Brian Tyler
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
#FUCKVINYL
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Słucham cały czas tego i naprawdę fajnie to brzmi, pod koniec to czuć niezłego powera, no i samo logo, nowa Ziemia ekstra, pod względem wykonania to teraz Paramount i Universal mają najlepsze.
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33894
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Jeżeli chcesz się bawić tak statystycznie na przestrzeni ostatnich 5 lat to naturalnie Zimmer deklasuje Tylera, z dwoma nominacjami do Oscara i dwoma do Globa, nie wspominając o innych nagrodach.Adam pisze: to spójrz na płyty Brajana i Hansa ostatnie i będziesz wiedział. potem może wróc do topów który niejeden z tego forum tworzył, później może poczytaj oceny płyt na portalach, i będziesz wiedział kto ostatnimi pracami jest lepiej ceniony.
litości....
Ale mnie tutaj nie chodzi o matematykę tylko o normalne ocenianie muzyki, która w końcu jest sztuką. Mnie chodzi o muzykę, która wywołała jakieś emocje, która została w pamięci i która jest czymś więcej niż zwykłym rzemiosłem, o którym się zapomina zaraz po ostatnim utworze.
Ale w sumie posłuchałem Twoich rad i rzeczywiście wniosku wyszły dla mnie mało zaskakujące. Dziękuję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
a czy ja mówiłem o 5 latach? to szmat czasu! ja mówiłem o ostatnich projektach. w nich niebo lepiej wypada Brajan i tyle. i tak tak, wiem że Hans ma osiągnięcia inne, a Brajan nie myśli.. a że Ty wolisz Szerloka 2 od 4 ostatnich scorów Brajana to Twój problemWawrzyniec pisze:Jeżeli chcesz się bawić tak statystycznie na przestrzeni ostatnich 5 lat to naturalnie Zimmer deklasuje Tylera, z dwoma nominacjami do Oscara i dwoma do Globa, nie wspominając o innych nagrodach.
@Templar
bo zajebiście to odświeżył. do tego chór i te smyki które przedłużyły to logo. nie słychać ich tak bardzo - choć w making of słychać - ale to wina yt i słabej jakosci. w kinie, w dolby, te smyki i chór będą b.dobrze słyszalne. tutaj są słabo.
#FUCKVINYL
- Templar
- + W.A. Mozart +
- Posty: 9848
- Rejestracja: wt sie 02, 2011 19:48 pm
- Lokalizacja: Warsaw City
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
No już nie mogę się doczekać, aż zobaczę to w kinie, choć teraz z Universala nic mnie w najbliższym czasie jakoś tak bardzo nie interesuje, dopiero w czerwcu Śnieżka będzie.Adam pisze:@Templar
bo zajebiście to odświeżył. do tego chór i te smyki które przedłużyły to logo. nie słychać ich tak bardzo - choć w making of słychać - ale to wina yt i słabej jakosci. w kinie, w dolby, te smyki i chór będą b.dobrze słyszalne. tutaj są słabo.
I skończcie już te hejtowanie zarówno Briana, jak i Hansa, lepiej byście posłuchali czegoś ciekawego:
http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=2471
o kolejnej kupie Djawadiego, która nawet nie wyszła 4 strony w 2 dni nabiliście, a dobra muzyka nikogo nie interesuje
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że ludzie natychmiast wierzą w ich prawdę" - Abraham Lincoln
http://www.lastfm.pl/user/iTemplar
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Potraktowałbym go tak, jak Turka na forumTurek pisze:Tomasz Goska pisze:Jakbyś kiedyś kręcił jakiś film z wyższej półki i ktoś z tej naszej zapyziałej Polski wyłożyłby pieniądze na takiego Tylera, to byś skakał koło niego, a nie wywalał go na zbity pysk.Paweł Stroiński pisze:Nigdzie nie piszę, że jestem poważany. To jedno.
Drugie: Brian Tyler jest na liście gdzieś pięciu, może sześciu, kompozytorów, z którymi bym nie pracował i wywalił ich od razu, z czego duża większość jest w RCP.
Oczywiście że tak
Sam by odszedł.
Wolałbym pracować za te same albo mniejsze pieniądze z Lennertzem, Deborah Lurie, ludźmi pokroju Deane'a Ogdena, Austina Wintory'ego, Joela McNeely'ego, Blake'a Neely'ego... Słyszał ktoś o nich? Poza Lennertzem i Lurie pewnie o nikim. W Hollywood 90% potrafi pisać na orkiestrę porządnie. I nie dostają dużych projektów (parodie, które dostają Lennertz i Lurie? Bitch, please...), bo tacy jak Tyler, Djawadi czy inni obstawiają duże projekty.
