To ja Ci powiem jak wygląda sprawa z covidem, bo akurat tak się składa, że 2 miesiące temu przechodziłem.Adam pisze: ↑sob gru 12, 2020 08:08 amPo 2 tygodniach kwarantanny mógł pracować skoro go nie zabiło, ba w trakcie kwarantanny mógł przecież zdalnie pracować, bo rozumiem, że przechodził bezobjawów lub bez konieczności wylądowania w szpitalu (na pewno były by newsy że słynny muzyk leży pod respiratorem, gdyby tak było), także nie zwalajmy winy na covid. Nie pierwszy i nie ostatni score, gdzie podpisał tylko okładkę, i whatever. Score odhaczonym, idziemy dalej, kolejne scory czekają. Hansik pozamiata
Sama choroba, to zabrała mi tydzień z funkcjonowania. Nic specjalnego poza gorączką i brakiem węchu i smaku. Jazda zaczęła się później. Zmęczenie takie, że nie da się normalnie funkcjonować (do tej pory mam zadyszkę po wlezieniu na 2gie piętro). Ale najlepsze jazdy miałem po miesiącu od zachorowania. Trafiłem na SOR z nadciśnieniem takim, że traciłem przytomność. Od miesiąca jestem na prochach na serce, a jak dorzucimy do tego problemy neurologiczne (światłowstręt, dźwiękowstręt, bóle i zawroty głowy), to się tworzy ładny festiwal naprawdę chujowych powikłań.
I nie trzeba wylądować w szpitalu i trafić pod respirator by odczuwać długofalowo skutki tego wirusa.
Spoko, że większość przechodzi bezobjawowo lub skąpoobjawowo. Ale biorąc pod uwagę jaką tuszę ma Hansu, to bankowo miał ukryte jakieś problemy sercowo-naczyniowe. A ta choroba po prostu działa jak akcelerator na tego typu dolegliwości. Nawet na długo po wyzdrowieniu.