Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3676 Post autor: Adam » ndz cze 28, 2020 18:37 pm

Tak, przeróbka ok, końcówka najsłodsza <3, pisałem przy okazji o tym masterclass.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3677 Post autor: Wojteł » ndz cze 28, 2020 19:30 pm

No ale tu właśnie o tę przeróbkę chodzi. Nie doszukiwałbym się niczego więcej.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13108
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Hans Zimmer

#3678 Post autor: lis23 » pn cze 29, 2020 09:52 am

Wojteł pisze:
czw cze 25, 2020 15:53 pm
i się powtarza od piętnastu lat

To tak jak Ty :p Kiedyś to były Zimmery, teraz nie ma Zimmerów.
Dla mnie, skończył się na "Da Vinci Code", który uważam za pierwsza trójkę Zimmera a psuć zaczęło się od drugiej części "Piratów z Karaibów" i od pierwszego Batmana Nolana. Przez ostatnie piętnaście lat były przebłyski ale było ich niewiele ( "Incepcja" i "Jeździec Znikad" ).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3679 Post autor: Paweł Stroiński » pn cze 29, 2020 13:10 pm

Zdajesz sobie sprawę, że co drugi post w tym temacie, to Ty mówiący dokładnie to samo od 3 lat :D ?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3680 Post autor: Adam » pn cze 29, 2020 15:45 pm

Za dużo Disneya ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13108
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Hans Zimmer

#3681 Post autor: lis23 » pn cze 29, 2020 15:57 pm

A co ma do tego Disney?
Po prostu lubię muzykę symfoniczna i nie lubię eksperymentów, a muzyka Zimmera to ostatnio bardziej ścieżka dźwiękowa, niż faktyczna muzyka, jakiś zbiór dźwięków, sampli, odgłosów, itp. Jeszcze "Człowiek ze Stali" jest ok, bo ma fajny temat i czymś się wyróżnia ale ogólnie jest słabo, jak na czołowego kompozytora przełomu XX i XXI wieku.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3682 Post autor: Wojteł » pn cze 29, 2020 17:09 pm

Paweł Stroiński pisze:
pn cze 29, 2020 13:10 pm
Zdajesz sobie sprawę, że co drugi post w tym temacie, to Ty mówiący dokładnie to samo od 3 lat :D ?
Od trzech? Jestem przekonany, że na bank to się zaczęło o wiele wcześniej. Czytałem to więcej razy niż własny numer PESEL i dowodu.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13108
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Hans Zimmer

#3683 Post autor: lis23 » pn cze 29, 2020 17:21 pm

Wojteł , Ty byś się nie wkurzył, jakby Williams nagle zaczał robić rap lub hip hop? :wink:
Do 2005 roku Zimmer był w trójce moich ulubionych kompozytorów ale potem zaczał tworzyć muzykę, która po prostu nie jest w moim guście i tyle + stał się bożyszczem dla tych słuchaczy, którzy nie sa zbyt obeznani z muzyka filmowa i dla których obecny styl Zimmera to wyżyny tego, co filmówka może zaoferować.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9827
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3684 Post autor: Wojteł » pn cze 29, 2020 17:36 pm

Może bym i wkurzył, ale nie wiem, czy na tyle, by co drugi dzień pisać o tym posta na forum przez jakieś 8 lat ;)
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33874
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3685 Post autor: Wawrzyniec » wt cze 30, 2020 12:54 pm

Wojteł pisze:
pn cze 29, 2020 17:09 pm
Paweł Stroiński pisze:
pn cze 29, 2020 13:10 pm
Zdajesz sobie sprawę, że co drugi post w tym temacie, to Ty mówiący dokładnie to samo od 3 lat :D ?
Od trzech? Jestem przekonany, że na bank to się zaczęło o wiele wcześniej. Czytałem to więcej razy niż własny numer PESEL i dowodu.
Dla mnie od 10 lat na pewno. Tym bardziej jak weźmiemy z którego roku jest "Kod DaVinci". Nie wspominając, że ten cały zarzut jest dziwny jeżeli skupimy się wyłącznie na muzyce symfonicznej. Wszak Zimmer zaczynał od elektroniki, a więc to nie jest tak, że nagle potem jakiś dziwny zwrot zrobił. Nie wspominając, że przecież i potem ma score'y na orkiestrę.