Niż bezmyślne nawalanie w orkiestrę Tylera, wolałbym dać szansę w dużym kinie akcji kobiecie albo komuś, kto jest na niższej półce, bo nie ma szans pójść wyżej.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Nowe logo jest całkiem fajne, Tyler nie zgwałcił oryginału, powiedziałbym nawet, że jego zmiany są dość kosmetyczne, ale eleganckie - i dobrze. Choć oczywiście niezrozumiała jest dla mnie cała ta fanbojska propaganda wokół tych kilkudziesięciu sekund.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Wbrew pozorom, nie jestem haterem Tylera, jest on jednak zupełnie przeciwny mojej wizji muzyki filmowej, która opiera się na tym, że chodzi tutaj o inteligencję ilustracji. Chodzi o znaczenia, których kompozytor dodaje swojemu kontekstowi i mistrzem tutaj w tej chwili (bo z pojedynczymi wyjątkami Zimmer zawodzi tutaj od dłuższego czasu) jest Desplat.Templar pisze:No już nie mogę się doczekać, aż zobaczę to w kinie, choć teraz z Universala nic mnie w najbliższym czasie jakoś tak bardzo nie interesuje, dopiero w czerwcu Śnieżka będzie.Adam pisze:@Templar
bo zajebiście to odświeżył. do tego chór i te smyki które przedłużyły to logo. nie słychać ich tak bardzo - choć w making of słychać - ale to wina yt i słabej jakosci. w kinie, w dolby, te smyki i chór będą b.dobrze słyszalne. tutaj są słabo.
I skończcie już te hejtowanie zarówno Briana, jak i Hansa, lepiej byście posłuchali czegoś ciekawego:
http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=2471
o kolejnej kupie Djawadiego, która nawet nie wyszła 4 strony w 2 dni nabiliście, a dobra muzyka nikogo nie interesuje
Adam korzysta z każdej możliwości by dosrać Hansowi nawet jak nie wie nic o jego procesie twórczym. Mało kto to wie, ja który z nim gadałem parę razy i byłem na sesji, też nie wiem jeszcze wszystkiego. Mógłbym napisać cały temat na forum na temat tego, co wiem i myślę, że wywiązałaby się tutaj piękna dyskusja. Jeśli niektórzy oczywiście wyjdą tutaj poza "Zimmer = ZŁOOOOO" i pomyślą o mojej (w sumie negatywnej dla ostatniej twórczości Hansa) argumentacji.
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Świetnie wygląda nowy Universal - w końcu dodali to czego brakowało poprzedniemu logu: szczegóły. No i motyw Goldsmitha fajnie podrasowany - brzmi potężniej i dostojniej. Ależ to będzie wyglądać na dużym ekranie
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
wszystkim którzy chwalą logo - czyli każdy jak na razie - jesteście w błędzie, Tyler nie myśli przecież
#FUCKVINYL
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
OK, wchodzę po raz ostatni w rozmowę o Hansie, bo z Zimmerem to jest tu na forum tak, jak kiedyś było z HGW - jest wciskany wszędzie na okrągło i aż do obrzydzenia. I nie mówię tego złośliwie - taka jest prawda. Aż się boję lodówkę otworzyć bo mi Hans wyskoczy.
A tak na serio. Ciągle Paweł mówisz o "szukaniu brzmienia" usprawiedliwiając te Hansowe szity. Tylko co to jest to "szukanie brzmienia" ? To pusty argument, nie mający żadnego uzasadnienia. Na czym ma polegać owe szukanie ? Jak Hans coś zerżnie (choćby temat Jokera) to staje się za nim murem i wierząc jego słowom broni się go. Tak jest.
Odwróćmy sytuację. Temat Jokera napisał Brian Tyler. I podaje na swoją obronę takie same argumenty jak Hans. I jaki jest efekt ? Zjechałbyś go do cna twierdząc że gada bzdury. Hans się tłumaczy - od razu jest usprawiedliwiony. Tyler nie myśli więc po co mu wierzyć.
Swoją drogą widzę tę salwę obrzydzenia gdyby ktoś o Hansie powiedział że nie myśli. Razem z Wawrzyńcem byście tutaj 3 wojnę światową zrobili. Taka prawda.
Tak więc ciągłe powtarzanie o "szukaniu brzmienia" jest bezcelowe. Czyli jak, każdy kolejny nieudany score Hansa będzie się tak tłumaczyć ?
Nie wyszło, ale brawa i dwie gwiazdki w górę bo szukał brzmienia? Albo zwalić na Balfe ? Przecież oni niby tam nic u niego nie robią ? Ale czemu więc Lorne jest na okładkach ? Ale zaraz padnie stwierdzenie że krwią podpisany cyrograf tak nakazał. Bo Hans na bułki na jutro by nie miał. Wszędzie usprawiedliwienia, oklepane i nudne.
Co odbiorcę dzieła obchodzi fakt że Zimmer miał depresję pisząc coś, albo że mu kawa się na nuty rozlała i temat miał być fajny ale go zalał i nie zapamiętał?
