John Powell

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33786
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#391 Post autor: Wawrzyniec » pn wrz 05, 2022 18:09 pm

Adam pisze:
pn wrz 05, 2022 14:29 pm

w ogóle śmieszny ten Powell - akcyjniaków nie zrobi BO SIĘ ZABIJAJO, ale film z robieniem loda od laski
Oczywiście to kwestia gustu, ale wydaje mi się, że seks oralny jest mimo wszystko lepszy od śmierci.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
dougan
Ghostwriter znanego twórcy
Posty: 941
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: John Powell

#392 Post autor: dougan » wt wrz 06, 2022 00:53 am

Don’t Worry Darling okazuje się krytyczną klapą, ale chwalone są wszelakie technikalia, w tym muzyka.
one that boasts some of the year’s most gorgeous craft work, from Arianne Phillips’ costumes to Katie Bryon’s production design to John Powell’s score
Infinitely better than the script and majority of performances are Don’t Worry Darling’s craft elements – particularly John Powell’s score
Part of that is also thanks to the brisk propulsion of cinematographer Matthew Libatique’s crisp visuals and the additional push of John Powell’s big, forceful score.
The sense of growing unease is aided by John Powell’s excellent score, which sounds like it’s built from the chants and wails of women.
Similarly, John Powell’s score—much of it centered on breathy, hushed and suspenseful female choral voices—is tremendous and does much to lift the third act, even when the conceptual jig is up.
John Powell’s base heavy score is all-encompassing, a rare musical experience where each beat is felt throughout your body and draws you further into the mayhem ensuing on screen.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell

#393 Post autor: Adam » wt wrz 06, 2022 08:50 am

no więc mówie, nie wiem jak tej klasy kompozytor mógł wziąć taki film.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#394 Post autor: Mystery » wt wrz 06, 2022 11:39 am

Wawrzyniec pisze:
pn wrz 05, 2022 18:09 pm
Adam pisze:
pn wrz 05, 2022 14:29 pm

w ogóle śmieszny ten Powell - akcyjniaków nie zrobi BO SIĘ ZABIJAJO, ale film z robieniem loda od laski
Oczywiście to kwestia gustu, ale wydaje mi się, że seks oralny jest mimo wszystko lepszy od śmierci.
Teraz w necie krąży nagranie z Wenecji jak Styles opluwa buty Chris Pine'a :? , ależ tam musiała być toksyczna atmosfera... dziwne, że w ogóle skończyli ten film i jeszcze wszystkich skrzyknęli na festiwal, no ale pewnie kontrakty robią swoje...
https://twitter.com/GeekVibesNation/sta ... 6005226497

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33786
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#395 Post autor: Wawrzyniec » wt wrz 06, 2022 12:10 pm

Rety, rzeczywiście wygląda jakby napluł mu na buty. :shock: Florence Pugh przyleciała z plany Diuny na czerwony dywan, ale już konferencje prasowe sobie darowała, co też może o czymś świadczyć. W sumie to tutaj mam podobny przypadek jak z Sequel Trilogy Disney'a, gdzie od samego filmu, ciekawszym byłoby nakręcenie filmu, czy dokumentu, jak on powstawał. Gdyż w przypadku tego filmu to naprawdę sporo się tam działo.
Adam pisze:
wt wrz 06, 2022 08:50 am
no więc mówie, nie wiem jak tej klasy kompozytor mógł wziąć taki film.
Ale w tym filmie jest zaangażowane wiele utalentowanych osób. Zresztą nawet słyszałem plotki, że część ekipy była zła, że Olivia Wilde była bardziej zajęta Harrym Styles niż reżyserią i w sumie to operator bardziej przejął stanowisko reżysera. I na samym papierze film mógł wyglądać interesująco. Zresztą Powell ma Gigli i Pluto Nasha w swojej filmografii, a więc to też nie taki wyjątek. Plus może to o czym sam Powell mówił na koncercie w przypadku "Pana", może i tu była dobra gaża.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#396 Post autor: Mystery » wt wrz 06, 2022 12:31 pm

no więc mówie, nie wiem jak tej klasy kompozytor mógł wziąć taki film.
Film na papierze wyglądał dobrze, debiut Wilde "Booksmart" został dobrze przyjęty, ciekawa obsada, toteż dlaczego Powell miałby tego nie wziąć, a że później wybiło szambo, to raczej nikt nie mógł tego przewidzieć, a John w swoim studio mógł się czuć raczej nieświadomy i bezpieczny :wink:

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5925
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Powell

#397 Post autor: kiedyśgrześ » śr wrz 07, 2022 06:41 am

a miało być o muzyce :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33786
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#398 Post autor: Wawrzyniec » śr wrz 07, 2022 14:18 pm

John Powell i Chris Pine spędzają świetny czas podczas weneckiej premiery Don't Worry Darling.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://twitter.com/romansgerri/status/ ... 3Fpage%3D2
"YOU KNOW MY FAVOURITE THING ABOUT THE MOVIE IS LIKE IT FEELS LIKE A LIKE A MOVIE "
Harry Styles 2022
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#399 Post autor: Mystery » pt wrz 09, 2022 18:44 pm

