
Alexandre Desplat
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1259
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Alexandre Desplat
Tu stanę po stronie Blada - w muzyce klasycznej piękne jest właśnie odkrywanie różnorakich interpretacji różnych dyrygentów/orkiestr. A ten muzykolog to z całym szacunkiem żadną wyrocznią nie jest
Muzykologów jest na pęczki, co inny to inne gusta, przemyślenia, podejścia.

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9355
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Dokładnie, ale nie wszyscy się zastanawiają nad tym, jaka jest różnica między Giergiewem a Rattlem (znam gościa, który twierdzi, że Rattle się do niczego nie nadaje tak naprawdę, na przykład). Mnie interesuje sama kompozycja. Jak słyszę pierwszy raz jakieś dzieło, to co ma mnie obchodzić różnica w precyzji wykonania tremolo między dyrygentem X a Y?
Ja klasyki uczyłem się na często ponoć gównianych wykonaniach z jakimiś orkiestrami ze Słowenii. Czy z tego powodu dzisiaj nie znoszę IX Symfonii Dvoraka? Bynajmniej, to jedno z moich ukochanych dzieł w historii muzyki! Dla mnie to, kto wykonuje i kto dyryguje nie ma żadnego znaczenia, jeśli podoba mi się dane dzieło.
A bladowi po prostu po raz kolejny się wydaje, że jest najmądrzejszy w całej wsi i jego filozofia jest jedynie słuszna.
Ja klasyki uczyłem się na często ponoć gównianych wykonaniach z jakimiś orkiestrami ze Słowenii. Czy z tego powodu dzisiaj nie znoszę IX Symfonii Dvoraka? Bynajmniej, to jedno z moich ukochanych dzieł w historii muzyki! Dla mnie to, kto wykonuje i kto dyryguje nie ma żadnego znaczenia, jeśli podoba mi się dane dzieło.
A bladowi po prostu po raz kolejny się wydaje, że jest najmądrzejszy w całej wsi i jego filozofia jest jedynie słuszna.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Alexandre Desplat
No, ale co o tym Paweł może wiedzieć jak klasyki nie słucha albo ją ignorujęMichał Turkowski pisze:Tu stanę po stronie Blada - w muzyce klasycznej piękne jest właśnie odkrywanie różnorakich interpretacji różnych dyrygentów/orkiestr. A ten muzykolog to z całym szacunkiem żadną wyrocznią nie jestMuzykologów jest na pęczki, co inny to inne gusta, przemyślenia, podejścia.


Druga sprawa zamysł twórcy, melodia pozostaje ta sama, okey, ale wiek spowodwał, że nawet instrumenty przeszły znaczną przemianę, ja np. szczerze wolę jak grają koncerty Bacha na klawesynie niż na fortepianie. Wiadomo inny dźwięk. Kolejny zresztą przykład. Więc taka jest różnica Pawle.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9355
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Czasem słucham akurat, ale nie o tym.
To, czy Bacha grasz na klawesynie czy na fortepianie to nie kwestia dyrygenta ani interpretacji, tylko kwestia tego, który instrument wybierzesz. A to oczywiście, że wielka różnica i wiadomo, że Bach, który żył w tej a nie innej epoce nadaje się na oba instrumenty, ale generalnie rzecz biorąc to koncert wiolonczelowy Dvoraka zagrany na gitarze elektrycznej też by brzmiał inaczej, inteligencie
.
To, czy Bacha grasz na klawesynie czy na fortepianie to nie kwestia dyrygenta ani interpretacji, tylko kwestia tego, który instrument wybierzesz. A to oczywiście, że wielka różnica i wiadomo, że Bach, który żył w tej a nie innej epoce nadaje się na oba instrumenty, ale generalnie rzecz biorąc to koncert wiolonczelowy Dvoraka zagrany na gitarze elektrycznej też by brzmiał inaczej, inteligencie

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9355
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Czekaj, czekaj, ty twierdzisz, że fortepian to zmieniony klawesyn?! Zdajesz sobie sprawę, że to zupełnie inna rodzina instrumentów, prawda?
- Michał Turkowski
- Zdobywca nieistotnych nagród
- Posty: 1259
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Alexandre Desplat
Trochę upraszczasz sprowadzając sprawę interpretacji do tremola - inna interpretacja może kompletnie zmienić wydźwięk dzieła, zmienić je o 180 stopni. Róźnice w interpretacjach nieraz są OGROMNE, co może sporo nazmieniać w naszym podejściu do jakiejś np. symfonii.Paweł Stroiński pisze:Jak słyszę pierwszy raz jakieś dzieło, to co ma mnie obchodzić różnica w precyzji wykonania tremolo między dyrygentem X a Y?.
Np. w moim przypadku - 9 Symfonia Dworzaka - po przesłuchaniu wersji Leonarda Bernsteina podobała mi się. Potem był Karajan (bodajże...) i nie byłem zachwycony. Ale dopiero gdy posłuchałem sir Georga Solti prowadzącego z nerwem, agresją, ale i majestatem znakomitą Chicago Symphony Orchestra, pokochałem to dzieło i to właśnie dopiero w tym nagraniu znalazłem jakiś magiczny pierwiastek, który mnie zachwycił do tego stopnia że uważam "Dziewiątkę" za jedno z największych arcydzieł w historii muzyki. Poszukiwania najbliższego sobie wykonania to jest właśnie piękne

