Alexandre Desplat

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25361
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat

#3001 Post autor: Mystery » pt wrz 17, 2021 15:27 pm

Filmy nazywają się "Les Trois Mousquetaires: Milady" i "Les Trois Mousquetaires: D'Artagnan", Eva Green gra Milady, a Vincent Cassel Athosa i jest to ekranizacja powieści Dumasa, ponoć wierna, ale twórcy mają dodać swoje, choć oczywiście zgodnie z prawdą historyczną, pojawi się np bohater o imieniu Hannibal, wzorowany na rzeczywistej postaci Louisa Anniaby, pierwszego czarnoskórego muszkietera w służbie francuskiego króla :mrgreen: Aktorzy całkiem niedawno weszli na plan, zdjęcia potrwają, aż do maja 22, a premiera pierwszego filmu przewidziana jest na 23.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#3002 Post autor: Wawrzyniec » pt wrz 24, 2021 12:42 pm

Dumas sam był ciemnoskóry, ale nie wiem, czy w jego książkach pojawiali się ciemnoskórzy muszkieterowie? Ale dopóki to podchodzi jako tako pod prawdę historyczną i Ludwik XIV. nie jest czarny to w sumie może być. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60174
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#3003 Post autor: Adam » wt paź 05, 2021 18:32 pm

Olek fail :? Nowego Kluneya nie zrobił on, tylko jakaś laska :o

http://filmmusicreporter.com/2021/10/04 ... ender-bar/

HP_gov, czekamy :!: :D
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
dougan
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1029
Rejestracja: pt paź 14, 2016 15:31 pm

Re: Alexandre Desplat

#3004 Post autor: dougan » pt paź 08, 2021 00:40 am

https://variety.com/2021/film/news/alex ... 235083085/

Nowego del Toro też już nie Olek :shock:
A... ten cały kuzyn Riana Johnsona.
"No Don Davis = No Matrix. Simple as that."
~ Jon Burlingame

It’s not a character-driven movie and there’s no humor, there’s no love, there’s no soul.
- Rutger Hauer o Blade Runnerze 2049

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60174
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#3005 Post autor: Adam » pt paź 08, 2021 06:42 am

Drugi epic fail Olka w tygodniu :o
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#3006 Post autor: Wawrzyniec » pt paź 08, 2021 11:22 am

Nathan Johnson, o wow. 😕 To nie ma Desplata, dla Del Toro, nie ma Desplata u Clooneya. Czy możemy mówić o pewnego rodzaju Desplatokryzysie? 🤔
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25361
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat

#3007 Post autor: Mystery » pt paź 08, 2021 13:06 pm

No i lipa, bo byłem ciekaw tego Desplata, a tak zainteresowanie muzyką spada do zera. Olo ewidentnie ma jakiś problem z filmami spoza swojego komfortu, Łotr, Wdowa, Nightmare i kolejny konflikt w kalendarzu, dla żadnego twórcy tego kalibru się to jakoś nie przydarza. Tym bardziej dziwne, bo ostatnio nie klepie, aż tylu tytułów, a ten film od dawna miał wstawioną grudniową datę premiery, no chyba, że Olo liczył, że przesuną premierę :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60174
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#3008 Post autor: Adam » pt paź 08, 2021 13:28 pm

reject, widać przecież. nie jego pigeon hole, to już scoru nie umie zrobić.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13738
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Alexandre Desplat

#3009 Post autor: Kaonashi » pt paź 08, 2021 14:03 pm

Z całego świata napływają słowa pocieszenia dla Olka.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60174
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#3010 Post autor: Adam » pt paź 08, 2021 14:13 pm

Hans Zimmer : "A co to jest konflikt terminów?"
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25361
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat

#3011 Post autor: Mystery » pt paź 08, 2021 14:41 pm

Alexandre Desplat: "A co jest tuzin pomagierów?" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#3012 Post autor: Wawrzyniec » pt paź 08, 2021 14:49 pm

Ale nie uwierzę, że Desplat nie ma żadnych asystentów. Plus jakoś dawniej był w stanie zrobić 10 score'ów na rok. I tak Clooney stawia na jakąś #SiłaKobiety, tutaj Del Toro wybiera Kuzyna Riana Johnsona... wiedz, że coś się dzieje! Gdyż naprawdę tylko największy fan musiałby uwierzyć, że Desplat nie miał czasu i dlatego odszedł. Chociaż niby z drugiej strony przy Pinokio Del Toro dalej jest, a więc chyba tam na ich linii nie jest jeszcze tak źle.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60174
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat

#3013 Post autor: Adam » pt paź 08, 2021 15:54 pm

Olek ma normalnie pomagierów, Xavier Faziolli (czy jakoś tak nazwisko - nie pamiętam dokładnie poza imieniem) jest na każdej płycie jako aranżer i to od 20 lat.
Każdy ma pomagierów, nawet w PL. Williams też - ma typa, który mu elektronike opędza, choć jego nie ma co liczyć, bo to ostatni starej daty pracujący jeszcze.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat

#3014 Post autor: Wawrzyniec » pt paź 08, 2021 17:56 pm

Co do tego od Williamsa, to nawet nie wiem, czy kiedyś nie rozmawiałem z nim w jednej grupie na Facebooku. Przynajmniej mówił, że pracował przy "Munich" nad stworzeniem, tego specyficznego "dudnienia" "beatu".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25361
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat

#3015 Post autor: Mystery » sob paź 23, 2021 09:58 am

Widzę, że French Dispatch nie doczekał się tematu, wiec tutaj. Posłuchałem dwa razy i niestety spłynął po mnie ten score. Chyba najsłabszy Olo dla Wesa, może dlatego, że mocno wycofany i bez większego wyrazu, już ostatni "Isle of Dogs" mimo iż również nie przypadał mi do gustu, to przynajmniej był jakiś. Tu mamy trochę takiego biednego kuzyna "hotelu", tylko bez żadnych zaskoczeń, wariactw, emocji i funu. Zaskakująco sporo jak na ten duet leniwego solowego fortepianu, a rubaszność z której słyną tym razem jakaś taka wtórna i powszednia, wystukiwany w kółko jeden i ten sam rytm, mimo instrumentalnego okraszenia wypada blado, szczególnie na tle poprzednich kolaboracji obu panów, także lepiej powrócić do starego dobrego Lisa :wink:

ODPOWIEDZ