John Williams
Re: John Williams
Indiana V, The Kidnapping of Edgardo Mortara, West Side Story, Blackhawk, po 2020 John będzie miał co robić...
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
Trochę dziwi angaż Spielberga, który fanem superbohaterów nie był i przewidywał , że kiedyś od przesytu te komiksowe filmy padną.
Podobno w jakiś wydaniach tego komiksu, jego główy bohater pochodził... z... POLSKI

Podobno w jakiś wydaniach tego komiksu, jego główy bohater pochodził... z... POLSKI



#WinaHansa #IStandByDaenerys
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3218
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: John Williams
Według mnie WB wpada tu w pułapkę, bo nie będą mogli ratować filmu DC. Pomyślcie, tak was korci by przemontować film, zmienić ton całej produkcji, dokonać jakichś heroicznych działań, a tu reżyseruje Spielberg. I jesteście w kropce, bo to nie byle pierwszy lepszy reżyser któremu wejdziecie i "uratujecie" film.
Re: John Williams
Łał. Blofeld też. I jakoś szczęśliwie w filmach z Bondem się tym nie chwalili.Wawrzyniec pisze: Podobno w jakiś wydaniach tego komiksu, jego główy bohater pochodził... z... POLSKI![]()
![]()
![]()

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
Jako, że dzisiaj był Światowy Dzień Gwiezdnych Wojen, przesłuchałem sobie wszystkie 6 soundtracków, plus raz "Rey's Theme" z myślą o Marku
I naprawdę słuchając te 6 soundtracków, to muzycznie miałem przed oczyma tę wspaniałą historię. I czy po takim muzycznym maratonie jestem zmęczony? Nie, to było czyta przyjemność i jeszcze raz jestem gotowy na tę jazdę. 


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
Te wydania complete Special Edition. I naturalnie z Victory Celebration na koniec 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: John Williams
Jak często wracacie do muzyki z Szeregowca Ryana?
Re: John Williams
Do wiadomego kawałka - dość często, do reszty rzadko, choć ta coplandowska americana jest całkiem ładna (zazwyczaj jest po prostu nudna).
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: John Williams
Ja, jeśli już wracam, to tylko do pierwszych trzech utworów. Właśnie teraz sobie odpaliłem[emoji5]
- WhiteHussar
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1508
- Rejestracja: sob mar 02, 2013 23:31 pm
- Lokalizacja: Kamionka
- Kontakt:
Re: John Williams
Ja bardzo często i mogę na tej podstawie stwierdzić, że jest to moja ulubiona praca Williamsa.
3 pierwsze utwory dobre, ale najczęściej wracam do "High School Teacher" i najlepszego "The Last Battle"!
3 pierwsze utwory dobre, ale najczęściej wracam do "High School Teacher" i najlepszego "The Last Battle"!
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
Cały ten stres przedzakupowy sprawił, ze stało się, śnił mi się John Williams, co więcej w śnie pojawili się też Marek i Wojtek. Przy czym zaznaczam, że to jest jedynie moja senna wizja, która nie musi odpowiadać rzeczywistości i normalnego zachowania tych osób, które bardzo lubię i szanuję.
Śniło mi się, że wraz z Markiem i Wojtkiem byliśmy w tramwaju przerobionym na restauracje. Ale aby było dziwniej była to ogromna przeszklona restauracja coś w stylu tych wikoriańskich. Nie wiem jak ona się mieściła na torach i w tramwaj, ale to dopiero początek abstrakcji. W każdym razie ja Marek i Wojtek siedzimy sobie przy stole i nagle ktoś jeden z nas mówi, że John Williams siedzi przy sąsiednim stoliku. Ja trochę speszony, że głupio mu przeszkadzać, ale Marek od razu krzyrzu i wzywa go do nas. I rzeczywiście John WIlliams do nas podchodzi i Marek zaczyna mu wraz z Wojtkiem nawijać, a ja speszony tylko przytakuję i za bardzo nie mam jak dojść do głosu. I nagle sytuacja się zmienia, gdyż jestem całkiem przy stoliku, w ogóle sam w calym tym dziwnym wagonie restauracji. Podchodzę do szyby i widzę, że w wagonie naprzeciwko jest Marek, Wojtek z Johnem WIlliamsem i świetnie się z nim bawią. Uderzam w szybę, że też chcę dołączyć, ale nie reagują. Walę mocniej, krzyczę, płaczę i nic. I wtedy choć nie wiem jak to jest możliwe, ale John Williams rozmwiając jednocześnie z Markiem o Wojtkiem zaczyna w tym drugim wagonie drygować orkiestrę. Ja słyszę tylko słumione dźwięki i zrezygnowany chce się odwrócić, kiedy nagle jakaś niewidzialna ręka z całej siły naciska mnie na szybę, abym patrzył jak Marek i Wojtek imprezują z Johnem Wiliamsem. Nie mogę się wyrwać, zaczynam się dusić. I wtedy to się zrobiło naprawdę realistycznie, że aż się wybudziłem...
Na szczęście to był tylko sen, z którego teraz od kiedy mam bilet, mogę się tylko śmiać. Ale kiedy się obudziłem nie było mi do śmiechu i już się bałem, że to jakiś zły omen. Ale to tylko sen, plus Marek i Wojtek w takiej sytuacji nigdy nie zostawiliby mnie samego... Mam nadzieję...
Śniło mi się, że wraz z Markiem i Wojtkiem byliśmy w tramwaju przerobionym na restauracje. Ale aby było dziwniej była to ogromna przeszklona restauracja coś w stylu tych wikoriańskich. Nie wiem jak ona się mieściła na torach i w tramwaj, ale to dopiero początek abstrakcji. W każdym razie ja Marek i Wojtek siedzimy sobie przy stole i nagle ktoś jeden z nas mówi, że John Williams siedzi przy sąsiednim stoliku. Ja trochę speszony, że głupio mu przeszkadzać, ale Marek od razu krzyrzu i wzywa go do nas. I rzeczywiście John WIlliams do nas podchodzi i Marek zaczyna mu wraz z Wojtkiem nawijać, a ja speszony tylko przytakuję i za bardzo nie mam jak dojść do głosu. I nagle sytuacja się zmienia, gdyż jestem całkiem przy stoliku, w ogóle sam w calym tym dziwnym wagonie restauracji. Podchodzę do szyby i widzę, że w wagonie naprzeciwko jest Marek, Wojtek z Johnem WIlliamsem i świetnie się z nim bawią. Uderzam w szybę, że też chcę dołączyć, ale nie reagują. Walę mocniej, krzyczę, płaczę i nic. I wtedy choć nie wiem jak to jest możliwe, ale John Williams rozmwiając jednocześnie z Markiem o Wojtkiem zaczyna w tym drugim wagonie drygować orkiestrę. Ja słyszę tylko słumione dźwięki i zrezygnowany chce się odwrócić, kiedy nagle jakaś niewidzialna ręka z całej siły naciska mnie na szybę, abym patrzył jak Marek i Wojtek imprezują z Johnem Wiliamsem. Nie mogę się wyrwać, zaczynam się dusić. I wtedy to się zrobiło naprawdę realistycznie, że aż się wybudziłem...
Na szczęście to był tylko sen, z którego teraz od kiedy mam bilet, mogę się tylko śmiać. Ale kiedy się obudziłem nie było mi do śmiechu i już się bałem, że to jakiś zły omen. Ale to tylko sen, plus Marek i Wojtek w takiej sytuacji nigdy nie zostawiliby mnie samego... Mam nadzieję...
#WinaHansa #IStandByDaenerys