Właśnie sobie oglądam na Netflixie "My Neighbour Totoro"
I co Lisie pewnie teraz tematu Totoro nie możesz wyrzucić z głowy? Ja jak pierwszy raz obejrzałem film, to chyba przez tydzień go sobie nuciłem
Niestety, byłem po dniówce i odpadłem po kilku minutach dziś lub jutro będę oglądał dalej. Muszę jeszcze skończyć szósty odcinek "Picarda"
Spoko A ten Picard jakoś później się rozkręca? Obejrzałem pierwszy odcinek i mnie nie wciągnął. Ale może to przez to, że fanem ST nigdy nie byłem.
Re: Joe Hisaishi
: wt mar 03, 2020 13:35 pm
autor: lis23
Też nie jestem fanem ST - inaczej, nie byłem nim do filmu Abramsa, podoba mi się też "Discovery" a "Picard" jest fajny, powolny ale bohater już swoje lata ma + lubię Profesora X
Re: Joe Hisaishi
: wt mar 03, 2020 20:06 pm
autor: Radek
No to chyba sobie wrócę, ale to dopiero jak wszystkie odcinki wyjdą, bo nie lubię tego cotygodniowego czekania. Sorry za lekki offtop. W ramach pokuty przesłucham trzy razy Howla
Kolejne Ghibli na Netflixie odhaczone i są tak samo żałośnie po łebkach tłumaczone. Teraz zacząłem kolejne - Mononoke i nie ma napisów do 90% prologu gdzie gada lektor
Przy okazji tworzenia playlisty zauważyłem, że na "Dream Songs: The Essential Joe Hisaishi" możemy usłyszeć nieznaną wcześniej wersję "The Procession of Celestial Beings" Nie jest to chyba zupełnie nowe nagranie. Po prostu połączono sample wokalne z oryginału z symfoniczną aranżacją zarejestrowaną kilka lat temu przez New Japan Philharmonic World Dream Orchestra. Ale efekt jest super - najfajniejsza i najpełniejsza aranżacja tej przecież i tak znakomitej kompozycji. W ogóle ze zbiegiem lat coraz bardziej podoba mi się ten kawałek - myślę, że kiedyś będzie to jeden z klasyków Joe.
PS. Oryginał oczywiście też ma swój urok, zwłaszcza w kontekście filmowym, gdzie ten symfoniczny aranż nie miał by raczej racji bytu.
Re: Joe Hisaishi
: czw maja 21, 2020 23:08 pm
autor: Kaonashi
10 kwietnia zmarł Nobuhiko Obayashi, autor recenzowanego niegdyś przez Kopra "Domu". Ponadto zrobił 5 filmów z Hisaishim. Teraz Joe ze swoją córką nagrał ku jego pamięci cover tematu głównego z ich wspólnego filmu "Futari". W oryginale piosenkę śpiewali Hisaishi i Obayashi.
Toshio Suzuki, procent w Studio Ghibli, powiedział, że ma nadzieję, że najnowszy film Miyazakiego zostanie ukończony w ciągu najbliższych trzech lat. No to sobie jeszcze poczekamy.
01. On a Clear Day ~ A Town with an Ocean View 4:40
02. The Baker’s Assistant ~ Starting the Job 2:14
03. Surrogate Jiji ~ Jeff 2:40
04. A Very Busy Kiki ~ Late for the Party 2:05
05. A Propeller Driven Bicycle ~ I Can’t Fly! 2:04
06. Heartbroken Kiki ~ An Unusual Painting 3:03
07. The Adventure of Freedom, Out of Control ~ The Old Man’s Push Broom ~ Rendezvous on the Push Broom 4:14
08. Mother’s Broom 3:35
09. Woman 3:17
10. Ponyo on the Cliff by the Sea 2:36
11. Les Aventuriers 4:29
12. I. World Dreams 4:07
13. II. Driving to Future 3:57
14. III. Diary 4:41
47:42
Re: Joe Hisaishi
: pt sie 21, 2020 19:06 pm
autor: Adam
To jest to, dawać Dżo !
Re: Joe Hisaishi
: sob sie 22, 2020 20:37 pm
autor: Wawrzyniec
Gratuluję 100 recenzji! I tylko jedno mnie zastanawia, czemu jest Dubrownik na tej okładce? Nie wspominając, że teraz to miasto źle mi się kojarzy, gdyż jedne z najgorszych scen w historii kina i telewizji miały tu miejsce.