John Williams

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14306
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - co dalej?

#436 Post autor: lis23 » pn mar 14, 2011 16:36 pm

DanielosVK pisze:Zimmer się z Williamsem kumpluje i sam Williams szanuje twórczość Wielkiego Hansa, więc nie fikaj. :P
Chodzi mi o to że Zimmer zmarnował ostatnie 5-6 lat,nie przykłada się już do swojej pracy tak jak kiedyś,odnoszę wrażenie że Zimmer traktuje obecnie tworzenie muzyki filmowej jak zwykłą pracę,rzemiosło i nic ponad to ...
moim zdaniem,jeśli kompozytor nie jest w stanie podejść z równą determinacją,świeżością i z zaangażowaniem do każdego swojego projektu to powinien brać tylko te co do których jest pewien że podoła lub ze Go ten temat interesuje
Zimmer bierze wiele projektów tylko po to żeby jego koledzy mogli je zaliczyć a On się pod tym podpisuje ... niestety,nie jest to obecnie dla mnie ideał kompozytora - ambitnego i twórczego kompozytora.
Osobiście wolałbym żeby Williamsa w przyszłości zastąpił kompozytor którego stać jest na stałe i twórcze zaangażowanie w każdy projekt i który potrafi dać też coś od siebie
jak już ktoś wspomniał - J N Howard byłby najlepszy.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: John Williams - co dalej?

#437 Post autor: Marek Łach » pn mar 14, 2011 16:39 pm

Bleee tysięczna dyskusja o Zimmerze, i to jeszcze w temacie o Williamsie. :roll:

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#438 Post autor: muaddib_dw » pn mar 14, 2011 17:14 pm

Wiedziałem, że wybór padnie na J. N. Howarda ja mam podobne zdanie na ten temat. Howard byłby najlepszym wyborem i podobnie jak w tandemie z Shamalanem tutaj również nie poszedłby na łatwiznę, tym bardziej, że Spielberg czuje muzykę jest wymagającym reżyserem i wycisnąłby z Howarda ostatnie soki. Drugim kandydatem może być Giacchino - w tym kompozytorze drzemie spory potencjał. Jednak geniuszu Johna żaden nie zdoła przebić 8)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: John Williams - co dalej?

#439 Post autor: Marek Łach » pn mar 14, 2011 17:22 pm

Ja jestem pewien, że Spielberg i Williams odejdą na emeryturę razem. Spielberg jeszcze coś tam sobie poprodukuje i na tym się skończy jego filmowa działalność.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25122
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Williams - co dalej?

#440 Post autor: Mystery » pn mar 14, 2011 17:24 pm

J. N. H. to było by coś, chodź on podobnie jak Zimmer też nie umie mówić nie i bierze ostatnimi czasy wszystko co wlezie, nie bacząc na jakość, "Gnomeo" dla Eltona, dla "Love and Other Drugs" dla Zwicka czy ostatnio "Darling Companion" dla kolejnego swego kumpla od pracy Kasdana.
A Giacchino byłby w sumie naturalnym wyborem. W 1997 odkrył go właśnie Spielberg powierzając mu "The Lost World: Jurassic Park", a na głębokie wody wyciągnął w 1999 przy okazji Medal Of Honor. Zresztą Giacchino zastąpił przecież Williamsa przy komponowaniu do Star Tours II, a to już coś znaczy.
Ja jestem pewien, że Spielberg i Williams odejdą na emeryturę razem. Spielberg jeszcze coś tam sobie poprodukuje i na tym się skończy jego filmowa działalność.
Spielberg zbyt mocno kocha kina by tak sobie odejść :) Póki ma siły, będzie kręcił ile wlezie :wink:

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#441 Post autor: muaddib_dw » pn mar 14, 2011 17:39 pm

Mystery Man pisze:J. N. H. to było by coś, chodź on podobnie jak Zimmer on też nie umie mówić nie i bierze ostatnimi czasy wszystko co wlezie, nie bacząc na jakość, "Gnomeo" dla Eltona, dla "Love and Other Drugs" dla Zwicka czy ostatnio "Darling Companion" dla kolejnego swego kumpla od pracy Kasdana.
A Giacchino byłby w sumie naturalnym wyborem. Odkrył go właśnie w Spielberg w 1997 powierzając mu "The Lost World: Jurassic Park", a na głębokie wody wyciągnął go w 1999 przy okazji Medal Of Honor. Zresztą Giacchino zastąpił przecież Williamsa przy komponowaniu do Star Tours II.
Ja jestem pewien, że Spielberg i Williams odejdą na emeryturę razem. Spielberg jeszcze coś tam sobie poprodukuje i na tym się skończy jego filmowa działalność.
Spielberg zbyt mocno kocha kina by tak sobie odejść :) Póki ma siły, będzie kręcił ile wlezie :wink:
Dokładnie Howard robi za dużo filmów, osobiście wolałbym jego 2-3 projekty w roku ale konkretne. Styl Giacchino mi się podoba, nie dziwię się Spielbergowi on ma nosa do wyszukiwania talentów a Michael to jest dobry zawodnik. Jeśli chodzi o reżyserowanie to Spielberg będzie tworzył do końca, jak to Mystery dobrze ujął za bardzo kocha kino. Spójrzcie na Woody Allena czy Clinta jacy są aktywni zawodowo.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9340
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Williams - co dalej?

