Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#31
Post
autor: DanielosVK » pn sty 31, 2011 18:03 pm
Nie jestem Mefi, jestem Danielos. :P Eh, ten avek.
OK, Zimmer przy Morricone czy Williamsie taki cudowny może nie jest, ale po prostu odnosiłem się do opisu Mystera.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60193
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#32
Post
autor: Adam » pn sty 31, 2011 18:04 pm
po prostu nie ta liga i tyle. ale nikt im nie ujmuje tego że wśród młodzików są znaczący

NO CD = NO SALE
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25390
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#33
Post
autor: Mystery » pn sty 31, 2011 18:06 pm
DanielosVK pisze:Czemu? Obaj mają swój styl, inspirują innych, wnieśli coś do gatunku, mają rozpoznawalne prace i głośne tytuły.
Nie mają stażu

Tamci w latach 60 i 70 tworzyli wiele wspaniałych prac do wielu wspaniałych filmów, których ludzie do dziś oglądają, słuchają i podziwiają. Zresztą pewnie sam Zimmer obraził by się za jakiekolwiek porównanie go do rangi Morricone, no nie żartujmy.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60193
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#34
Post
autor: Adam » pn sty 31, 2011 18:07 pm
a cześć z nich, gdy Ci Wielcy tworzyli do ponadczasowych filmów, obijała się jeszcze tatusiom między prawym a lewym jajem, albo wchodziła na baczność pod stół

NO CD = NO SALE
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#35
Post
autor: DanielosVK » pn sty 31, 2011 18:10 pm
Najmocniej przepraszam. :P
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35045
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#36
Post
autor: Wawrzyniec » pn sty 31, 2011 18:12 pm
Mystery Man pisze:Zresztą pewnie sam Zimmer obraził by się za jakiekolwiek porównanie go do rangi Morricone, no nie żartujmy.
Do Williamsa też. Zresztą w związku z pamiętnym niby angażem Zimmera przy nowym "Supermanie" sam stwierdził, że nie jest w stanie napisać coś lepszego od Williamsa plus na zakończenie dodał:
"I'm not thinking of rewriting Beethoven’s ninth, either,"
#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Tomek
- Redaktor Kaktus
- Posty: 4257
- Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
-
Kontakt:
#37
Post
autor: Tomek » pn sty 31, 2011 18:12 pm
Vangelis jest też gigantem, choć nie za bardzo pod kątem filmówki. Zimmera i Elfmana będzie (może) można zaliczyć jak będą mieć po 60-70 lat.
Definicja Mystery'ego wyczerpuje temat

-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25390
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#38
Post
autor: Mystery » pn sty 31, 2011 18:12 pm
Adam Krysiński pisze:a cześć z nich, gdy Ci Wielcy tworzyli do ponadczasowych filmów, obijała się jeszcze tatusiom między prawym a lewym jajem, albo wchodziła na baczność pod stół

Dokładnie, pisząc o gigantach mam na myśli kompozytorów urodzonych w latach 20, 30 którzy przez całą swoją karierę i następne dekady prowadzili ten gatunek. Zimmer, Horner, Elfman to nieco inna liga.
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35045
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#39
Post
autor: Wawrzyniec » pn sty 31, 2011 18:15 pm
Mystery Man pisze:Dokładnie, pisząc o gigantach mam na myśli kompozytorów urodzonych w latach 20, 30 którzy przez całą swoją karierę i następne dekady prowadzili ten gatunek. Zimmer, Horner, Elfman to nieco inna liga.
I agree. Ale też przed tą wymienioną trójką nic straconego. Dlatego też nic nie wyklucza, że za jakieś 20 do 30 lat pojawię się na forum i Wam napiszę:
"A nie mówiłem! Suckers!"

#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25390
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#40
Post
autor: Mystery » pn sty 31, 2011 18:23 pm
Wawrzyniec pisze:Mystery Man pisze:Dokładnie, pisząc o gigantach mam na myśli kompozytorów urodzonych w latach 20, 30 którzy przez całą swoją karierę i następne dekady prowadzili ten gatunek. Zimmer, Horner, Elfman to nieco inna liga.
I agree. Ale też przed tą wymienioną trójką nic straconego. Dlatego też nic nie wyklucza, że za jakieś 20 do 30 lat pojawię się na forum i Wam napiszę:
"A nie mówiłem! Suckers!"

Oby

I nie musisz czekać 30 lat. Hans i James, rozpoczynają już 4 dekadę i obecnie w Hollywood to oni uchodzą za gigantów gatunku, Horner to w ogóle prezentuje się jak jakiś weteran i emeryt, przez ostatnie 2 lata wydano mu już z kilkanaście starszych jego soundtracków, a następne w drodze

-
Wojteł
- John Williams
- Posty: 9895
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
#41
Post
autor: Wojteł » pn sty 31, 2011 18:31 pm
Kolejny kompozytor, którego twórczości nie zdążyłem poznać za życia.

Dlatego teraz siedzę i nadrabiam braki.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14478
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
#42
Post
autor: lis23 » pn sty 31, 2011 18:36 pm
Bardzo smutna wiadomość ...
ja najlepiej znam " Tańczącego z Wilkami ",jest to jeden z moich pierwszych soundtracków i jeden z ulubionych
niestety,poza jeszcze " Pożegnaniem z Afryką " za dużo prac Barrego nie znam ...

-
Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9371
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
-
Kontakt:
#43
Post
autor: Paweł Stroiński » pn sty 31, 2011 18:51 pm
Odszedł Geniusz. Moje początki znajomości twórczości tego kompozytora były bardzo burzliwe, o czym może tu zaświadczyć Adam, ale już dziś geniuszu odmówić nie można.
Rest in Peace, John.
-
Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
#44
Post
autor: Bucholc Krok » pn sty 31, 2011 20:47 pm
Adam Krysiński pisze:
i tyle w temacie

1934

-
Tomek
- Redaktor Kaktus
- Posty: 4257
- Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
-
Kontakt:
#45
Post
autor: Tomek » pn sty 31, 2011 20:52 pm
Faktycznie, 1933. Adam się lekko pomylił
