Koreańscy kompozytorzy
: pt maja 31, 2013 15:59 pm
Jakoś mnie korciło już od jakiegoś czasu, by ten temat założyć, tym bardziej, że ostatnio Wawrzek z Markiem delikatnie dyskutowali o "Thirst", poza tym udało mi się wreszcie dokończyć recenzję "Hansel & Gretel"... Anyway, o ile japońscy twórcy cieszą się wśród wielu słuchaczy sporą estymą, a przynajmniej Hisaishi, Sato, Kawai czy Iwashiro mają swoich fanów, o tyle twórcy koreańscy już tak popularni nie są, a przecież kino koreańskie ani poziomem, ani popularnością specjalnie od japońskiego nie odbiega (pomijając gatunki animowane). Od razu pokuszę się o diagnozę problemu i zaryzykuję stwierdzenie, że rzecz tkwi w podejściu jednych i drugich do muzyki filmowej na płycie. Japończycy to wiadomo - gadżeciarze i jak u nich jakichś score wydany nie będzie, to święto. Koreańczy niestety w tym względzie okazują się podobni do Polaków (jak widać łączy nas coś więcej niż dominująca religia i "przyjaźń" z USA ) - jak coś zostanie wydane, to święto. A dostępność tego to w ogóle tragedia. Już pomijam kwestię zakupu oryginału, ale nawet ściągnąć mp3, ba, nawet znaleźć jakiekolwiek info o muzyce bywa cholernie trudno, tym bardziej, że język koreański jest u nas mniej znany jak klingoński.
W każdym razie w ramach rozpropagowania i podzielenia się informacjami o koreańskich ścieżkach postanowiłem ten o to wątek założyć. Proszę o merytoryczne wpisy na ww. temat. Poniżej troszkę info ode mnie o znanych mi koreańskich OSTach i liczę, że też się czegoś nowego od innych dowiem.
Tak tytułem ogólnym: Koreańczycy wydają mi się (pomijając pojedyncze przypadki naśladownictwa Zimmera i s-ki - patrz: "Silmido") wzorować głównie na a) europejskiej muzyce klasycznej, b) europejskich kompozytorach. Choć jak - zdaniem tych z Północy - są marionetkami Amerykanów, to raczej w muzyce z ich filmów rzadko czuć ducha Hollywood. Znamienne też, że najczęściej korzystają z sekcji smyczkowej i chętnie sięgają po wszelakie walczyki. Nierzadko też korzystają z europejskich (czeskich: Silmido, Leafie) orkiestr. Z kolei niezbyt często korzystają z rodzimej twórczości ludowej. Przynajmniej tak ja to widzę, nie wiem czy się zgodzicie.
Ciekawi mnie jak tam wygląda sam proces powstawania muzyki, czy twórcy mają wolną rękę, czy też działają takie kompozytorskie teamy jak RCP.
Personalnie, to wygląda tak. Jest dwóch bardziej znanych i mających po kilka, kilkanaście ciekawych projektów na koncie i paru, których kojarzę głównie przez pryzmat pojedynczych dokonań.
Po 1. Jo Yeong-wook
Oldboy ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=82 ), Pan Zemsta, Pani Zemsta ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=402 ), Pragnienie (nominowane do Filmmuzy za utwór "Happy Birthday" ) to te najbardziej znane prace. Dobre wrażenie robi też Jestem cyborgiem i to jest OK (tu macie fragment: http://www.youtube.com/watch?v=j4XY8SNw8SE całkiem zakręcony film swoją drogą, nawet polecam). Jeśli chodzi o tego twórcę to znam jeszcze OSTy z filmów Some,The Classic i Nameless Gangster ale poza pojedynczymi utworami czy fragmentami szału nie robią.
Po 2. Lee Byung-woo
Hansel & Gretel ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1456 ), The Host (to chyba najbardziej znane), Opowieść o dwóch siostrach, Matka ( tu chyba cały OST jest: http://www.youtube.com/watch?v=VpuvZ2HHd0E ), For Horowitz.
