Paweł Stroiński pisze:Hans, rok po premierze, powiedział mi, że przy Incepcji mógł robić dokładnie to, co chciał.
Wszystko racja. Tylko tak jak Hans "zdał" muzykę dla Nolana i montażysty, oni także mogli robić dokładnie z nią to co chcieli. Nie chcę robić off-topu, ale przecież Zimmer wielokrotnie podkreślał, że do filmu komponuje i nagrywa pewne idee, a później Nolan bierze muzykę, tnie i montuje ją jak mu się podoba. Zresztą ta sama metodologia cechuje przecież nie sławną współpracę Finchera z Reznorem. Dlatego, to, że Clooney blisko pracuje z Desplatem przy muzyce to nihil novi, a Wawrzek zachowuje się, jakby dziś się zaczął interesować procesem powstawania współczesnej muzyki filmowej.
Mystery pisze:Jak ma być symfonicznie to myślę, że pojadą po gatunku, Dirty Dozen, Great Escape, Where Eagles Dare, Guns of Navarone

Szykuje się kino wojenne w lżejszym tonie, toteż obstawiam, że będą panować militarystyczne klimaty (już słyszę te werble od Desplata

) i należy też oczekiwać jakiegoś zabawnego przygodowego marszyku, ich poprzedni "The Candidate" nastraja jak najbardziej optymistycznie i ogólnie czekam na odpowiedź Desplata na słynne marsze Williamsa

Dokładnie, tego samego się spodziewam. Być może nawet komediowości w stylu Williamsa i "1941".