Lorne Balfe

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#631 Post autor: Wawrzyniec » pt lip 02, 2021 17:58 pm

Według mnie spora w tym zasługa drewna, które wedle legend jest albo zakazane w RCP, albo nieznane. I tutaj użycie drewna wypada Balfe naprawdę spoko.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Lorne Balfe

#632 Post autor: Adam » pt lip 02, 2021 22:03 pm

No to Balf ma już na 99% film o Nightwingu, bo reżyserować go będzie też McKay - to by był ich 3 wspólny film
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#633 Post autor: Wawrzyniec » sob lip 03, 2021 13:30 pm

Pochwaliłem Lorne Balfe za drewienko :)
Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Lorne Balfe

#634 Post autor: Kaonashi » sob lip 03, 2021 13:48 pm

Ok, ja rozumiem, że drewna nikt się tu nie spodziewał niczym hiszpańskiej inkwizycji, no ale same partie to niczym specjalnym nie zaskakują. Oczywiście, dodaje to trochę kolorytu i organiczności takiej surowej w brzmieniu muzie, no ale to taki aranżacyjny dodartek, na który mało kto by zwrócił uwagę w typowo orkiestrowym utworze.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#635 Post autor: Wawrzyniec » sob lip 03, 2021 13:58 pm

Kaonashi pisze:
sob lip 03, 2021 13:48 pm
Ok, ja rozumiem, że drewna nikt się tu nie spodziewał niczym hiszpańskiej inkwizycji,
Obrazek
Sorry, musiałem. :P
Kaonashi pisze:
sob lip 03, 2021 13:48 pm
no ale same partie to niczym specjalnym nie zaskakują. Oczywiście, dodaje to trochę kolorytu i organiczności takiej surowej w brzmieniu muzie, no ale to taki aranżacyjny dodartek, na który mało kto by zwrócił uwagę w typowo orkiestrowym utworze.
Ale ja zwróciłem i w sumie Daniel też. :D I podoba mi się jak to napisałem "dodaje kolorytu i ORGANICZNOŚCI takiej surowej w brzmieniu muzyce". Ja nie twierdzę, że tym drewnem ten kawałek stoi, ale właśnie jest trochę ta jak dobra przyprawa, która nawet drobna porcja potrafi zmienić proste danie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Lorne Balfe

#636 Post autor: Adam » sob lip 03, 2021 14:16 pm

Ten film jest tak głupi że masakra…
Gdyby nie lepsze efekty, to by można powiedzieć że zrobiło go to studio co to robi te niskobudżetowe przeróbki i sequele znanych hitów.
Muzyki w filmie prawie nie ma, poza ostinatami i braahmmm. Jeden liryczny temat się wybija. Ogólnie typowy Balfe, ale jak albumu słuchałem to jakby jest muza spoza filmu miejscami.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1036
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Lorne Balfe

#637 Post autor: MichalP » sob lip 03, 2021 18:34 pm

A myslalem, ze juz ze mna jest cos nie tak jak ten film ogladalem. Takiej kupy wysoko budzetowej dawno nie ogladalem.
Spoiler:
. Juz od pierwszych scen z ludzmi z przyszlosci zeby mi zaczely zgrzytac. A muza Balfa to...muza Balfa. His Dark Materials to byl wypadek przy pracy i wlasciwie tylko te albumy z suitami. Tutaj muzy wlasciwie i tak w filmie za bardzo nie slychac, a jak juz cos tam sie wybije to uszy bola. Wrzucony kawalek owszem daje rady, ale to i tak najlepsze co ta muza ma do zaoferowania.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Lorne Balfe

#638 Post autor: Adam » sob lip 03, 2021 19:56 pm

To fakt, takiej kupy scifi za 200 baniek (sic!) nie było - chyba - od czasów Green Lantera, który kosztował i tak polowe mniej wiec się nie liczy do porównania tak po prawdzie.
#FUCKVINYL

Arthur.Flowerkis

Re: Lorne Balfe

#639 Post autor: Arthur.Flowerkis » sob lip 03, 2021 20:07 pm

Adam pisze:
sob lip 03, 2021 19:56 pm
To fakt, takiej kupy scifi za 200 baniek (sic!) nie było - chyba - od czasów Green Lantera, który kosztował i tak polowe mniej wiec się nie liczy do porównania tak po prawdzie.
Przynajmniej są ładne zdjęcia Larry'ego Fonga - jakiś plus.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#640 Post autor: Paweł Stroiński » sob lip 03, 2021 20:46 pm

Miał to Ridley Scott kiedyś robić. Planował w natywnym 3D.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Lorne Balfe

#641 Post autor: Mystery » sob lip 03, 2021 21:13 pm

To fakt, takiej kupy scifi za 200 baniek (sic!) nie było - chyba - od czasów Green Lantera, który kosztował i tak polowe mniej wiec się nie liczy do porównania tak po prawdzie.
Green Lantern też kosztował 200 mln.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#642 Post autor: Wawrzyniec » sob lip 03, 2021 21:45 pm

Paweł Stroiński pisze:
sob lip 03, 2021 20:46 pm
Miał to Ridley Scott kiedyś robić. Planował w natywnym 3D.
Fakt, teraz już kojarzę czemu skądś to mi brzmi znajomo. Tylko wtedy to się chyba nazywało "Forever War". cóż najwidoczniej leżało to wśród hollywoodzkich scenariuszy przez lata w szufladzie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

Re: Lorne Balfe

#643 Post autor: Mefisto » pn lip 05, 2021 19:08 pm

Fajny temat tytułowy - reszta generic i do zapomnienia, zwłaszcza, że godzina albumu jedzie głównie na tym temacie. Ale fakt, tragedii nie ma.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Lorne Balfe

#644 Post autor: Mystery » pn lip 05, 2021 20:05 pm

Film ok, w logikę się nie zagłębiam, ale to głównie widowiskowa strzelanka z fajnymi potworami, pierwsza część jak z lat 90 Starship Troopers/Independence Day, a finał to już 80 The Thing/Aliens.

Muzyka w filmie mało wyrazista, ot takie współczesne RCP granie i słabo wykorzystany potencjał, płyta lepsza, choć poza tytułowym trackiem również bez większych fajerwerków.

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1036
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Lorne Balfe

#645 Post autor: MichalP » pn lip 05, 2021 20:07 pm

Wawrzyniec pisze:
sob lip 03, 2021 21:45 pm
Paweł Stroiński pisze:
sob lip 03, 2021 20:46 pm
Miał to Ridley Scott kiedyś robić. Planował w natywnym 3D.
Fakt, teraz już kojarzę czemu skądś to mi brzmi znajomo. Tylko wtedy to się chyba nazywało "Forever War". cóż najwidoczniej leżało to wśród hollywoodzkich scenariuszy przez lata w szufladzie.
Mieszacie dwa kompletnie rozne projekty. Ten najnowszy film - Tomorrow War nie ma nic wspolnego z projektem Scotta, ktory byl oparty na ksiazce Joe Haldemana wlasnie zatytulowanej Forever War. To juz klasyk SF, ktory swego czasu zgarnal mase nagrod literackich i jest alegoria czesciowo Vietnam War, ale tez kazdej innej wojny i powrotu do normalnosci. U Haldemana jest historia zolnierza, ktory przechodzi przez wszystkie poziomy szkolenia i samej wojny - troche jak w Kompanii Braci, haczyk polega na tym
Spoiler:
.

ODPOWIEDZ