Hans Zimmer

[Mystery]

.

[Wawrzyniec]

Proszę jaki tutaj Pudelek się zrobił. Ja tam nie tylko w czasach kwarantanny wolę nie wchodzić do cudzego życia. Tym bardziej, że kwestie rozwodowe są bardzo delikatne. I ogólnie tutaj wolę się skoncentrować na muzyce Hansa niż jego życiu osobistym.

[Paweł Stroiński]

Ubiegłeś mnie, Wawrzek. Tylko że ja jeszcze jestem adminem

[galljaronim]

Niestety muszę to sprostować. Obecna partnerka/przyjaciółka Hansa (ta ze zdjęcia wzięta za Suzanne) to producentka Dina De Luca. Koniec pudlowania.

[Adam]

Też mi nowość, Hansu z De Lucą jest od 6 lat minimum, bo wtedy po raz pierwszy byli na evencie, więc małżeństwo i tak od dawna było fikcja. Po prostu trzeba było się dogadać co do podziału hajsu, a że pismaki podchwyciły bo akurat teraz się dogadali i papiery złożyli.. 3/4 mediów dało błędne zdjęcie, ale niektóre przynajmniej stanęły na wysokości zadania.

[Wojteł]

Nie no, spoko, najbardziej medialny kompozytor filmowy ever, kreujący się w zasadzie na gwiazdę rocka i z nimi współpracujący, ogólnie swoją personą wykraczający daleko poza muzykę, bo dobry PR kręci pojawiając się w reklamach czy nawet jakichś viralowych projektach, i o tym wszystkim można gadać, ale nagle jak się rozwodzi TO O BOZE SKUPMY SIĘ NA MUZYCE NIE WOLNO PRZECIEŻ NARUSZAĆ MAJESTATU HANSA xD No ok, jakby nie jego kreacja medialna, to nikt by o to nie dawał dwóch gówien, ale że się wykreował na kogo się wykreował, to czymś takim pisze nawet TMZ. Ani to mu nie ujmuje jako człowiekowi, ani tym bardziej jako twórcy, ale nie widzę żadnego powodu, żeby tego nie skomentować i udawać, że to się nie wydarzyło, chowając głowę pod poduszkę. Zresztą, ta sprawa jest choćby z tego powodu ciekawa, że w sumie trudno by znaleźć innego kompozytora filmowego, o którego rozwodach pisałyby tabloidy, więc sporo to mówi o jego statusie, popularności, i właśnie o wizerunku, samo w sobie to jest warte dyskusji. Więc akurat przy tym całym jego showmaństwie i personie rockmana gadanie, że ooooo, skupmy się tylko na muzyce, jest trochę śmieszne. Sorry, taka cena sławy.

[Adam]

Dokładnie. Bycie osobą publiczną z automatu skazuje cię na media. Tylko nasza Górniak tego nie potrafiła zrozumieć, dlatego zmarnowała karierę.

A swoją drogą ta kochanka Hansa z ryja wygląda jak trans, no ale jak można wymagać gustu od faceta, który dał światu Junkiego XS

[Paweł Stroiński]

Tylko że nie dyskutujemy jego showmaństwa, pozycji w branży, ale z kim akurat sypia, co moim zdaniem nie jest "tematem związanym z muzyką filmową". Nic nie szkodzi gadać o tym sobie w offtopie, choć akurat faktycznie od czasu, gdy Elfman wziął ślub z Bridget Fondą, aż tak pudlowatego tematu nie było. Kiedyś tam jeszcze był James Newton Howard z Rosanną Arquette, ale dziś chyba nawet mało kto ją w ogóle pamięta, a ja głównie z Pulp Fiction i tego filmu z Van Dammem.

Tu jednak warto byłoby się skupić na kwestiach muzycznych.

[Wawrzyniec]

Marc Streitenfeld był kiedyś z Julie Delpy, jeżeli mamy ciągnąć ten temat. I jeżeli mamy być w klimatach TMZ, DailyMail i Pudelek, to tylko informuję, że już nie są razem.

[Mystery]

Pierwotnie "No Time to Die" byłby teraz puszczany w kinach na całym świecie, stąd też sondaż, czy ktoś jeszcze pamięta nową piosenkę z Bonda?

[Adam]

ja <3

[Wawrzyniec]

A poza Adamem. Zresztą teraz i tak już bardziej myślę o Dune. Plus właśnie jak to Hans zamierza nagrać w czasach pandemii?

[Adam]

nagra w domu na kompie i jednym keybordzie - czyli jak Balfe

[qnebra]

Bibliotekę brzmień już ma, tylko ulepić score.

[lis23]

Jest jakaś szansa na wyciek pełnej muzyki do ubiegłorocznego "Króla Lwa"?
Album jest i tak o niebo lepiej skrojony, niż oryginał z 1994 roku ale w filmie jest jeszcze sporo fajnej muzyki, np. wszystko od momentu, gdy Mufasa pokazuje Simbie jego przyszłe królestwo aż do piosenki "I Just Can't Wait To Be King".