Z tych, którzy błysnęli pojedynczo:
Han Jae-kwon - Silmido ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1025 )
Lee Ji-soo - Leafie, a Hen into the Wild ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1290 )
Won Il, Sim Jae-il - Wonderful Days ( tu fragment: http://www.youtube.com/watch?v=6JVm301XFUk - to nawet było wydane przez Milan, więc z dostępnością całkiem nieźle)
To tyle, co mi przyszło w tej chwili do głowy. Świetną muzykę miało też Epitafium, ale za cholerę nie wiem, kto ją napisał i chyba też nigdy tego nie wydano (tu fortepianowy finał i end titlesy: http://www.youtube.com/watch?v=fGpsbqeXbt4 ). Nieźle wypadała też muzyka Sang-ho Lee do horroru Telefon ale z wydaniem jak wyżej.
No to zapraszam do dyskusji ,dzielenia się informacjami i wrażeniami... ewentualnie będę tu Forever Alone...
W każdym razie w ramach rozpropagowania i podzielenia się informacjami o koreańskich ścieżkach postanowiłem ten o to wątek założyć. Proszę o merytoryczne wpisy na ww. temat. Poniżej troszkę info ode mnie o znanych mi koreańskich OSTach i liczę, że też się czegoś nowego od innych dowiem.
Tak tytułem ogólnym: Koreańczycy wydają mi się (pomijając pojedyncze przypadki naśladownictwa Zimmera i s-ki - patrz: "Silmido") wzorować głównie na a) europejskiej muzyce klasycznej, b) europejskich kompozytorach. Choć jak - zdaniem tych z Północy - są marionetkami Amerykanów, to raczej w muzyce z ich filmów rzadko czuć ducha Hollywood. Znamienne też, że najczęściej korzystają z sekcji smyczkowej i chętnie sięgają po wszelakie walczyki. Nierzadko też korzystają z europejskich (czeskich: Silmido, Leafie) orkiestr. Z kolei niezbyt często korzystają z rodzimej twórczości ludowej. Przynajmniej tak ja to widzę, nie wiem czy się zgodzicie.
Ciekawi mnie jak tam wygląda sam proces powstawania muzyki, czy twórcy mają wolną rękę, czy też działają takie kompozytorskie teamy jak RCP.
Personalnie, to wygląda tak. Jest dwóch bardziej znanych i mających po kilka, kilkanaście ciekawych projektów na koncie i paru, których kojarzę głównie przez pryzmat pojedynczych dokonań.
Po 1. Jo Yeong-wook
Oldboy ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=82 ), Pan Zemsta, Pani Zemsta ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=402 ), Pragnienie (nominowane do Filmmuzy za utwór "Happy Birthday" ) to te najbardziej znane prace. Dobre wrażenie robi też Jestem cyborgiem i to jest OK (tu macie fragment: http://www.youtube.com/watch?v=j4XY8SNw8SE całkiem zakręcony film swoją drogą, nawet polecam). Jeśli chodzi o tego twórcę to znam jeszcze OSTy z filmów Some,The Classic i Nameless Gangster ale poza pojedynczymi utworami czy fragmentami szału nie robią.
Po 2. Lee Byung-woo
Hansel & Gretel ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1456 ), The Host (to chyba najbardziej znane), Opowieść o dwóch siostrach, Matka ( tu chyba cały OST jest: http://www.youtube.com/watch?v=VpuvZ2HHd0E ), For Horowitz.
Z tych, którzy błysnęli pojedynczo:
Han Jae-kwon - Silmido ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1025 )
Lee Ji-soo - Leafie, a Hen into the Wild ( http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1290 )
Won Il, Sim Jae-il - Wonderful Days ( tu fragment: http://www.youtube.com/watch?v=6JVm301XFUk - to nawet było wydane przez Milan, więc z dostępnością całkiem nieźle)
To tyle, co mi przyszło w tej chwili do głowy. Świetną muzykę miało też Epitafium, ale za cholerę nie wiem, kto ją napisał i chyba też nigdy tego nie wydano (tu fortepianowy finał i end titlesy: http://www.youtube.com/watch?v=fGpsbqeXbt4 ). Nieźle wypadała też muzyka Sang-ho Lee do horroru Telefon ale z wydaniem jak wyżej.
No to zapraszam do dyskusji ,dzielenia się informacjami i wrażeniami... ewentualnie będę tu Forever Alone...