Ludwig Göransson

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 24992
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Ludwig Göransson

#406 Post autor: Mystery » pt maja 09, 2025 11:19 am

Mark Mancina approved :)


youtu.be/m4jPRjQsa6E

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34852
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ludwig Göransson

#407 Post autor: Wawrzyniec » śr maja 28, 2025 13:08 pm

Całkiem fajny film z From Dusk Till Down Cinematic Universe. :) Chociaż te wszystkie zachwyty nad wybitnością i oryginalnością tego filmu trochę przesadzone.
Dobrze się to oglądało, chociaż tzw. "scena po napisach" fajna, ale jak dla mnie za długa, aby ją dawać po napisach. Ją po niej dałbym napisy końcowe.

Oczywiście najlepszym elementem tego filmu jest muzyka Ludwiga Göranssona, który czuje bluesa i inne muzyczne style. Chociaż też znamiennym jest, że po seansie najczęściej wracam do irlandzkiej piosenki. :D
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 24992
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Ludwig Göransson

#408 Post autor: Mystery » pt maja 30, 2025 09:20 am

Wawrzyniec pisze:
śr maja 28, 2025 13:08 pm
Całkiem fajny film z From Dusk Till Down Cinematic Universe. :)
Jak to napisał Człowiek Warga na twiterze, "Sinners to po prostu Od Zmierzchu do świtu przywłaszczone kulturowo" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26504
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ludwig Göransson

#409 Post autor: Koper » czw cze 12, 2025 19:35 pm

Wawrzyniec pisze:
śr maja 28, 2025 13:08 pm
Całkiem fajny film z From Dusk Till Down Cinematic Universe. :) Chociaż te wszystkie zachwyty nad wybitnością i oryginalnością tego filmu trochę przesadzone.
Dobrze się to oglądało, chociaż tzw. "scena po napisach" fajna, ale jak dla mnie za długa, aby ją dawać po napisach. Ją po niej dałbym napisy końcowe.

Oczywiście najlepszym elementem tego filmu jest muzyka Ludwiga Göranssona, który czuje bluesa i inne muzyczne style. Chociaż też znamiennym jest, że po seansie najczęściej wracam do irlandzkiej piosenki. :D
Pełna zgoda. Pewnie gdyby ten film był o jakiejś białej społeczności a nie czarnej nie byłoby tych zachwytów. Podobnie jak w "Od zmierzchu do świtu" bardziej podobała mi się pierwsza połowa niż druga. Tu również sieczka z wampirami wywołała u mnie co najwyżej "meh". Cogler całkiem nieźle czuje klimaty bluesowej Luizjany lat 30. XXw. ale horror to jest żaden. Natomiast wszelkie brawa dla Ludwiczka w pełni zasłużone.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