
Ennio Morricone
Re: Ennio Morricone
24 listopada (czyli już po 90. urodzinach!) koncert w Belgii. To może jeszcze pokusi się na jedną wizytę w Polsce. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Pierwsza współpraca z Pasolinim: http://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2592
youtu.be/JvUDVQhfgaA
youtu.be/JvUDVQhfgaA
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Ennio o swojej dalszej pracy na rzecz kina:
Jednym z tych projektów ma być serial "Beati Paolo":
Beati Paoli is set more than 300 years ago in Palermo, Sicily. It is the story of a young boy looking
for his origins in a world of mysteries, challenges, conspiracies, love and passion, revenge and
justice. It tells the story of a secret society, never told before: the legend of the origins of the
Mafia. A TV series totally inspired by real events.
With the cinema, I’m practically done. With a very important exception: Giuseppe Tornatore. I'm writing the music
for his next two films. When Peppuccio asks me, it's different. We know each other: I know what
he wants, he knows how I like to work. These are the conditions for a good outcome
Jednym z tych projektów ma być serial "Beati Paolo":
Beati Paoli is set more than 300 years ago in Palermo, Sicily. It is the story of a young boy looking
for his origins in a world of mysteries, challenges, conspiracies, love and passion, revenge and
justice. It tells the story of a secret society, never told before: the legend of the origins of the
Mafia. A TV series totally inspired by real events.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone

Kolejne giallo od Ennia: http://www.filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2607
EDIT: To mój 10 post pod rząd w tym temacie.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
No i Adam wszystko popsuł



Re: Ennio Morricone
Schrzaniłeś sprawę.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Przy filmie "A Rose in Winter" Ennio zniknął jako autor muzyki. Jego miejsce zajął Franco Piersanti. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Marcin
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 538
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 16:59 pm
- Lokalizacja: Gąsawa
Re: Ennio Morricone
A pewno! Na przykład toPośród prawie 30 (sic!) produkcji zilustrowanych przez Morricone w 1972 roku, znajdziemy na pewno ciekawsze pozycje.

youtu.be/A5dfaNdUq8g
Bardzo często wracam do tego utworu. Radość jaka płynie z tej muzyki wręcz bije po uszach

Będę szczery, Tylko Jerry 

Re: Ennio Morricone
Bardzo fajny kawałek, miejscami zapowiadający "My Name is Nobody".
To ja jeszcze dodam coś od siebie.
youtu.be/BuK-b03RlbU
youtu.be/I2Sir2Dm4Sk
youtu.be/EHTl2ku1YaM


youtu.be/BuK-b03RlbU
youtu.be/I2Sir2Dm4Sk
youtu.be/EHTl2ku1YaM
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Marcin
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 538
- Rejestracja: pn wrz 16, 2013 16:59 pm
- Lokalizacja: Gąsawa
Re: Ennio Morricone
Tak, świetne utwory
Jeśli chodzi o "Chi L'Ha Vista Morire" to moim ulubionym kawałkiem jest ten:
youtu.be/RtJXSvy9Jd4
W ogóle w 1972 Ennio napisał chyba najlepsze kompozycje do filmów giallo (do recenzji wybrałeś chyba tą najsłabszą
). Poza kapitalną, oryginalną ilustracją do obrazu "Kto widział jej śmierć?" mamy jeszcze świetną oprawę do filmu "Mio Caro Assassino". Spośród wszystkich (nierzadko ciężkich w odbiorze) ścieżek giallo, tą charakteryzuje zdecydowanie najlepsza słuchalność
Bardzo podoba mi się w tej muzyce taki charakterystyczny, intrygujący, niepokojący, "kołysankowy" klimat
Szczególnie polecam wydanie rozszerzone Digitmovies z 2009r, które i tak nie jest długie (trwa niecałe 40 minut) a bardzo wiele zyskuje względem wersji podstawowej 
No to jeszcze ode mnie kilka innych, godnych uwagi kawałków napisanych w 1972:
"Anche Se Volessi Lavorare Che Faccio?", czyli wspaniały, liryczny motyw główny:
youtu.be/4PKz8ghE_94
"Un Uomo da Rispettare" Właściwie to godny uwagi jest tylko otwierający album, 12-minutowy utwór, ale za to jaki! IMO jedna z najlepszych kompozycji Ennio w klimatach gangsterskich.
youtu.be/SZDkePQOGiY
"Barbablù"
youtu.be/kRqFZJ3YwOs
A dobra, wkleję jeszcze to, ale ostrzegam, słuchacie tego na własną odpowiedzialność
youtu.be/l04Z63i6wwo
A tak przy okazji to Kaonashi zapomniałeś dodać odnośnik w biografii do recenzji "Cosa Avete Fatto a Solange"

youtu.be/RtJXSvy9Jd4
W ogóle w 1972 Ennio napisał chyba najlepsze kompozycje do filmów giallo (do recenzji wybrałeś chyba tą najsłabszą




No to jeszcze ode mnie kilka innych, godnych uwagi kawałków napisanych w 1972:
"Anche Se Volessi Lavorare Che Faccio?", czyli wspaniały, liryczny motyw główny:
youtu.be/4PKz8ghE_94
"Un Uomo da Rispettare" Właściwie to godny uwagi jest tylko otwierający album, 12-minutowy utwór, ale za to jaki! IMO jedna z najlepszych kompozycji Ennio w klimatach gangsterskich.
youtu.be/SZDkePQOGiY
"Barbablù"
youtu.be/kRqFZJ3YwOs
A dobra, wkleję jeszcze to, ale ostrzegam, słuchacie tego na własną odpowiedzialność

youtu.be/l04Z63i6wwo
A tak przy okazji to Kaonashi zapomniałeś dodać odnośnik w biografii do recenzji "Cosa Avete Fatto a Solange"

Będę szczery, Tylko Jerry 

Re: Ennio Morricone
Mam pewien klucz, wg którego wybieram kolejne recenzje Ennia (taki sam tyczy się zresztą Hisaishiego) - akurat padło na Solange.

Poprawione, dzięki.

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Ennio Morricone
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.