#442 Post autor: Paweł Stroiński » pn mar 14, 2011 17:41 pm

Muaddib, a co sądzisz o Zimmerze w takim razie, którego Spielberg chce w swoich filmach, gdyby Williams nie mógł, gdzieś od Crimson Tide? Dosłownie od 1995 roku. I przyznaje to w wywiadach.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9340
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Williams - co dalej?

#443 Post autor: Paweł Stroiński » pn mar 14, 2011 17:50 pm

Marek Łach pisze:Bleee tysięczna dyskusja o Zimmerze, i to jeszcze w temacie o Williamsie. :roll:
Wybacz, ale musiałem rzucić nazwisko, które pojawia się na giełdzie z powodu wypowiedzi samego Spielberga.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - co dalej?

#444 Post autor: Wojteł » pn mar 14, 2011 17:59 pm

Mystery Man pisze: A Giacchino byłby w sumie naturalnym wyborem. W 1997 odkrył go właśnie Spielberg powierzając mu "The Lost World: Jurassic Park", a na głębokie wody wyciągnął w 1999 przy okazji Medal Of Honor.
w jakim sensie: powierzajac?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#445 Post autor: muaddib_dw » pn mar 14, 2011 18:01 pm

Paweł Stroiński pisze:Muaddib, a co sądzisz o Zimmerze w takim razie, którego Spielberg chce w swoich filmach, gdyby Williams nie mógł, gdzieś od Crimson Tide? Dosłownie od 1995 roku. I przyznaje to w wywiadach.
Fascynacja Spielberga Zimmerem pojawiła się właśnie po Crimsone Tide, pamiętam tą wypowiedź Stevena, Nie jestem pewien czy nadal jest nim tak zafascynowany jak kiedyś, jakoś nie widzę tego stylu (mam na myli tego współczesnego Zimmera) w filmach Spielberga chyba, że coś na modłę pięknego Pearl Harbor, to tak. W kinie Spielberga słyszałbym właśnie styl Howarda czy Giacchina. Uważam, że w tym kierunku powinien iść reżyser.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25122
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Williams - co dalej?

#446 Post autor: Mystery » pn mar 14, 2011 18:01 pm

Zimmer? Czemu nie? Do "Pacyfiku" go chyba przecież zatrudnił. Zależy jeszcze o jaki projekt chodzi. Do "Monachium" by się nadawał, ale już do Indiana Jones to raczej nie za bardzo.
Ostatnio zmieniony pn mar 14, 2011 18:05 pm przez Mystery, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25122
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Williams - co dalej?

#447 Post autor: Mystery » pn mar 14, 2011 18:04 pm

w jakim sensie: powierzajac?
Zatrudnił go do skomponowania muzyki, chodzi o grę rzecz jasna.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Williams - co dalej?

#448 Post autor: muaddib_dw » pn mar 14, 2011 18:05 pm

Dokładnie, to chciałem napisać, że w Monachium to bym go jeszcze widział. Kto wie, może Spielberg zmotywowałby Hansa i ten wspiąłby się na wyżyny swoich możliwości ale sam a nie z bandą ghost composerów.
Ostatnio zmieniony pn mar 14, 2011 18:08 pm przez muaddib_dw, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: John Williams - co dalej?

#449 Post autor: Wojteł » pn mar 14, 2011 18:07 pm

Mystery Man pisze:
w jakim sensie: powierzajac?
Zatrudnił go do skomponowania muzyki, chodzi o grę rzecz jasna.
tak myslalm, ale nie wiedzialem, ze ta gra jest az tak stara :shock:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14306
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Williams - co dalej?

#450 Post autor: lis23 » pn mar 14, 2011 19:23 pm

muaddib_dw pisze:
Dokładnie Howard robi za dużo filmów, osobiście wolałbym jego 2-3 projekty w roku ale konkretne.
Widać jednak że Howard potrafi skupić się,przyłożyć do projektu na którym mu zależy ( np.TLA ) i nie robi wszystkiego na jedno kopyto,jak Zimmer ostatnio.
muaddib_dw pisze:Dokładnie, to chciałem napisać, że w Monachium to bym go jeszcze widział. Kto wie, może Spielberg zmotywowałby Hansa i ten wspiąłby się na wyżyny swoich możliwości ale sam a nie z bandą ghost composerów.
Mystery Man pisze:Zimmer? Czemu nie? Do "Pacyfiku" go chyba przecież zatrudnił. Zależy jeszcze o jaki projekt chodzi. Do "Monachium" by się nadawał, ale już do Indiana Jones to raczej nie za bardzo.
Zimmer być może pasowałby do takich ciężkich filmów Spielberga jak właśnie " Monachium " czy " Raport Mniejszości " ale trochę ( być może mylnie ) nie widzę Go w bardziej ... hmmm ... radosnych? filmach,jak " Złap mnie jeśli potrafisz " czy " Terminal " - Zimmerowi brak jest chyba takiej lekkości i stylu - a już na pewno nie widzę Hansa w filmach typu Indiana Jones ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