Strona 1 z 3

Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:37 pm
autor: Wawrzyniec
Po głębokim namyśle stwierdzam, że ten angielski kompozytor zasługuje na osobny temat. Ostatnio dość systematycznie odkrywam jego muzykę i stwierdzam, że jak na tę klasę i umiejętności, to jest on dość mocno niedoceniony.

Od siebie polecam na razie moje dwie ulubione jego ścieżki, które już miałem okazję wspominać, ale jakoś nie wywołały należytych reakcji.

Obrazek


1. First Impressions (2:25)
2. Hampshire (0:40)
3. Bond Street Airs (1:48)
4. The Basingstoke Assembly (2:03)
5. A Game of Cricket (2:47)
6. Selbourne Wood (2:29)
7. Lady Gresham (2:10)
8. Advice From A Young Lady (1:06)
9. Laverton Fair (0:58)
10. To The Ball (3:17)
11. Rose Garden (2:31)
12. Mrs. Radcliffe (2:24)
13. Goodbye, Mr. Lefroy (1:48)
14. Distant Lives (2:57)
15. The Messenger (1:22)
16. An Adoring Heart (1:21)
17. Runaways (2:01)
18. A Letter (1:50)
19. The Loss of Yours (1:05)
20. To Be Apart (2:33)
21. Deh Vieni Non Tardar (3:25) From "Le Nozze di Figaro" by Mozart
22. Twenty Years Later (1:21)
23. A Last Reading (2:39)

Becoming Jane - Adrian Johnston

Proszę, kolejne potwierdzenie mojej teorii, że najlepiej na początku obejrzeć film, a potem przesłuchać soundtrack. Tylko tak najlepiej można zrozumieć dany score. I nie inaczej jest z "Becoming Jane", które pewnie jako dzieło autonomiczne nie przyjąłbym tak dobrze. Wszak jest o muzyka bardzo przeklasyzowana i jakże bliska podobnym kompozycjom chociażby Dario Marianellego. Zważywszy jednak, że sam film jest bardzo brytyjski, bardzo kostiumowy i bardzo romantyczny, muzyka ta wydaje się być jak najbardziej adekwatna. W filmie spisuje się bardzo dobrze, a i poza nim dobrze się jej słucha. Przyjemny, ładny score.

=4/5

Obrazek

1. Sebastian (02:12)
2. Memory (01:42)
3. Guilt (01:51)
4. Oxford (01:57)
5. A Crock of Gold (01:22)
6. Arcadia (01:44)
7. Gravely Injured (00:39)
8. That First Visit (02:21)
9. Faith (02:18)
10. Wise Old Wine (03:18)
11. Venice (01:58)
12. The Lido (02:38)
13. Carnival (02:05)
14. Desire (02:03)
15. Contra Mundum (01:24)
16. Mid-Atlantic Jungle (02:54)
17. Between Dreaming and Waking (01:45)
18. Orphans of the Storm (00:57)
19. Rex (02:05)
20. Near Escape (02:19)
21. The End of Our Day (01:34)
22. Clouds Gathered (02:09)
23. A Small Red Flame (01:37)
24. Always Summer (02:29)

Brideshed Revisited - Adrian Johnston

Proszę kolejny po "Becoming Jane" score Adriana Johnstona, który bardzo dobrze mi się słucha. W sumie i tym razem mamy bardzo klasyczny, subtelny score. Tradycyjnie może nic odkrywczego na tle podobnych ścieżek, ale dla głównego motywu naprawdę. Tutaj najlepszy utwór na ścieżce na próbę:

http://www.youtube.com/watch?v=SiWO9HzhOT8

Naprawdę piękny utwór dla którego warto zapoznać się z tą muzyką.

Ocena :? Ciężko powiedzieć, niech będzie między 3,5/5 a 4/5. A chyba jednak 4/5

Do dalszego poznawania Johnstona czeka na mnie jeszcze parę soundtrack. Ciekaw jestem "All The King's Men" i "Shackletona".

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:39 pm
autor: Adam
niech zgadnę, zobaczył Płaczkę Annę na okładce, to i musiał obadać score :mrgreen: Jak Gosia Andrzejewicz zrobi score do kolejnego filmu z Płaczką Anną, to też Wawrzyniec posłucha i będzie nam polecał? right? right.

a wracając do kompozytora - szkoda że to nie on, a jakiś Marnynelli jest tam gdzie jest.

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:40 pm
autor: Kaonashi
JUDE :!: :!: :!:

Nie wymieniłeś, a temat geniusz :P

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:42 pm
autor: Adam
Lessi też nie słuchał pewnie, no bo nie ma Anny na okładce.. choć w sumie jak się uśmiechną to podobne :mrgreen:

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:53 pm
autor: ludi
Nie wymieniłeś, a temat geniusz
Ale tematem "Lost Prince" nie przebije.

