Lorne Balfe
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
O proszę, a już chciałem pisać, że właśnie widać, że Balfe lepiej się odnajduje w niezależnych, skromniejszych projektach.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 369
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 369
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
Re: Lorne Balfe
Jak Balfe wypłodzi z tego coś ponad 2 to będzie cud.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Wyszło coś takiego od przydupnika Lorne Balfe:
1. Frozen Lakes (1:48)
2. CH4 (1:34)
3. Fired (0:55)
4. Winnipeg (1:35)
5. How Many Alive (1:53)
6. Goldenrod (1:37)
7. The Ice Road (3:27)
8. Vibrations (1:40)
9. Clear Out (1:41)
10. No Time (2:35)
11. Diesel (1:02)
12. Don’t Make it Personal (1:47)
13. Varnay (2:42)
14. TNT (1:18)
15. Let’s Figure This Out (2:13)
16. Sunken Dreams (1:02)
17. Snowmobile Chase (3:03)
18. The Last Wellhead (3:41)
19. Avalanche (0:49)
20. Head to Head (3:26)
21. Ice Fight (2:42)
22. He’s Back (1:49)
23. Gurty (1:18)
24. Ain’t That the Life (1:19)
25. Their Own Rig (1:44)
26. Emerge (1:43)
Zapodałem bez przekonania, tak tylko by sprawdzić ze 2 utwory i przejść dalej do kolejnych scorów, a tu proszę! Pozytywne zaskoczenie.
Jeden z lepszych akcyjniaków w stylu RCP jakie ostatnio słyszałem. Temat jak miliony innych w tym środowisku, ale przyjemnie ta godzinka upłynęła.
1. Frozen Lakes (1:48)
2. CH4 (1:34)
3. Fired (0:55)
4. Winnipeg (1:35)
5. How Many Alive (1:53)
6. Goldenrod (1:37)
7. The Ice Road (3:27)
8. Vibrations (1:40)
9. Clear Out (1:41)
10. No Time (2:35)
11. Diesel (1:02)
12. Don’t Make it Personal (1:47)
13. Varnay (2:42)
14. TNT (1:18)
15. Let’s Figure This Out (2:13)
16. Sunken Dreams (1:02)
17. Snowmobile Chase (3:03)
18. The Last Wellhead (3:41)
19. Avalanche (0:49)
20. Head to Head (3:26)
21. Ice Fight (2:42)
22. He’s Back (1:49)
23. Gurty (1:18)
24. Ain’t That the Life (1:19)
25. Their Own Rig (1:44)
26. Emerge (1:43)
Zapodałem bez przekonania, tak tylko by sprawdzić ze 2 utwory i przejść dalej do kolejnych scorów, a tu proszę! Pozytywne zaskoczenie.
Jeden z lepszych akcyjniaków w stylu RCP jakie ostatnio słyszałem. Temat jak miliony innych w tym środowisku, ale przyjemnie ta godzinka upłynęła.
- Radosław Rozbicki
- Asystent orkiestratora
- Posty: 369
- Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm
Re: Lorne Balfe
Miałem okazję poznać Maxa, bardzo utalentowany i sympatyczny gość. Z przyjemnością sprawdzę ten score.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Bo Max Aruj nie jest złym kompozytorem. I np. to co współkomponował do tego filmu z zalanym miastem i ogromnym aligatorem było w porządku.
Może mu nawet osobny temat założę.
