Michael Giacchino
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino
A tutaj mamy zwiastun do tego serialu z Karlem Dreddem Mefisto Urbanem do którego muzykę ma komponować Tilton:
http://www.youtube.com/watch?v=WCdHiZsS ... r_embedded
Trochę jak I Robot. Może być niezła muzyka.
http://www.youtube.com/watch?v=WCdHiZsS ... r_embedded
Trochę jak I Robot. Może być niezła muzyka.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michael Giacchino
Nawet ok, ale nie wygląda to, żeby miało potencjał na następne sezony i jak na razie wietrzę przyszłość Alcatraz i Undercovers. Co do scoru powinno być dobrze, może będą trochę takie klimaty Fringe 5, tyle, że jak czeka nas powyższy scenariusz to my się o tym raczej nie przekonamyWawrzyniec pisze:A tutaj mamy zwiastun do tego serialu z Karlem Dreddem Mefisto Urbanem do którego muzykę ma komponować Tilton:
http://www.youtube.com/watch?v=WCdHiZsS ... r_embedded
Trochę jak I Robot. Może być niezła muzyka.

Re: Michael Giacchino
Jak donosi Matt Reeves na twiterze "What I can't wait for is to hear a Giacchino Ape Score...!!!
"
Po 2009 i 2011, 2014 szykuje się na kolejny pracowity rocznik, w końcu. Jak na razie mamy "Dawn of the Planet of the Apes", "Jupiter Ascending", "Tomorrowland" i to dla Reevesa, Wachowskich i Birda, którym robił same świetne rzeczy, będzie się działo, choć tak wypatrywany przez wielu angaż do Godzilli tym niusem znacznie się oddalił, małpy startują bodajże tydzień po jaszczurce i może nie być na to czasu.

Po 2009 i 2011, 2014 szykuje się na kolejny pracowity rocznik, w końcu. Jak na razie mamy "Dawn of the Planet of the Apes", "Jupiter Ascending", "Tomorrowland" i to dla Reevesa, Wachowskich i Birda, którym robił same świetne rzeczy, będzie się działo, choć tak wypatrywany przez wielu angaż do Godzilli tym niusem znacznie się oddalił, małpy startują bodajże tydzień po jaszczurce i może nie być na to czasu.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino
Trochę szkoda Doyle'a, gdyż podobał mi się jego score. Szczególnie ten z "Golden Gate" track był naprawdę świetny! Ale Giacchino to też dobry wybór. Chociaż z projektów na następny rok, to dla mnie osobiście najsmakowiciej zapowiada się "Jupiter Ascending". Po "Cloud Atlas" wierzę w Wachowskich, a opis fabuły wygląda tak absurdalnie stworzonym na super drugach, że może wyjść niezła jazda, a co za tym idzie naprawdę niezła muzyka.
Chociaż "Tomoorrowland" też brzmi zachęcająco. Dużo fantastyki, prawidłowo.
Zimmer i Giacchino będą rządzić i dzielić fantastyką w 2014 roku, a i zapewne całą filmówką. Buahahahaha

Chociaż "Tomoorrowland" też brzmi zachęcająco. Dużo fantastyki, prawidłowo.

Zimmer i Giacchino będą rządzić i dzielić fantastyką w 2014 roku, a i zapewne całą filmówką. Buahahahaha


#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michael Giacchino
Score Doyle'a też mi się podobał i widział bym go w kontynuacji, ale że jest Michael to narzekać nie będęTrochę szkoda Doyle'a, gdyż podobał mi się jego score. Szczególnie ten z "Golden Gate" track był naprawdę świetny! Ale Giacchino to też dobry wybór.


http://www.youtube.com/watch?v=kFRiQItyoOQ
Tylko, żeby nie przeszarżowali tak jak w Speed Racerze, choć sam Giacchino już może, btw są pierwsze foty z filmuPo "Cloud Atlas" wierzę w Wachowskich, a opis fabuły wygląda tak absurdalnie stworzonym na super drugach, że może wyjść niezła jazda, a co za tym idzie naprawdę niezła muzyka.

http://io9.com/first-bonkers-images-fro ... -504764794
Na razie nic o tym nie wiadomo poza tym, że jest to kolejna po Piratach z Karaibów filmowa adaptacja popularnej atrakcji z parku rozrywki Disneya. Przy Birdzie Giacchino czuje się jak ryba w wodzie i tak patrząc na te trzy tytuły sam nie wiem na co czekać najbardziej, bo wszystko zapowiada się ciekawieChociaż "Tomoorrowland" też brzmi zachęcająco. Dużo fantastyki, prawidłowo.![]()

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino
Słusznie, wracajmy do Giacchino, chociaż ja przy okazji "Małp" pozwolę sobie przyofftopić Doylem. Wiadomo Giacchino to dobry wybór, ale trochę szkoda, że Doyle po pracy nad dwoma blockbusterami jak "Thor" i "Małpy" traci możliwość do komponowania do ich kontynuacji. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michael Giacchino
Giacchino nagrywa obecnie "Jupiter Ascending", no i pod wieloma względami będzie to jak na niego projekt wyjątkowy. Po raz pierwszy nagrywa muzykę poza Ameryką (Abbey Road w Londynie), bez Simoneca (Ludwig Wicki) i Wallina (ponownie Iwataki), no i pod niegotowy film.
Jak widać reszta stałej ekipy w niezmienionym składzie

