Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Jezu, co ten Hollywood robi z ludźmi.
Ledwie się przeprowadził i już zaczął z jakąś elektroniką wydziwiać.

1. Número de contenedor (6:13)
2. El niño (2:09)
3. Persecución en la noche (5:04)
4. Siguiendo al inglés (2:26)
5. La llamada de África (1:18)
6. Amina (3:24)
7. Somos ricos (1:11)
8. Van a por ti (3:24)
9. Tumban el helicóptero (8:16)
10. Se lo han llevado todo (3:29)
11. Cargamento de cocaína (2:53)
12. Acorralados (3:39)
13. Cebo por el compi (3:49)
14. Son las maletas (2:10)
15. Visita en la cárcel (2:23)
16. Un nuevo cargamento (3:03)

To jakaś podróbka "Niemożliwe" ?
Okładka słabiuśka, oby muza wprost przeciwnie.

Po zwiastunie wygląda na jakiś sensacyjniak i przypomina trochę ostatnie części Szybkich i Wściekłych w wydaniu europejskim, także nie ma co się nastawiać na jakieś wielkie rzeczy, ale to też film Monzona, a dla niego Roque zazwyczaj pisał coś ciekawego, choć nie zawsze przystępnego, ale dla mnie każdy nowy Banos, nawet jak będzie coś w stylu Tres 60 czy Oldboya będzie ciekawy i na pewno czasu przy nim nie stracę, bo przynajmniej zawsze można liczyć na jakiś fajniejszy temat czy mocniejszy track. Film w Hiszpanii jest drugim najbardziej kasowym filmem roku i w grudniu zawita także do naszych kin.

A sam score jest już na spotify.

Natomiast zwiastun nowego filmu Howarda "In the Heart of the Sea" wygląda tak cyfrowo i sztucznie, że aż się boję, co on tam będzie wymagał za muzyki od Banosa pod to.

Po teaserze również mam mieszane uczucie, ale na razie poczekam na zwiastun. Przynajmniej pierwszy plakat i być może potencjalna okładka wyglądają świetnie.

To ma być wieloryb czy czerw z Diuny?
Trochę przesadzili z rozmiarami.

No ale co jak co, robi wrażenie.

I po raz kolejny się przekonaliśmy, że to co się naprawdę liczy to "wielkość"

Wielkość wielkością, ale tu punktuje także sam pomysł.

Nie no, świetna porcja atrakcyjnego grania z tego El Nino, z konkretnym klimacikiem, gdzie mało kiedy idzie się nudzić. Score przeważnie egzotyczny, z iberyjskimi i bliskowschodnimi wpływami oraz dobrze wpisującą się w to elektroniką. Pomysłów brzmieniowych co nie miara, dochodzi fortepian, wszelkiej maści gitary i jest melodyjnie, choć temat tytułowy jakby z Salome. Jest przebojowo, miejscami muza brzmi niemal jak Książę Persji HGW, a "Cebo por el Compi" momentami jak Zimmer ze starych dobrych lat, ale sporo też dramatycznego, bardziej stonowanego, ale klimatycznego grania, o wiele lżejszego i przystępniejszego niż w Oldboyu i czasami gitarka brzdęka, aż miło. Jak na taki tytuł jestem zadowolony z jakości tego co usłyszałem i kolejne odsłuchy będą na pewno.

Mystery pisze:miejscami muza brzmi niemal jak Książę Persji HGW

Chcesz zachęcić czy zniechęcić?

Kaonashi pisze:Wielkość wielkością, ale tu punktuje także sam pomysł.

300metrowy wieloryb a na posterze "true story" Szkoda, że mockumentary nie zrobili, by było bardziej wiarygodnie.

Po 6 latach przerwy Alejandro Amenabar powraca z nowym filmem, thrillerem Regression, do którego muzykę zrobi Roque, premiera w sierpniu 2015.

Fajny kawałek z Cantinflas:
https://soundcloud.com/cesar-marne/cant ... oque-banos

Howard chce walczyć o nagrody, In The Heart of the Sea z marca przenosi się na grudzień
A Roque nie tylko tam komponuje, ale i gotuje