Może mu nawet osobny temat założę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Fajne, ale nieco przydługie, choć faktycznie jeden z lepszych akcyjniaków nurtu od kilku lat.Ghostek pisze: ↑pt cze 25, 2021 20:37 pmWyszło coś takiego od przydupnika Lorne Balfe:
1. Frozen Lakes (1:48)
2. CH4 (1:34)
3. Fired (0:55)
4. Winnipeg (1:35)
5. How Many Alive (1:53)
6. Goldenrod (1:37)
7. The Ice Road (3:27)
8. Vibrations (1:40)
9. Clear Out (1:41)
10. No Time (2:35)
11. Diesel (1:02)
12. Don’t Make it Personal (1:47)
13. Varnay (2:42)
14. TNT (1:18)
15. Let’s Figure This Out (2:13)
16. Sunken Dreams (1:02)
17. Snowmobile Chase (3:03)
18. The Last Wellhead (3:41)
19. Avalanche (0:49)
20. Head to Head (3:26)
21. Ice Fight (2:42)
22. He’s Back (1:49)
23. Gurty (1:18)
24. Ain’t That the Life (1:19)
25. Their Own Rig (1:44)
26. Emerge (1:43)
Zapodałem bez przekonania, tak tylko by sprawdzić ze 2 utwory i przejść dalej do kolejnych scorów, a tu proszę! Pozytywne zaskoczenie.
Jeden z lepszych akcyjniaków w stylu RCP jakie ostatnio słyszałem. Temat jak miliony innych w tym środowisku, ale przyjemnie ta godzinka upłynęła.
Natomiast paradoksalnie, artystycznie lepszy jest Lansky. Jest niestety dłuższy i mniej angażujący słuchacza (to nie akcyjniak tylko biopic legendarnego gangstera z Keitelem), ale temat jest świetny (nawet podchodzi nieco pod Vangelisa stylowo czasem) i generalnie ja takie introspekcyjne rzeczy lubię.
Re: Lorne Balfe
W oczekiwaniu na Wdowę
1. Multiply (2:54)
2. Spikes Attack (1:57)
3. Who’s With Us? (4:04)
4. Reunited (3:07)
5. Back to the Past (4:03)
6. The Tomorrow War (5:33)
7. The Whitespikes (4:01)
8. The Draft (4:41)
9. Goodbye (4:15)
10. So It Begins (8:21)
11. Fight (2:47)
12. Message From the Future (2:28)
13. The Nest (2:08)
14. Test Tubes (3:19)
15. The Cube (2:51)
16. Pushing (6:24)
17. Miami Dolphins Still Suck (1:52)
18. Colonel Forester (5:09)
19. Dan Forester (3:16)
20. Homecoming (2:17)
1. Multiply (2:54)
2. Spikes Attack (1:57)
3. Who’s With Us? (4:04)
4. Reunited (3:07)
5. Back to the Past (4:03)
6. The Tomorrow War (5:33)
7. The Whitespikes (4:01)
8. The Draft (4:41)
9. Goodbye (4:15)
10. So It Begins (8:21)
11. Fight (2:47)
12. Message From the Future (2:28)
13. The Nest (2:08)
14. Test Tubes (3:19)
15. The Cube (2:51)
16. Pushing (6:24)
17. Miami Dolphins Still Suck (1:52)
18. Colonel Forester (5:09)
19. Dan Forester (3:16)
20. Homecoming (2:17)
Re: Lorne Balfe
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Właśnie jestem po odsłuchu zarówno F9 jak i Tomorrow War. Z tych dwóch doświadczeń (o dziwo) najlepiej zapamiętałem i najlepiej bawiłem się przy Tomorrow War. Jasne, wszystko to już było. Balfek zarzyna te same ostinata i tematy, ale robi z nich użytek w imię słusznej rozrywki. Więc można słuchać bez większego bólu rzyci.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Lorne Balfe
Na razie tylko przesłuchałem ten wrzucony przez Ciebie kawałek i muszę przyznać, że wiadomo to już wszystko było, ale mimo to naprawdę brzmi porządnie. Wiadomo, ostinata, napuszenie, sztuczny patos, ale brzmi to naprawdę dobrze. Go go Powel Balfe!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Lorne Balfe
Dokładnie. Mam tak samo jak reszta. Turbo szału nie ma a Balfe Ameryki nie odkrywa, ale całość jest zaskakująco przyjemna i naprawdę fajnie się tego słucha.