Ogląda sobie człowiek koreański mix horroru i filmu sensacyjnego (taki akcyjniak gore) "Project Wolf Hunting", muza to takie postRCP'owe orkiestrowo-elektroniczne standardy, nic wybijającego się, ani fail'owego, koniec filmu, epilog, i nagle: o, lol, a wydawałoby się że jakieś małpowanie "Gladiatora" to modne było za czasów gdy Steve Jablonsky robił "Wyspę", a tu jednak nie, w Korei pokazują że ciągle można i nawet właściwie to chyba małpują bardziej Jablo jak Hansa, ale, kurde, całkiem nawet im to wyszło
youtu.be/WE6iHqV5Wiw
Podpisali się pod tym Jun-Seong Kim & Dongmin (pod resztą scoru jeszcze parę innych noname'ów koreańskich, ale reszta nie jest warta uwagi).
Koreańscy kompozytorzy
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26140
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Koreańscy kompozytorzy
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński