Alan Silvestri

[Adam]

nie

[Mystery]

Nie sama winnica, ale zarówno ten dom jak i pola winogron leżą w Carmel Valley, z tym że ten dom jest przy samym oceanie, a winnica 15 mil dalej.

[Adam]

tam ma drugi mansion

[Wawrzyniec]

Plus mam nadzieję, że te tereny nie są zagrożone pożarami.

[Adam]

nie są. ma farta.

[Mystery]

tam ma drugi mansion

No właśnie nie wiem czy ma tam jakąś większą posiadłość, wypadałoby, że to właśnie ten dom, bo na fotach poza polami nic nie widać, a Silvestri Vineyards Tasting Room znajduje się już w centrum miasta Carmel.

[Wawrzyniec]

Alan Silvestri skompinował muzykę do tego filmu Braci Russo, w oparciu o znaną "graphic-novel", który ukaże się na Netflix:

youtu.be/KpN98z8Kf5E

[Mystery]

Alan chyba potrzebuje kasy, skoro sprzedaje dom i bierze tyle projektów jak nigdy Tym razem komponuje do nowego filmu Shane'a Blacka Play Dirty. Premiera przewidziana na ten rok.

[Ghostek]

Wnuki kosztują

[Wawrzyniec]

A może to produkcja wina tyle kosztuje? Ale jakby nie patrzeć im więcej Alan Silvestri pracuje, tym lepiej dla nas słuchaczy. I ciekawe, że Bracia Russo sięgnęli po Silvestriego, a nie Jackmana.

[Mystery]

1 We're Always Connected 02:45
2 The Year The World Changed 04:26
3 Do You Feel The Air On Your Face 03:08
4 Kid Cosmo Arrives 03:12
5 It's Time To Zoom 03:04
6 The Dr. With The Glasses 04:25
7 Power Save Mode 01:44
8 Not Some Spring Break Hot Spot 03:50
9 He's Marked For Deactivation 01:56
10 Scavenger Bots 03:34
11 See Where The Day Takes Us 02:33
12 The Cradle Of A New Mechanized Civilization 02:57
13 Kid Cosmo Movie Night 03:03
14 Nothing But Oil Stains And Screws 03:24
15 What's The Call Pops 03:41
16 The Butcher Of Schenectady 03:43
17 Consequences 03:37
18 You're Not Alone 03:20
19 Here's Johnny 03:22
20 Poor Taco 03:48
21 God Bless America 04:06
22 It's Coming From Me 02:45
23 We're Running Out Of Time 03:41
24 The Day Is Ours 01:02
25 We Live 01:38

1:18:44

[Adam]

Zgodnie z przewidywaniami film dostaje bęcki jak kiedyś Gołota z Lewisem.

[Wawrzyniec]

Sam soundtrack też nie zachwycił. Znaczy miło jest kiedy słychać starą dobrą szkołę pisania muzyki filmowej. Ale jeżeli chodzi o jakieś wpadające w ucho motywy to na razie po dwóch odsłuchach i się nie dosłyszałem. Może w filmie i po zapoznaniu się z nim, bardziej przekonam się co do tego score'u.

[Mystery]

Opinie o "Electric State" przesadzone. Nie jest to nic dobrego, ale że najgorszy film Netflixa czy roku, co to to nie. Potrafił trochę przynudzić, bohaterowie mało ciekawi, ale jakoś się to oglądało, a na uwagę zasługuję z pewnością świetne CGI. Score to wykapany, średnio zainspirowany Alan, który działał jako tapeta, ale te 80 minut scoru potrafiło zmęczyć i ciężko mi tu nawet wytypować jakieś highlighty, no może dramatyczne "We're Running Out Of Time" i do takiego "Ready Player One", do którego widziałem, że były porównania, filmowo i muzycznie tu jednak brakuje. Tak więc tak jak Alan rozpalił słuchaczy filmówki "Here", tak tu raczej będzie to rozczarowanie. A skoro o tym filmie mowa, to również go w końcu zobaczyłem i też nie było źle. Zemeckis miał ostatnimi czasy wiele słabszych filmów (Pinocchio, Witches, Allied), a tu ten eksperyment nawet ładnie się udał i za montaż i muzykę powinny być nominacje, choć efekty jak na kino Boba, były tu wyjątkowo paskudne.

[Adam]

Mi się to Here po jakimś czasie seansu źle oglądało, bo się czułem jak ochroniarz na dyżurce oglądający monitor z widokiem kamer monitoringu.
Robiło się to nieznośne. Ot eksperyment filmowy który imho już powtórzony nie będzie, bo świat nie przyjął - na szczęście - tego pomysłu brawami.