Forever alone? Pewnie tak Choć ten pan pewnie dla większości to no name (w dużej mierze dlatego też, że zmarł w dość młodym wieku) to jednak zdążył dorobić się jednego tak kultowego filmu, że większość kompozytorów może sobie tylko pomarzyć o takim projekcie http://www.youtube.com/watch?v=KXi5SUipbg8
Muzyka wydawałoby się brzmi archaicznie, to jednak w swoim czasie była bardzo przełomowa, ponieważ Hayasaka zastosował zachodnią technikę używania lejtmotywów co było w Japonii ówcześnie niezwykle mało popularne.
Od wielu miesięcy chciałem napisać ten tekst, ale bałem się co z tego wyjdzie W każdym razie z opóźnieniami, recka ścieżki dźwiękowej z jednego z najsłynniejszych japońskich filmów: http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1795
Re: Fumio Hayasaka
: pn gru 08, 2014 15:00 pm
autor: Wawrzyniec
Wow, trzeba będzie się poważnie zastanowić, czy nie stworzyć filmmusic.pl stroną dwujęzyczną z opcją na język japoński. Gdyż takich zbiorów recenzji japońskich soundtracków nie ma chyba żadna strona w Europie czy w Ameryce.