Nikogo to nie interesuje.
Tak samo jak nie interesuje mnie to czy Hans nie napisał dobrej muzyki bo był w depresji bo mu rybki w akwarium pozdychały.
Bo co z tego ? On jest artystą, on bierze na siebie to co skomponował i tyle. Jak wyjdzie badziewie to wyjdzie badziewie i tyle. Nie traktujcie tego osobiście bo wam żyłka we dupie pęknie. Po jakiego diabła w najbardziej groteskowy sposób wszystko usprawiedliwiać?
Tyle ode mnie, ja o Hansie nie mam więcej nic do powiedzenia. Życzę mu tylko żeby wrócił do formy z czasów Gladiatora. A będzie super. (teraz w rewanżu możecie oszpecić pełnych kompleksów Raine'a i Fitzpatricka).
Dziękuję za uwagę.
A tak na serio. Ciągle Paweł mówisz o "szukaniu brzmienia" usprawiedliwiając te Hansowe szity. Tylko co to jest to "szukanie brzmienia" ? To pusty argument, nie mający żadnego uzasadnienia. Na czym ma polegać owe szukanie ? Jak Hans coś zerżnie (choćby temat Jokera) to staje się za nim murem i wierząc jego słowom broni się go. Tak jest.
Odwróćmy sytuację. Temat Jokera napisał Brian Tyler. I podaje na swoją obronę takie same argumenty jak Hans. I jaki jest efekt ? Zjechałbyś go do cna twierdząc że gada bzdury. Hans się tłumaczy - od razu jest usprawiedliwiony. Tyler nie myśli więc po co mu wierzyć.
Swoją drogą widzę tę salwę obrzydzenia gdyby ktoś o Hansie powiedział że nie myśli. Razem z Wawrzyńcem byście tutaj 3 wojnę światową zrobili. Taka prawda.
Tak więc ciągłe powtarzanie o "szukaniu brzmienia" jest bezcelowe. Czyli jak, każdy kolejny nieudany score Hansa będzie się tak tłumaczyć ?
Nie wyszło, ale brawa i dwie gwiazdki w górę bo szukał brzmienia? Albo zwalić na Balfe ? Przecież oni niby tam nic u niego nie robią ? Ale czemu więc Lorne jest na okładkach ? Ale zaraz padnie stwierdzenie że krwią podpisany cyrograf tak nakazał. Bo Hans na bułki na jutro by nie miał. Wszędzie usprawiedliwienia, oklepane i nudne.
Ale co słuchacza obchodzi proces twórczy ? Ja kupuję płytę, czy też oglądam film z tą muzyką i oczekuję udanej pozycji. Czy słuchając gównianego Sherlocka mam sobie wmawiać że to takie niefajne bo Hans miał kaca bo Piratów nie lubi ?Paweł Stroiński pisze:Adam korzysta z każdej możliwości by dosrać Hansowi nawet jak nie wie nic o jego procesie twórczym
Co odbiorcę dzieła obchodzi fakt że Zimmer miał depresję pisząc coś, albo że mu kawa się na nuty rozlała i temat miał być fajny ale go zalał i nie zapamiętał?
Nikogo to nie interesuje.
Tak samo jak nie interesuje mnie to czy Hans nie napisał dobrej muzyki bo był w depresji bo mu rybki w akwarium pozdychały.
Bo co z tego ? On jest artystą, on bierze na siebie to co skomponował i tyle. Jak wyjdzie badziewie to wyjdzie badziewie i tyle. Nie traktujcie tego osobiście bo wam żyłka we dupie pęknie. Po jakiego diabła w najbardziej groteskowy sposób wszystko usprawiedliwiać?
Tyle ode mnie, ja o Hansie nie mam więcej nic do powiedzenia. Życzę mu tylko żeby wrócił do formy z czasów Gladiatora. A będzie super. (teraz w rewanżu możecie oszpecić pełnych kompleksów Raine'a i Fitzpatricka).
Dziękuję za uwagę.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Proszę jaki Turek bojowy a przy okazji recenzji do Niszczyciela zachował się jak zwyczajne zachowawcze pussy
W recenzji do Conana było odegrać takiego twardziela Turek, miast powtarzać bzdety zasłyszane również na tym forum, co by się kolegom przypodobać
W recenzji do Conana było odegrać takiego twardziela Turek, miast powtarzać bzdety zasłyszane również na tym forum, co by się kolegom przypodobać
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10225
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
Przyznaj się. Chciałbyś przy okazji podziubdziaćPaweł Stroiński pisze: Niż bezmyślne nawalanie w orkiestrę Tylera, wolałbym dać szansę w dużym kinie akcji kobiecie albo komuś, kto jest na niższej półce, bo nie ma szans pójść wyżej.
Re: BRIAN TYLER - CO NOWEGO?
#FUCKVINYL
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 5933
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm