John Powell

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34938
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#91 Post autor: Wawrzyniec » pt mar 11, 2016 22:31 pm

W sumie na profilu Powella na Facebooku publikowane są nowe rzeczy. Oczywiście ktoś może za niego publikować. Ale wiadomo różnie ludzie reagują w takich sytuacjach i nie jest wykluczone, że nie pójdzie to w pracę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#92 Post autor: Paweł Stroiński » pt mar 11, 2016 22:41 pm

Dokładnie, choć portal nie jest poświęcony muzyce filmowej a wydarzeniom ze świata muzyki poważnej. Dlatego George Martin nie pasował do ich profilu.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59938
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell

#93 Post autor: Adam » sob mar 12, 2016 11:10 am

to chodziło o Was :roll: ale rozumiem że wzmianka o śmierci Martina nie była godna zamieszczenia na filmmusic, no bo nie był aż żoną Powella... a babol dalej nie poprawiony.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25098
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#94 Post autor: Mystery » czw kwie 21, 2016 08:12 am

No i mamy powrót Powella do Bourne'a! 6 lat minęło od ostatniego niefamilijnego filmu od Johna, ale niestety na pokładzie jest też David Buckley, a to już ochładza nieco entuzjazm...

zwiastun
https://www.youtube.com/watch?v=F4gJsKZvqE4

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3217
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: John Powell

#95 Post autor: qnebra » czw kwie 21, 2016 09:32 am

Dobre wieści z samego rana. Pytanie tylko który z nich się tam więcej narobił i który ma więcej czasu.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25098
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#96 Post autor: Mystery » czw kwie 21, 2016 11:04 am

Mam nadzieję, że Powell nie zabawił się tu w Hansa, jako ojciec serii użyczył nazwiska, może skomponował jakiś nowy temat, a resztę zostawił pomagierom. Film miał sporo dokrętek i to jeszcze całkiem niedawno aktorzy byli na planie, mogło być i tak, że Buckley kończył film po Powellu, a może po prostu była to normalna współpraca, choć ta ostatnia wersja wydaje się najmniej prawdopodobna :P :wink:
W sumie gorzej, że sama zapowiedź filmu pozostawia tak obojętnym.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: John Powell

#97 Post autor: Tomek » czw kwie 21, 2016 12:21 pm

Jakby nie patrzeć na tą wiadomość, jest bardzo dobra. Czekam z niecierpliwością na ten film i z Powellem na pokładzie może być tylko dobrze.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25098
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#98 Post autor: Mystery » czw kwie 21, 2016 13:10 pm

News owszem super, tylko to tej beczki miodu łyżkę dziegciu dokłada ten Buckley, najpierw The Nice Guys z Ottmanem, teraz to - jego scory z From Paris with Love czy Parkera za dobrze mi się nie kojarzą.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#99 Post autor: Paweł Stroiński » czw kwie 21, 2016 13:57 pm

Jeśli Powell nic od siebie nie powie, zakładam, że Buckley robi ten score sam od zera, a Powell jest z musu wpisany jako autor tematów.

Z mojej wiedzy on nie chce mieć nic wspólnego z Greengrassem po przejściach, jakie miał przy Ultimatum i Green Zone. RCP tego nie ruszyłoby też, bo w Kapitana Phillipsa było zaangażowane całe studio, a reżyserowi nie podobało się zupełnie nic, łącznie z kawałkami Hansa. Z nim ponoć nie da się, po prostu, pracować w tej chwili.

Nie znam szczegółów, bo już nie mam kontaktów "insiderskich" (Hansa pytać nie będę, bo nie chce być nieprzyjemny dla nikogo,a z Hybridem straciłem kontakt... z powodu FMF-u), ale ponoć Greengrass zaczął być "trudny" już przy okazji United 93.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: John Powell

#100 Post autor: Tomek » czw kwie 21, 2016 14:46 pm

Sorki, ale to takie farmazony :P "Trudny". Gościu robi fantastyczne kino sensacyjne, dodatkowo taki znakomity film jak U93, przeważnie jego produkcje "ocierają się" o Oscary i inne nagrody, wyróżnienia i mam uwierzyć, że kompozytorzy kapryszą, bo "nie da się z nim pracować". C'mon. Nie chcą ci, to znajdzie się na ich miejsce 50 innych, którzy marzą o tym, żeby pracować dla takiej marki jak Greengrass. A biorąc pod uwagę jak dziadowską muzykę Zimmer i ferajna zrobili do Kapitana Philipsa, nie dziwię się, że to powyrzucał w cholerę. To się nie dodaje, jak mówi Max K. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59938
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell

#101 Post autor: Adam » czw kwie 21, 2016 16:13 pm

na bank Buklej to robi a Powella wpisali jako autora tematów po prostu, lub tak jak przy Avengers 2 - po dokrętkach Powell już nie miał czasu się tym zajmować bo robił coś innego, i wzięli Bukleja by dorobił brakujący score.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#102 Post autor: Paweł Stroiński » czw kwie 21, 2016 17:22 pm

Tomek pisze:Sorki, ale to takie farmazony :P "Trudny". Gościu robi fantastyczne kino sensacyjne, dodatkowo taki znakomity film jak U93, przeważnie jego produkcje "ocierają się" o Oscary i inne nagrody, wyróżnienia i mam uwierzyć, że kompozytorzy kapryszą, bo "nie da się z nim pracować". C'mon. Nie chcą ci, to znajdzie się na ich miejsce 50 innych, którzy marzą o tym, żeby pracować dla takiej marki jak Greengrass. A biorąc pod uwagę jak dziadowską muzykę Zimmer i ferajna zrobili do Kapitana Philipsa, nie dziwię się, że to powyrzucał w cholerę. To się nie dodaje, jak mówi Max K. ;)
Rozmowa, jaką mi zacytowano:

Hybrid: Pytałeś Powella o rady przy współpracy z Greengrassem?
Hans: John's advice: "Don't".

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#103 Post autor: Paweł Stroiński » czw kwie 21, 2016 17:23 pm

Poza tym, gdyby Powell to robił i komuś przekazał, to komuś od siebie. a nie gościowi, który pracował/pracuje jako główny asystent HGW, nie sądzisz, Tomek?

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: John Powell

#104 Post autor: Tomek » czw kwie 21, 2016 19:40 pm

Na razie mało wiemy, to są tylko spekulacje, tylko dlatego że w zwiastunie filmu pojawiły się dwa nazwiska kompozytorów ;-) Poza tym skąd wiemy, czy Powell nie trafił do projektu po Buckleyu jako forma jakiejś deski ratunkowej (bo np. score jest słaby i nie podołał) i np. "przełamał lody" z Greengrassem?

Chodzi mi natomiast o lekko hipokryzyjną postawę Powella czy Zimmera. Pierwszy niby miał jakieś ciężkie przejścia podczas Ultimatum...co jednak nie przeszkodziło mu po trzech latach podjąć się ponownie roboty u Greengrassa w Green Zone ;-) Drugi, pomny negatywnych "rad" Powella co do postaci reżysera...wziął od niego parę następnych lat później robotę przy Kapitanie Philipsie ;-). Dlaczego to zrobili? Dla kasy, dla prestiżu, dla sławy. Bussiness is bussiness - będziesz kręcił nosem na intratne przedsięwzięcia to ich nie dostaniesz a dostanie konkurencja i pewnie doskonale o tym wiedzą. Oczywiście, nieoficjalnie mogą sobie coś tam gderać, a wycinek tego trafi do sieci jako informacje z nie do końca jednak pewnego źródła. Natomiast pewnie publicznie czy "oficjalnie" nigdy by sobie pozwolili na jakąś krytykę Greengrassa, bo to po prostu zbyt prestiżowy i uznany twórca.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9331
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#105 Post autor: Paweł Stroiński » czw kwie 21, 2016 19:59 pm

W Ultimatum było przede wszystkim temp-track love i pocięcie score (nie ma Six Weeks Ago, pocięto Assets and Targets, Coming Home ma wycięte fragmenty, te megadramatyczne w ogóle się w filmie nie znalazły).

Z tego, co mi mówiono, problemy zaczęły być już przy Ultimatum, a przy Green Zone było jeszcze gorzej. A jeśli mówimy o "przełamaniu lodów", myślę, że byłoby odwrotnie, tzn. Powell przyszedłby najpierw, a potem wziął sobie, z jakichkolwiek względów, do pomocy Buckleya, albo Buckleya zgarnięto.

Z Phillipsem było inaczej niż sądzisz. Nie było tak, że Hans "wziął" od Greengrassa robotę, bo robił wszystko, co mógł, by go formalnie przy tym projekcie nie było (początkowo nawet był wycięty przy oficjalnych cue sheetach, co, jak wiadomo, ma dość ważne reperkusje stricte finansowe). To było raczej tak, że Jackman się męczył ("Greengrass nie chciał się na nic zgadzać", jak mi streszczano ten proces), było (albo i nie) blisko zwolnienia i Hans dołączył w ramach kolektywu (nad tym filmem pracowało pół studia) zaraz po skończeniu nie pamiętam, którego filmu (parę dni po skończeniu prac pojechał na wakacje do Grecji, planowane chyba od dawna). To był raczej casus Piratów z Karaibów a nie wzięcia przez Hansa jakiegoś super prestiżowego projektu (bo Greengrass). W filmie Hans widnieje tylko w podziękowaniach. Nie ma go nigdzie w "napisach" muzycznych. Potem trafił jakoś chyba do tych cue sheetów, skoro można się zorientować, nad czym dokładnie pracował. Ale początkowo, poza gościem, który strzelił całą historię na forum Filmtracks, po pracy Hansa przy projekcie (chyba, że ktoś by się domyślił z listy podziękowań twórców filmu) nie było żadnych dokumentacyjnych czy formalnych śladów.

ODPOWIEDZ