Tom Holkenborg (Junkie XL)

[Mystery]

Patrząc na załączony obrazek jednak Kaonashi celnie strzelił z tekstem "Jakby pijany próbował przepisać temat Ifukube"

[Koper]

Junkie mówi, że musiał odpocząć od orkiestry

A nauczy się kiedyś na nią pisać?

Patrząc na załączony obrazek jednak Kaonashi celnie strzelił z tekstem "Jakby pijany próbował przepisać temat Ifukube"

[Wawrzyniec]

Jest weekend i widzę, że wszyscy mają naładowaną energię na mocne pociski. Ale przynajmniej z tego się trochę dowiedziałem jak dostał angaż do Mad Maxa: Fury Road. Z tego co Junkie opowiedział to jakaś szycha z Warner Bros. z którym jest zaprzyjaźniony załatwił mu spotkanie z Georgem Millerem w Sydney. A więc trochę tak jak za dawnych lat, kiedy studia miały swoich kompozytorów.
Wspominam tutaj o tym głównie, aby odeprzeć pewne opinie i zarzuty wobec Hansa Zimmera, że ten jak świadek Jehowy puka od drzwi do drzwi, producentów i reżyserów i wyciąga z teczki swoich RCP-Pupilów i mówi: "Dzień dobry, czy jest Pan zainteresowany jednym z moich kompozytorów".
A więc tego mu nie załatwiać i teraz Junkie ma taką pozycję, że już mu nic nie załatwia.

[Wawrzyniec]

Do schronu! Do schronu! Najpierw kobiety i dzieci!

[Mystery]

Do schronu! Do schronu! Najpierw kobiety i dzieci!

[Wawrzyniec]

Świetna wiadomość dla miłośników muzyki filmowej:


A w ogóle pod względem promocji to uczeń już dawno przerósł mistrza. I pamiętam te dobre czasy jak narzekaliśmy o wywiadach i promocji Hansa, a nie ma dnia, aby Junkie nie promował swoich score'ów, interakcje na twitterze, instagramie, facebooku, rozmowy z YouTuberami, zapowiedzi, kanał YouTube itd.
Ale oczywiście <rozgląda się nerwowo czy nie ma w okolicy Hansa Zimmera> nie piszę tego w jakimś negatywnym kontekście i na pewno jak się ukaże Kongs vs Godzilla, to Max Steiner i Akira Ifukube gdyby żyli, pochwaliliby score Junkiego, a wręcz zazdrościli, że sami takiego nie stworzyli.

[Mystery]

Steiner vs Ifukube to chyba marzenie każdego kompozytora, Tom czekamy!

[Koper]

Pytanie czy to też marzenie każdego DJ'a

[Mystery]

Pytanie czy to też marzenie każdego DJ'a

A w ogóle pod względem promocji to uczeń już dawno przerósł mistrza.

Ba, zrobili nawet głosowanie, który temat chcemy jutro bardziej usłyszeć, Konga czy Godzilli...

[Ghostek]

Próbki z Godzilli i Konga:


youtu.be/2bqsWtBkUy8


youtu.be/WF9mdD_VXxs

Napisałbym, że brzmi to nawet nawet, gdyby nie dwa małe szczegóły:

1. Chyba mu się potwory pomyliły, bo temat Konga brzmi bardziej jak Godzilli, a Godzilli niczym Konga z prac Steinera. No cóż...

2. Kompresja zapięta tak mocno, że cała orkiestra "pływa" zamiast brzmieć. Kurła, czy on serio tego nie słyszy, że masakruje te swoje kawałki akcji?! Przecież z albumu na album jest coraz gorzej...

Na plusik ta prowizoryczna etnika w temacie Konga, co po raz kolejny udowadnia, że Toma da się słuchać, jak po garach nie wali.

[Mystery]

Not great, not terrible. Godzilla Olo i Beara brzmiała lepiej, no ale może Kong będzie lepszy od Jackmanowego. Nie wiem, ale oba kawałki mają coś dla mnie z Johna Barry, takie pierwsze luźne skojarzenie. Co do ogólnego brzmienia zgoda, co do walenia po garach, to poczekajmy na muzykę akcji, której pewnie będzie tu multum

[Adam]

co po raz kolejny udowadnia, że Toma da się słuchać, jak po garach nie wali.

Wirus Southalla zaczyna się rozprzestrzeniać

[Koper]

Toma da się słuchać

...jak śpi i jeść nie woła.

Brzmienie tragiczne. Jakby mu nie dali kasy na orkiestrę i Zimmer mu użyczył jakiś nie do końca sprawny syntezatorek... Masakra jak on miksuje te kawałki. Facet ciągle myśli, że robi imprezę taneczną na Ibizie?

[Wawrzyniec]

Ja tylko zaznaczam, że co prawda Hans Zimmer broni Toma Holkenborga na Facebooku, ale nie oznacza to, że jest dalej członkiem RCP. Junkie ma swoje własne studio i swoich własnych pomagierów. A jeden z nich to nawet wygrał konkurs Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie dla młodych kompozytorów. Od FMFu do bycia pomagierem Junkiego. Tam w Hollywood to rzeczywiście robi się karierę spadając w dół.

[Koper]

Ja tam nie wnikam w RCP/nie-RCP, tylko mówię, że to brzmi jak liche sample.
No ale jaki kompozytor, takie brzmienie.