, a szczególnie w dokumentach przyrodniczych wyrobił sobie pozycję.

Myślałem, że do nowego netfliksowego Attenborougha Price robi muzę, a tu wyszło i patrzę, że niejaki James Dorman. Już po współpracy czy terminy nie siadły?

Obstawiam, że wymuszony dil taxami, bo to produkcja australijska, Davida to tam wzięli na zasadzie reklamy żeby narratorem był tylko. To nie jego produkcja.
No i tylko 3 odcinki z czego ostatni to w zasadzie making of. Ale muzyka daje radę. Chętnie bym posłuchał albumu, o ile w ogóle wyjdzie.

Co nie zmienia faktu, że przydałby się jakiś kolejny dokument dla Stevena Price'a. Gdyż "Last Night in Soho" i jakiś akcyjniak z Jasonem Momoa, to trochę za mało jak dla mnie miłośnika Stevena Price'a. Plus zawsze istnieje ryzyko, że Edgar Wright 2/3 filmu zapełni piosenkami i Price'a tam nic nie usłyszymy.

Ale też nie mam co narzekać. Swego czasu pewien szanujący się redaktor twierdzi, że "Steven Price się skończył" i to taki "One Hit Wonder" z "Gravity", gdzie i tak jego anthemy by ten redaktor wywalił. I wtedy mi się zrobiło smutno. Na szczęście Steven Price udowodnił także temu redaktorowi, że wcale się nie skończył i przynajmniej raz do roku dostarcza mi wspaniały soundtrack.

Ale na Rey’s Theme za to, to już nie ma - i nie będzie - mocnego

Go go Steven Price:

youtu.be/WeoDL_6muqA

Bardzo niebezpiecznie zapowiada horrorową pocztówkę z Instagrama.

O wow, to wygląda świetnie! Wright w takiej stylizacji może być ciekawy i w sumie Price w takiej stylizacji też jest ciekawy:

youtu.be/xqQkB-OFUB4

Myślę czy przypadkiem Price nie robił remiksu do trailera, brzmi to całkiem mocno w jego stylu.

Zluzujcie poślady bo jeszcze się znów okaże, że w filmie jest 30 piosenek, a scoru 3 minuty, jak w Baby Driver

No i tak to wygląda, bo obraz stwarza popis dla użycia piosenek z epoki, a co do scoru to słyszałbym tu coś z pogranicza Suspirii i Neon Demon.

A ja pośladki mam dalej zaciśnięte, gdyż choć wiadomo, że będę piosenki, to jednak wszystkie horrorowate momenty trzeba jakoś umuzycznić i sądzę, że tutaj może być score. I kolorystycznie skojarzenia z Suspirią jak najbardziej słuszne i dlatego dalej liczę, że coś jednak tutaj Steven może stworzyć.