Zatem w skrócie:
- Utalentowany francuski kompozytor, który urodził i wychował się w Maroko
- Pisze głównie do filmów francuskich, choć większość jego prac etnicznie ukierunkowana jest na bliski wschód.
- Jest cholernie dobry w tym co robi, choć powszechnie uważa się, że chyba trochę zjada swój ogon i jakby wzoruje się na niektórych zimmerowskich schematach.
Obowiązkowe do przerobienia:
- La Terre Vue Du Ciel
- Va Vis et Devians
- Le Premier Cri
- Home
- Indigenes
- Amen.
A ode mnie, na dobry początek, jedna z jego najlepszych kompozycji Civilisation:
fajny koleś.. przy przesłuchaniu pojedyńczych albumów może się podobać ale im więcej poznasz tym bardziej robi się hermetycznie. bankowo jeden z ciekawszych kompozytorów europejskich choć ostatnie prace to duży fail, i nawet jego krajanie go za to wyjątkowo marnie oceniają co prawda argumentacji nie znam bo nie znam języka więc wnioskuję po ocenach tylko. warto zapoznać się z albumami niefilmowymi - z teatrów i baletów, one mi najbardziej podeszły.
Re: Armand Amar
: ndz mar 20, 2011 14:58 pm
autor: Mefisto
Jak dla mnie Amar rządzi i dzieli Ikatem, choć to nie do filmu. Home i Vu Du Ciel też niczego sobie, Jeune Fille Et Les Loups przyjemne, podobnie Marco Polo. Ale generalnie szału na mnie jeszcze nie zrobił, większość jego prac dość szybko się niestety zapomina.
Re: Armand Amar
: ndz mar 20, 2011 15:31 pm
autor: Mystery
Amen.
Re: Armand Amar
: pn mar 21, 2011 10:20 am
autor: Marek Łach
Mnie akurat Amar rzadko rusza - trudno mi powiedzieć dlaczego, ale na pewno z grona topowych francuskich kompozytorów lubię go najmniej (co nie oznacza, że nie lubię). W ubiegłym roku rozczarowywał, ale w sumie zawsze chętnie sięgam po jego nowe score'y, na pewno stać go na coś niebanalnego, nawet jeśli ostatnio niezbyt się to udawało.
Re: Armand Amar
: pn mar 21, 2011 10:49 am
autor: Adam
lepszy jest Iglesias
Re: Armand Amar
: pn mar 21, 2011 11:02 am
autor: Marek Łach
Lepszy, ale porównanie trochę nie bardzo, bo to Hiszpan.
Re: Armand Amar
: pn mar 21, 2011 11:09 am
autor: Adam
a to sorry, wydawało mi się że oboje hiszpańska krew mój fail
Re: Armand Amar
: pn gru 16, 2013 19:30 pm
autor: Koper
Wspomniałem o tym w temacie okładek, więc dla porządku wspomnę i tu.
Nowy score Amara:
Ładne familijno-dramatyczne granie z minimalistycznymi ciągotami Amara. Jeden w sumie z przyjemniejszych scorów tego roku. Godne przesłuchania. Fajne też piosenki ale to chyba (przynajmniej jeśli chodzi o song tytułowy) covery piosenek z serialu z lat 60.
Poza tym Amar w tym roku wg IMDB machnął takie rzeczy (shortów nie liczę):
Ye Ying - Le promeneur d'oiseau
A Thousand Times Good Night
Pour une femme
Crime d'État (TV)
Nie wiem czy cokolwiek z tego wydali, a jeśli tak to ktoś miał styczność?
Re: Armand Amar
: pn gru 16, 2013 19:41 pm
autor: Kaonashi
A jak miał to niech da znać w wiadomej formie
Re: Armand Amar
: pn gru 16, 2013 19:43 pm
autor: Ghostek
Ja też się piszę na ewentualne empiryczne obadanie tego zjawiska
Re: Armand Amar
: pt sty 03, 2014 19:24 pm
autor: Kaonashi
Ghostek pisze:Ja też się piszę na ewentualne empiryczne obadanie tego zjawiska
------> Spotify
Re: Armand Amar
: pt sty 03, 2014 19:40 pm
autor: Kaonashi
Koper pisze:
Poza tym Amar w tym roku wg IMDB machnął takie rzeczy (shortów nie liczę):
Pour une femme
Nie wiem czy cokolwiek z tego wydali, a jeśli tak to ktoś miał styczność?
The Hollywood Reporter's reviewer Boyd van Hoeij admitted the film was "handsomely put together" and found that Armand Amar's film score supported the transitions between temporal levels. [4]
Zakochałem się w jego muzyce. Mnóstwo instrumentów perkusyjnych, wokali ale też instrumentów symfonicznych. No i ukochany duduk. Znałem go wcześniej z albumu "Home" a odkryłem jego pozostałą muzykę po zakupie sprzętu grającego i odpaleniu Tidal'a Hi-Fi. Polecam te oto soundtracki: "La Terre Vue Du Ciel", "Un sac De Billes", ścieżki do filmów przyrodniczych. Na razie na żadnym się nie zawiodłem.
Re: Armand Amar
: śr sie 26, 2020 13:06 pm
autor: Kaonashi
Ja ze swojej strony polecam soundtrack "La Piste" z pięknym tematem "Kadjiro and Grace".