Strona 37 z 67

Re: Lorne Balfe

: śr lis 13, 2019 20:11 pm
autor: Wawrzyniec
Założę temat i od razu wyjdą oczekiwania, abym napisał recenzję. A mnie jakoś szczególnie serialu nie chce się oglądać. W filmowym Złotym Kompasie jakoś mnie ten świat nie porwał, to nie wiem czy ten serial to zmieni.

Re: Lorne Balfe

: wt lis 19, 2019 12:18 pm
autor: Adam
:D

Don't miss the return of #TheGameAwards orchestra live on December 12th, featuring our musical director and conductor @lornebalfe

Obrazek

Re: Lorne Balfe

: wt lis 19, 2019 14:04 pm
autor: Wawrzyniec
Nie wiem, czemu Adam dał to Smiley, skoro np. z 2012 roku pamiętam, że Balfe zrobił bardzo fajną suitę z najgłośniejszych tytułów w tym i swojego:


youtu.be/yDbmuNTzRHQ

Czy to po prostu hejtowanie Balfe dla zasady. :cry:


Zresztą czy Balfe co roku tego nie robi?

youtu.be/lx8aRwCpttc

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 13:29 pm
autor: Ghostek
Demon Balfe w swoim żywiole. Kto przetrwa pierwszy kawałek, przetrwa wszystko.

Obrazek

01. Point of Extraction
02. Ghosts
03. Welcome to Florence
04. Lose the Chopper
05. Haunt the Living
06. One Rule
07. I Am the Danger
08. You Can Change the World
09. Thrones
10. Memories
11. Beautiful Sunday
12. The Past
13. Shit Ton of Blood
14. Leave No Man Behind
15. A Million Battles
16. Day of the Dead
17. Sabotage
18. Live or Die
19. One, But Not Done

Jutro film i recenzja.

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 13:50 pm
autor: Adam
Ghostek pisze:
czw gru 12, 2019 13:29 pm
Kto przetrwa pierwszy kawałek, przetrwa wszystko.
znaczy że sieczka i rak uszu od razu ? bo nie wiem czy zaczynać :)

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 13:54 pm
autor: Ghostek
Rak to łagodny wymiar kary. Większość akcji opierdzielona na oscylatorze i drum padzie. Ale jak się przetrwa te pierwsze tracki, to później są momenty, że już tak nie boli.
Balfek próbuje nawet udawać Jabłecznika z Transformerów, ale różnie mu to wychodzi. Generalnie odnoszę wrażenie, że Jabło byłby tu lepszym rozwiązaniem.

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 15:27 pm
autor: Mystery
No ja na razie odpadłem po pierwszym tracku, posłucham jutro jak uda się zobaczyć film, obraz za 150 baniek, bodajże najdroższy Netflixa, a muzyka jak z rynsztoka...

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 15:36 pm
autor: Adam
Balfe ...

Obrazek

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 15:39 pm
autor: Ghostek
Mystery pisze:
czw gru 12, 2019 15:27 pm
obraz za 150 baniek, bodajże najdroższy Netflixa, a muzyka jak z rynsztoka...
Mocna w tym roku będzie konkurencja do Gniota Roku. Będzie już z kilkanaście kandydatów, w tym spora część Balfka. :)

Re: Lorne Balfe

: czw gru 12, 2019 17:11 pm
autor: qnebra
Mystery pisze:
czw gru 12, 2019 15:27 pm
No ja na razie odpadłem po pierwszym tracku, posłucham jutro jak uda się zobaczyć film, obraz za 150 baniek, bodajże najdroższy Netflixa, a muzyka jak z rynsztoka...
Irlandczyk był o kilka baniek droższy, dokładniej o dziewięć.

Re: Lorne Balfe

: pt gru 13, 2019 14:39 pm
autor: qnebra
Hmm, jakby opisać to doświadczenie. Weźcie sobie takiego Deadpoola z całym poczuciem humoru (to, że tu i tu grał Reynolds oraz to i to napisali Wernick & Rheese nie ma absolutnie, ale to absolutnie nic do rzeczy, absolutnie nic, kompletnie), dorzućcie do tego krzykliwą stylistykę Baya z czasów Bad Boys i jego pancerną wrażliwość, wrzućcie solidną rozwałkę i wychodzi ten film.

Re: Lorne Balfe

: sob gru 14, 2019 02:02 am
autor: Ghostek

Re: Lorne Balfe

: sob gru 14, 2019 12:11 pm
autor: Radosław Rozbicki
Przyznam szczerze, że boję się o score do nowych Bad Boysów po przesłuchaniu 6U... Troszkę inaczej sobie to wszystko wyobrażałem.

Re: Lorne Balfe

: sob gru 14, 2019 17:26 pm
autor: Adam
ja nawet nowych BB nie będę odpalał żeby się nie popłakać, jedynka to jeden ze scorów mojego życia, a ten lamus go teraz zarżnie.

Re: Lorne Balfe

: ndz gru 15, 2019 08:51 am
autor: Adam
Film obejrzałem i jest b.nierówny. Pierwsze 20 minut jest kuriozalne, bo jeszcze nigdy u Baya nie było tyle kiksów montażowych - ta seledynowa Alfa co minutę się odradza i dzięki czarodziejskiej różdżce Hermiony odzyskuje zniszczone boczne lusterka i znikają zarysowania jej karoserii i pęknięte zderzaki. Za to cała akcja w Hongkongu to jest majstersztyk realizacyjny. Nie wiem jak to realizowali i czy w naturalnym otoczeniu, ale jest po prostu epickie. Muzyki nie słyszałem na szczęście :D