Jak widać reszta stałej ekipy w niezmienionym składzie


Re: Michael Giacchino
Widzę, że teraz to każdy robi sobie tam fotę 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino
Ja sobie nie zrobiłem. Było nas tam tylko dwóch i nie było komu tego zrobić 

Re: Michael Giacchino
Chciałbym uprzejmie zaznaczyć, że na jutrzejszym koncercie w Sevilli będzie premiera europejska suity ze Star Treka: Into Darkness
Nie mogę się doczekać
Marzyłem, żeby usłyszeć Ode to Harrison na żywo <3
http://rossevilla.es/programa-extraordi ... a-de-cine/

Nie mogę się doczekać

http://rossevilla.es/programa-extraordi ... a-de-cine/
Star Trek: Into Darkness – Suite (Estreno en Europa)
Re: Michael Giacchino
Nie żebym hejterzył, ale dla mnie Ode to Harrison to najbardziej przereklamowany temat tego roku 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Michael Giacchino
Ale mnie się podoba i ja się cieszę
Zresztą teraz jak tak sobie myślę, to to nie musi być wcale samo Ode to Harrison, to może być faktycznie suita z drugiego startrekowego score'u. Zobaczymy. Relacja będzie 


Re: Michael Giacchino

No dobra. A teraz obiecana relacja z koncertu muzyki filmowej Michaela Giacchino, który odbył się w Teatro Maestranza


Generalnie Sevilli ukrop. Ze 40 stopni... Dobrze, że działała klima. Siedziałem obok dwóch starszych babeczek, które wymachiwały wachlarzami, ja wykorzystałem w tym celu program koncertu

Koncert składał się z dwóch części, pomiędzy nimi była 20-minutowa przerwa, w czasie której ludzie korzystali z toalety (standard), a także popijali piwko i pożerali małe kanapeczki w bufecie


No i teraz po kolei:
MoH-a szczerze mówiąc nie znałem, ale była to mocna suita, bardzo mi się podobała.
Ratatouille zaczął się spokojnie głównym motywem na fortepianie, a potem był misz-masz różnych kawałków akcji. Generalnie widać było, że orkiestra świetnie się bawi, śmieszny był moment jak zakończyli jeden kawałek nagłym wspólnym pstryknięciem

Roar! wypadł fantastycznie! Jeden z najlepszych kawałków koncertu, jedyna jego wada to długość, a mianowicie go skrócili :/ Nie było kobiecego wokalu - moim zdaniem błąd, no ale to co zaprezentowali wyszło świetnie. Chór wypadł fantastycznie!
Let Me In - kolejny score, którego nie znałem, może dlatego nie przekonał mnie jakoś szczególnie?
Odlot - nie było Married Life

PRZERWA
Star Trek - najmocniejszy punkt programu moim zdaniem! Najpierw intro filmowe, potem motyw Spocka, a na koniec mega czad w postaci głównego motywu



MI4 - kolejny bardzo dobry numer, a mianowicie muzyczka z Dubaju (utwór 10. A Man, a Plan, a Code, Dubai). Nie spodziewałem się, że tak fantastycznie może brzmieć na żywo!
Super 8 - ładny kolaż wszystkich głównych motywów

LOST - może wstyd się przyznać, ale tego też nie znałem, a ludzie dookoła mnie najwyraźniej tak, bo przy bisie wyglądali na silnie usatysfakcjonowanych

John Carter - chóralny początek, potem na sam koniec wreszcie główny motyw, chociaż byłem lekko zawiedziony, że tak to rozwlekli, John Carter ma tyle mocnych momentów, a zanim do tego doszli, to chwilę im to zajęło...
Star Trek: Into Darkness - byłem ciut ciut zawiedziony, bo zaczęło się od starego motywu Star Treka z giacchinowskimi wstawkami, ale potem weszła Oda do Harrisona w nieco krótszej i minimalnie inaczej zaaranżowanej wersji, kończąc głównym giacchinowskim motywem słyszanym już w poprzedniej startrekowej suicie.
BIS#1: Velázquez powiedział, że mimo że Michael nie przyjechał, to jest z nami bla bla bla i poszedł LOST po raz drugi (przez to że nie znam score'u, nie wiem czy to był bis czy to po prostu inny utwór).
BIS#2: jeszcze raz Dubai. Ta starsza babeczka obok mnie co się wachlowała z koleżanką i wcześniej też pożyczyła ode mnie program, bo nie miała, zapytała się co to za kawałek, to co ostatnie grali. Powiedziałem, że Misión Imposible


Generalnie miło spędzony czas, bardzo dobre wykonanie orkiestry, warto było pójść na ten koncert. Zainteresowanych szczegółami i fanbojów Michaela zapraszam na priv'a, myślę, że mam się czym jeszcze podzielić...

A gdyby ktoś uznał w dalszej dyskusji, że mieszkańcy Sevilli nie mają gustu i Mozart lepszy, to oto co postawili przed Teatro Maestranza



[z dedykacją dla Bladu]

Re: Michael Giacchino
Program świetny, z chęcią bym się wybrał na taki koncert, gdyby tylko gdzieś bliżej go zrobili 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino
Wow, gratuluję udziału w takim kulturowym wydarzeniu. Dobór muzyki rzeczywiście dobry, choć dziwić może brak "Speed Racera". A "MoH" to megaklasyk, jakby co. 

#WinaHansa #IStandByDaenerys