Zauważyliście, że we "Władcy Pierścieni" Jacksona praktycznie nie ma krwi?MichalP pisze: ↑sob lip 17, 2021 20:00 pmHe, he. Jak sie czasy zmienily - bo jezeli Diuna Lyncha byla PG tylko, to chyba tylko dlatego, ze cyckow tam nie bylo. Bo owszem moze krwawo nie bylo, ale na mus dzieci mogly by miec koszmary po tych paru scenach z Baronem .
PG13 to taki troche zloty srodek, bo sugeruje, ze moze nie bedzie jakiegos mega hardcoru, ale tez nie jest to film dla malych dzieci.
Ja tam kibicuje tej nowej Diunie - mega ambitny projekt i to cud ze powstal w obecnych czasach. Muzycznie tez sie nie boje, no chyba ze i Zimmer i pan rezyser zdecydowali sie na jakies filozoficzno - egzystencjonalne dyrdymaly. Juz Gladiator Scotta i LOTR Jacksona pokazaly, ze mozna zrobic fajne - przygodowe kino z zajefajna muzyka i skropic to tylko troche taka troche filozoficzno-emocjonalna mgielka i wtedy takie rzeczy sie fajnie oglada. Ale jezeli Villeneuve poszedl w kierunku BR2049 i bohaterowie beda robic smecone miny i snuc sie po ekranie tak jak w niektorych scenach z trailera (szczegolnie ci mlodsi) no to wtedy nie spodziewam sie wiekszego sukcesu.
Owszem, w wersji rozszerzonej coś tam dodali, głównie chyba w "Drużynie Pierścienia" ale weźmy taki "Powrót Króla": główni wrogowie to CGI, krwi brak a już absurdem jest scena, w której Eowina odcina łeb bestii na której lata Czarnoksiężnik z Angmaru ... Cała trylogia sili się na realizm poprzez scenografię, kostiumy, lokacje, itp. a ten brak krwi mocno niszczy ten efekt pseudo historycznego filmu.
Filmem w którym zastosowano podobny zabieg był "Mumia Powraca" ale tam mamy do czynienia z piaskowymi stworami i z mumiami, wiec krew nie jest konieczna ale już tam była wielka armia w CGI - choć, nie, było jeszcze "Mroczne Widmo" i bezkrwawa bitwa a la "Braveheart"
Co do "Diuny" to też się obawiam, że film będzie przypominał ostatniego "Łowcę Androidów" a wtedy sukcesu kasowego nie będzie.
Skoro jesteśmy w temacie Zimmera: słuchałem sobie ostatnio "Ognistego Podmuchu": fajna muza ale jest jej bardzo mało = są dwie piosenki, więc finalnie muzyki Zimmera jest jeszcze mniej.