Dwie wspomniane są super, chociaż ja stawiam Jane nad Brideshead, jakoś dziwnie mi się słucha drugiego. Ale może faktycznie, trzeba zapełnić lukę samym filmem.

A temat jak najbardziej pożądany. Kompozytor klasowy z wieloma wspaniałymi ścieżkami, w których cały czas trzyma równie wysoki poziom. Dodam do osłuchu piękne, choć mało oryginalne "All the King's Men" i rozdzierające serce w połączeniu z obrazem "Welcome to Sarajevo". W ogóle ta druga, to chyba mój numer jeden u Johnstona.

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:54 pm
autor: Adam
najlepszy jest Lost Prince. i przy okazji jeden z najdroższych scorów ever.

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 21:55 pm
autor: Kaonashi
ludi pisze:
Nie wymieniłeś, a temat geniusz
Ale tematem "Lost Prince" nie przebije.
Nie zgodziłbym się :P

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 22:06 pm
autor: Wawrzyniec
ludi pisze: Dwie wspomniane są super, chociaż ja stawiam Jane nad Brideshead, jakoś dziwnie mi się słucha drugiego. Ale może faktycznie, trzeba zapełnić lukę samym filmem.
"Jane" wolę słuchać jako całość. Ale jeżeli chodzi o pojedyncze utwory to częściej wracam do "Brideshead". Jak wspomniałem "Always Summer" jest przepiękne i dla mnie to jeden z lepszy utworów jakie Johnstona słyszałem. Zresztą nawet na last.fm jest on najczęściej słuchany, ze wszystkich jego utworów. Dla mnie cudowny kawałek:

http://www.youtube.com/watch?v=SiWO9HzhOT8

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 22:10 pm
autor: Mystery
Wawrzyniec pisze:
ludi pisze: Dwie wspomniane są super, chociaż ja stawiam Jane nad Brideshead, jakoś dziwnie mi się słucha drugiego. Ale może faktycznie, trzeba zapełnić lukę samym filmem.
"Jane" wolę słuchać jako całość. Ale jeżeli chodzi o pojedyncze utwory to częściej wracam do "Brideshead". Jak wspomniałem "Always Summer" jest przepiękne i dla mnie to jeden z lepszy utworów jakie Johnstona słyszałem. Zresztą nawet na last.fm jest on najczęściej słuchany, ze wszystkich jego utworów. Dla mnie cudowny kawałek:

http://www.youtube.com/watch?v=SiWO9HzhOT8
Ja wolę ten :P
http://www.youtube.com/watch?v=ane-7DpgJJg

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 22:17 pm
autor: ludi
Oczywiście, te dwa utwory wizytówki z "Brideshead" są piękne, ale dla mnie już trochę za urocze. Podobnie jest z całą gammą utworów z "Perfect Strangers/ Shooting the Past," gdzie tematy, nie wiem czy nie lepsze od "Brideshead", potrafią oczarować, ale coś tam czegoś jest w ostateczności za dużo:

http://www.youtube.com/watch?v=PaXT_PdggTs
http://www.youtube.com/watch?v=wobZ5jGL0No

Re: Adrian Johnston

: pn maja 13, 2013 22:43 pm
autor: kiedyśgrześ
Nie lubię, dla mnie facet jest anonimowy i repetetywny, do tego to nie do końca mój target tematyczny jeśli chodzi o filmy, no Nyman to żadną miarą nie jest, to tyle chciałem powiedzieć :P

Re: Adrian Johnston

: wt maja 14, 2013 12:32 pm
autor: Wawrzyniec
Akurat Johnstona, nigdy bym nie porównał do Nymana. Dla mnie akurat to akurat prezentujący podobny styl, co Marianelli, wspomniany przeze mnie w innym temacie Lunn, Sim, Warbeck, czy Portman.
Ja to nazywam tak nieprofesjonalnie: "brytyjsko-kostiumową-muzyką-filmową". :)

Re: Adrian Johnston

: wt maja 14, 2013 12:35 pm
autor: Kaonashi
No porównanie z Nymanem z lekka nietrafione.

Re: Adrian Johnston

: wt maja 14, 2013 12:58 pm
autor: kiedyśgrześ
na jak nie mogę porównać do anglika piszącego również do filmów kostiumowych, u którego fortepian obok saxofonu to podstawowy instrument, to do kogo mogę :P

Re: Adrian Johnston

: wt maja 14, 2013 12:59 pm
autor: Kaonashi
Instrumentacja to jedno, a styl muzyki to drugie.