I też nie jest tak, że Williams też nie eksperymentuje. Ja np. bardzo lubię ten kawałek, ale pamiętam, że też spotkałem się z opiniami konserwatywnych słuchaczy, że nie "brzmi to jak Williams":

youtu.be/L40-thxp6Lg
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13108
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Hans Zimmer

#3686 Post autor: lis23 » wt cze 30, 2020 13:22 pm

Może i Zimmer zaczynał od muzyki ekektronicznej ale ja poznałem go głównie dzięki muzyce stawiajacej na wokal i orkiestrę symfoniczna + sporo etniki i ciekawych instrumentów. Tak było gdzieś przez 10 lat, od drugiej części Piratów zaczęły się remiksy, potem przyszedł "Batman Begins", który był sporym zawodem dla mnie ( pomijajac wkład Howarda ) a potem było już coraz gorzej.
Williams też eksperymentuje ale zawsze pozostaje Williamsem, nawet w takich pracach, jak 'The River", gdzie mamy jednak dosyć współczesne brzmienie i instrumentarium.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3687 Post autor: Paweł Stroiński » wt cze 30, 2020 19:55 pm

Batman Begins był PRZED drugimi Piratami, którzy wyszli wcale niedaleko od Kodu da Vinci. Drudzy Piraci mieli jeden remiks, trójka nie miała żadnego.

Biorąc pod uwagę, że w ciągu trzech lat, dla Ciebie najlepszych, Hans napisał: animację na orkiestrę, gdzie jego część to były hiszpańskie kawałki na gitarę (Droga do Eldorado, za epikę odpowiadał Powell), epicki score na pełną orkiestrę z wokalem (Gladiator), heavy metal z chórem i wokalem (Mission: Impossible II), rock z elementami celtyckimi (An Everlasting Piece), melodramat z muzyką akcji na chór i orkiestrę (Pearl Harbor), romantyczny horror-thriller na smyczki, chór, wokal operowy i elementy ambientu (Hannibal), heavy metal w połączeniu z muzyką arabsko-afrykańską (Helikopter w ogniu), (z Badeltem) folkowo-ambientowy dramatothriller (The Pledge), lekki komediodramat romantyczny (Riding in the Car with Boys), horror (The Ring) i popowo-orkiestrową animację (Spirit), to mam pytanie, o czym dokładnie mówisz :mrgreen:

(The Invincible nie liczę, bo z tego, co mi wiadomo, nie napisał tam ani jednej nuty)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58232
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3688 Post autor: Adam » wt cze 30, 2020 20:09 pm

Dziś Rangun kończy 25 lat <3
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13108
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Hans Zimmer

#3689 Post autor: lis23 » wt cze 30, 2020 20:17 pm

No tak, Batman i Kod to 2005 a Piraci 2 to 2006. O trójce nie pisałem, bo bardzo ja lubię i zapomniałem jej dodać do tych dobrych prac.
Ja Zimmera poznałem, oczywiście przy okazji "Króla Lwa" i nie znałem jeszcze jego innych prac, a przez te ok. 15,16 lat też poznałem niewiele:

- "The Power of One"
- "The Lion King"
- "The Thim Red Line"
- "The Princes of Egypt"
- "Gladiator"
- "The Road To El Dorado"
- "Pearl Harbor"
- "Black Hawk Dawn"
- "The Last Samuraj"
- "King Arthur"
- "Batman Begins"

Tak właściwie, największym zawodem był dla mnie "Batman Begins" a jeszcze większym "The Dark Knight", bo nawet ci drudzy Piraci jeszcze byli znośni i Zimmer przetykał wtedy świetne prace tymi słabszymi ale później odszedł od swojego poprzedniego stylu i po prostu jego muzyka nie trafiała już w mój gust, a szkoda. Podobna obniżkę zaliczył Howard po 2010 roku ale On jakoś się z tego pozbierał i od kilku lat znowu robi dobra muzę. U Zimmera to nie jest może stricte obniżka formy, co świadomy wybór stylu ale nie każdemu musi on pasować ;) Próbowałem ostatnio z "Sherlockiem Holmesem" i ledwo przebrnałem przez ten album.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3690 Post autor: Paweł Stroiński » wt cze 30, 2020 23:11 pm

Czekaj, niech dobrze zrozumiem:

Nie znasz prac Hansa przed 1992 rokiem żadnych? I widzę, że w ogóle nie słuchałeś jego score'ów akcji z lat 1995-1997?! Znasz jego komedie romantyczne w ogóle? I wczesne score'y dramatyczne na elektronikę?

ODPOWIEDZ