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9355
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Ja tak uważałem od pierwszego wykonania, jakie słyszałem. I chyba nie ma czegoś takiego, jak wykonanie najbliższe mi, jeśli nie ma błędów w wykonaniu, błędów technicznych, nawet uważane za najgorszą interpretację wykonanie nie zrujnuje mi dzieła.
Re: Alexandre Desplat
Misiaki, ale pamiętajcie, że rozmawiamy o Desplacie i o LSO 
Jednak LSO ma zajebistą opinię wśród kompozytorów i wszyscy się chwalą jak z nimi nagrywają, zwłaszcza w Abbey Road Studios. To kwestia Beatles'ów czy jest jeszcze jakiś powód?
Wg mnie dzieło dziełem, ale wykonanie ma ogromne znaczenie. Ja słyszę różnicę
Plus pytanie do Pawła - masz link do tego artykułu krytykującego perfekcjonizm Desplata? O co konkretnie chodzi? Orkiestra się wkurza, że muszą powtarzać w kółko kawałek, aż będzie zagrany idealnie? Generalnie nie słyszałem, żeby ktoś z orkiestry się kiedykolwiek na Olka wkurzał, raczej spotykałem się z pozytywnymi opiniami, ale kto to tam wie co ludziom naprawdę siedzi w głowie

Jednak LSO ma zajebistą opinię wśród kompozytorów i wszyscy się chwalą jak z nimi nagrywają, zwłaszcza w Abbey Road Studios. To kwestia Beatles'ów czy jest jeszcze jakiś powód?
Wg mnie dzieło dziełem, ale wykonanie ma ogromne znaczenie. Ja słyszę różnicę

Plus pytanie do Pawła - masz link do tego artykułu krytykującego perfekcjonizm Desplata? O co konkretnie chodzi? Orkiestra się wkurza, że muszą powtarzać w kółko kawałek, aż będzie zagrany idealnie? Generalnie nie słyszałem, żeby ktoś z orkiestry się kiedykolwiek na Olka wkurzał, raczej spotykałem się z pozytywnymi opiniami, ale kto to tam wie co ludziom naprawdę siedzi w głowie

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9355
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
LSO jakoś ma po prostu obstawione Abbey, chyba tylko raz słyszałem, by LSO nagrywano w Air i to było Legends of the Fall Hornera. Generalnie jednak LSO = Abbey, a LPO chyba częściej nagrywa w AIR.
Nie, nie pamiętam, gdzie to było.
Nie, nie pamiętam, gdzie to było.
Re: Alexandre Desplat
Jeszcze jedno zdjęcie z MM:
MonumentsMen. Alexandre Desplat conducts LSO whistlers. George Clooney joins in (left)

MonumentsMen. Alexandre Desplat conducts LSO whistlers. George Clooney joins in (left)

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34974
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Dwa słowa wystarczą na odpowiedź: STAR WARS.hp_gof pisze:Jednak LSO ma zajebistą opinię wśród kompozytorów i wszyscy się chwalą jak z nimi nagrywają, zwłaszcza w Abbey Road Studios. To kwestia Beatles'ów czy jest jeszcze jakiś powód?
Dziękuję uprzejmie.
@Paweł, niestety bez dowodów nawet jeżeli mają być one na podstawie puszek od piwa, rozpadającej się stodoły, czy parówki, to raczej musimy potraktować taką informację jaką plotkę. Przykro mi, ale chyba rozumiesz?

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9355
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Wawrzyniec, jeśli chodzi o Abbey Road, to powinieneś pamiętać, że Williams nie nagrywał Nowej nadziei w Abbey
.
LSO nagrywa filmówkę od lat 30-tych, jak stwierdził sam Williams.

LSO nagrywa filmówkę od lat 30-tych, jak stwierdził sam Williams.
Re: Alexandre Desplat
Zajebiście. Wawrzek jako pierwszy usłyszy Grand Budapest Hotel. Światowa premiera filmu na festiwalu w Berlinie
http://www.berlinale.de/en/presse/press ... 19732.html
Chyba wiem, gdzie spędzę ferie zimowe
PS. 28 lutego premiera w UK.

http://www.berlinale.de/en/presse/press ... 19732.html
Chyba wiem, gdzie spędzę ferie zimowe

PS. 28 lutego premiera w UK.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34974
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Alexandre Desplat
Taaa, usłyszy jak mu się uda bilety zdobyć. A znając życie to na taki film to walka o nie będzie ostra.hp_gof pisze:Zajebiście. Wawrzek jako pierwszy usłyszy Grand Budapest Hotel. Światowa premiera filmu na festiwalu w Berlinie![]()
http://www.berlinale.de/en/presse/press ... 19732.html
Chyba wiem, gdzie spędzę ferie zimowe
PS. 28 lutego premiera w UK.
A w ogóle wiesz jak teraz jest trudno cytować Twoje teksty? Nie dałoby się jakoś zwężyć tych banerków? A jak już naprawdę chcesz robić sobie polską drogę z milionami reklam po bokach, to przynajmniej ułóż je jak na Hong Kong przystało, na siebie.
Zresztą oto kolejny dowód, że Alexandre Desplat traktowany tutaj jest z większymi przywilejami. Pamiętam jak przed premierą Inception, władowałem super świetny plakat! Tylko troszkę był duży chyba 1900 x 1200, ale naprawdę cudny! To nie dość, że Moderatorzy od razu go skasowali, to jeszcze dostałem porządny opieprz ze wszystkich stron, naganę, plus nazwano mnie fanbojem.
Tak to jest.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Alexandre Desplat
To jak już będziesz walczył to bierz trzy, dla mnie i hp_gofaWawrzyniec pisze:Taaa, usłyszy jak mu się uda bilety zdobyć. A znając życie to na taki film to walka o nie będzie ostra.
