MichalP pisze: ↑śr mar 10, 2021 19:33 pm
Ale tez chyba jest kolejnym, ktory prawie nigdy nie zostal wywalony - pomijam Piratow z Karaibow - kto tam wpadl na pomysl, zeby Alana w ogole zatrudnic skoro bylo wiadomo jakie gusta muzyczne maja producenci
Gdyż reżyserem był Gore Verbinski, który współpracował wcześniej z Silvestrim przy "The Mexican" "Mouse Hunt", z Hansem współpracował przy 'The Ring". Plus Silvestri też potrafi łączyć elektronikę z orkiestrą, a więc też potrafi dopasować się współczesnych standardów. Ale teraz ma winnicę wielkości Sosnowca to po co ma się męczyć.
Czasami możesz mieć super układy z reżyserem i to za mało, jak chociażby Patrick Doyle i jego Thor. Wiadomo ciągle współpracuje z Kennethem Brannaghiem i tak samo przy Thorze angaż nie był zaskoczeniem I wiadomo Doyle się zabrał za robotę i ludzie od Marvela się odezwali, co też też pokazuje ile u nich reżyser ma tak naprawdę do powiedzenia i władzę nad filmem i go nie zwolnili, czy nie zagrozili, ale poprosili o zmianę stylu. Z tego co wiem to Doyle powiedział coś w stylu: "A to nie lepiej zatrudnić kogoś z Hans' Guys, albo "Hans' Boys, jeżeli takiego brzmienia chcecie?" Ale przyjaźń z Brannaghiem była silniejsza, chociaż wiedząc jak ten soundtrack brzmi, to Doyle przychylił się zaleceń od Marvela.
Oczywiście patrząc, że już trochę Zimmer jest na rynku i do jakich filmów skomponował, to dla wielu właśnie współczesny blockbuster musi mieć taką muzykę. Tutaj piszę z perspektywy producenta. A to, że wszędzie wciskaj to brzmienie, to i Zimmer jest tego świadomy. Kiedyś w Hollywood Roundtable Composers, w którym byli między innymi Thomas Newman i Hans Zimmer, Newman rozmawiał o American Beauty i powiedział, że na początku miał temptrack i to było coś Hansa podłożone. Na co Zimmer odpowiedział błyskawicznie "I'm sorry". Po czym Newman powiedział, że to żaden problem, gdyż nawet to go zmotywowało, aby pójść w innym kierunku. Co też jest ryzykowne bawić się i ryzykować z temptrackiem. Chociaż tutaj właśnie może być krytyka w stronę RCP, że oni jak mają temptrack to w takim muzycznym kierunku idą. A dla przykładu jest taka spoko ścieżka dźwiękowa Christophera Younga "The Priest", gdzie właśnie temptrackiem był "The Dark Knight" i trochę ostinat tam słychać, ale ogólnie Young tak to brzmienie przerobił, że nie słychać, aby imitował Hansa, a więc da się.
A jeżeli chodzi o odrzucone partytury, to tutaj Mefisto na Film.org.pl odwalił kawał roboty i to z ponad półwieku:
https://film.org.pl/a/muzyka/partytury- ... ne-234268/
PIRATES OF THE CARIBBEAN: THE CURSE OF THE BLACK PEARL – Partytura Alana Silvestriego została odrzucona, gdyż, jak powiedział Jerry Bruckeimer, jego muzyka była za mało „piracka”. Natomiast w innym wywiadzie Klaus Badelt, który przejął ten projekt, powiedział, że „pierwszą rzeczą, jaką wyjaśnił mu Bruckheimer, było to, że nie jest to kolejny film o piratach”. Badeltowi pomagał mocno Hans Zimmer (wraz z armią popleczników), który był pierwszym kandydatem do objęcia stołka po Silvestrim. Potem Zimmer zilustrował następne części serii.