Obrazek

1. Beginners Ballet Class (1:22)
2. Breakfast of Champignons (0:34)
3. Welcome to the Party (4:04)
4. In the Bedroom (0:38)
5. Margaret’s Flashback (0:40)
6. Keeping House (0:45)
7. Trolley to HQ (4:47)
8. Waking Up to an Ever-Decreasing World (1:51)
9. Advanced Ballet Class (2:46)
10. Long Relaxing Bath (1:05)
11. A Doctor Visits (2:56)
12. Whisky by the Hearth (1:10)
13. In the Ladies with Bunny (1:26)
14. Whose World Is It? (1:50)
15. Sorties & Delusions (4:43)
16. Dinner Party Fallout (2:52)
17. We Need to Go (2:15)
18. Rabbit Hole (2:27)
19. Everything Is Good Now (1:01)
20. Catechisms & Catheters (3:18)
21. All for You Alice (2:51)
22. Bunny’s Wise Words (1:59)
23. Victory Chase (8:18)
24. End Credits (Don’t Worry Darling) (1:45)

23 utwór zapowiada się intrygująco :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33786
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#400 Post autor: Wawrzyniec » sob wrz 10, 2022 12:54 pm

Mystery pisze:
pt wrz 09, 2022 18:44 pm
23 utwór zapowiada się intrygująco :wink:
Ja sam jestem bardzo ciekawy całego score'u. I uważam, że po jego przesłuchaniu, niektórzy jeszcze "odplują" to co powiedzieli wcześniej. ;)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5925
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Powell

#401 Post autor: kiedyśgrześ » sob wrz 10, 2022 13:10 pm

nie :)
oczekujemy, ja oczekuję, że powell odpluje to co powiedział wcześniej :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33786
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#402 Post autor: Wawrzyniec » sob wrz 10, 2022 22:44 pm

Był w Krakowie to miałeś okazję mu to sam powiedzieć. A teraz to już za późno i możesz sobie jedynie pluć w twarz, ze zmarnowanej okazji. :P :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#403 Post autor: Mystery » czw wrz 15, 2022 21:03 pm

Jak ktoś liczył na Żony ze Stepford to się przeliczy, melodie i symfoniczne brzmienie? Nic z tych rzeczy. Powell poszedł dosłownie w horror i odstawił Bishare/współczesnego Younga, atmosferyczne granie, eksperymenty z elektroniką i wokalizami, z orkiestry mamy wyciągnięte tylko horrorowe smyczki, a w sporadycznej akcji agresywne perkusjonalia. Mimo ciężaru gatunkowego, odsłuch minął dosyć gładko i nawet ciekawym jak to zagra w samym filmie, bo niektóre momenty są tu naprawdę creepy. Nie poznaliśmy dotychczas Johna od tej strony, tak więc poniekąd praca na plus, ale wracać raczej do tego nie będę, no chyba, że naprawdę zaskoczy w samym filmie, a Victory Chase tak jak można było podejrzewać to tu największa atrakcja :wink:

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5925
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Powell

#404 Post autor: kiedyśgrześ » pt wrz 16, 2022 11:20 am

Wawrzyniec pisze:
sob wrz 10, 2022 22:44 pm
Był w Krakowie to miałeś okazję mu to sam powiedzieć. A teraz to już za późno i możesz sobie jedynie pluć w twarz, ze zmarnowanej okazji. :P :wink:
nie zauważyłem wcześniej posta

słowem bym się nie zająknął, Polak to kultura i poziom 😊 tu się nie pierdzi przy herbacie 😊 tu się obgaduje za plecami 😊
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33786
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#405 Post autor: Wawrzyniec » czw wrz 22, 2022 21:42 pm

Mystery pisze:
czw wrz 15, 2022 21:03 pm
Jak ktoś liczył na Żony ze Stepford to się przeliczy, melodie i symfoniczne brzmienie? Nic z tych rzeczy. Powell poszedł dosłownie w horror i odstawił Bishare/współczesnego Younga, atmosferyczne granie, eksperymenty z elektroniką i wokalizami, z orkiestry mamy wyciągnięte tylko horrorowe smyczki, a w sporadycznej akcji agresywne perkusjonalia.
W sumie na nic takiego nie liczyłem, gdyż podczas Festiwalu w Krakowie Powell zapowiadał ten score mówiąc o eksperymentowanie z kobiecym głosem. I w sumie zabawnie, gdyż jednego dnia słuchałem "X" Tylera Batesa i potem ten score. Czyli mam dwa oddychająco-sapiące-orgazmowe score'y na dzień. :D Przy czym bym nie powiedział, że Powell aż tak bardzo poszedł w Bisharę, gdyż mimo wszystko lepiej się tego słucha. Na swój sposób nie jest to aż tak ciężka muzyka. Plus jak słusznie zauważyłeś oto najlepszy utwór na płycie i na razie słucham go wielokrotnie:


youtu.be/0haFUtcdRdE

Tak też, może nie oplułem się z wrażenia, ale też nie jest to zły soundtrack, co by Powellowi na buty pluć. Słychać w tym pomysł, a "Victory Chase" jest naprawdę bardzo dobrym kawałkiem. I jakoś nie potrafię go przestać słuchać. Posiada on w sobie coś kuszące, tak jak młodszy model, dla którego chce się zdradzić dotychczasowego partnera. Mr Po dostarczył. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