Hans Zimmer
Re: Hans Zimmer
100 lat Hans! Wiadomo, że w BR2049 będzie świecić tylko nazwiskiem, ale tak patrzę w Imdb i jakoś innych przyszłych projektów nie widać...
-
- Spec od additional music
- Posty: 668
- Rejestracja: pn lut 13, 2017 13:02 pm
Re: Hans Zimmer
100 Lat mistrzu.
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: Hans Zimmer
Wszystkiego najlepszego Maestro [emoji320]dużo fajnych i samodzielnych projektów, no i może w końcu Oscara do pary [emoji41]
Re: Hans Zimmer
A ja dziś sobie puszczam tylko scory Hansa dzięki którym pokochałem jego muze i które też były moimi pierwszymi jego płytami na półce - Green Card, Regarding Henry, Radio Flyer, K2, I'll Do Anything, Pacific Heist i Lion King (kolejność przypadkowa).. Ile tu dobra było <3
No i większośc z nich do SynthSeptember się łapie, no ale Wawrzek woli reckować jakieś gówna jakiegoś Morrisa
No i większośc z nich do SynthSeptember się łapie, no ale Wawrzek woli reckować jakieś gówna jakiegoś Morrisa

#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9344
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Pacific HEIGHTS 
I'll Do Anything? To chyba było jedno z moich trochę rozczarowań, biorąc pod uwagę, jak bardzo lubię jego inne (wydane) ścieżki dla tego reżysera. Tzn. Hansa nie ma co o to obwiniać, bo dosłownie w postprodukcji zdecydowano, że jednak NIE ROBIMY musicalu z tego i film się rozleciał trochę, ale są lepsze komedie romantyczne Hansa
.
A Wawrzek chyba bardziej nie lubi tego okresu w jego karierze niż ja.

I'll Do Anything? To chyba było jedno z moich trochę rozczarowań, biorąc pod uwagę, jak bardzo lubię jego inne (wydane) ścieżki dla tego reżysera. Tzn. Hansa nie ma co o to obwiniać, bo dosłownie w postprodukcji zdecydowano, że jednak NIE ROBIMY musicalu z tego i film się rozleciał trochę, ale są lepsze komedie romantyczne Hansa

A Wawrzek chyba bardziej nie lubi tego okresu w jego karierze niż ja.

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9344
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
No, nie do końca.
Ja rozumiem, że jeśli mocno się ceni twórczość Hansa powiedzmy od Crimson Tide wzwyż, a zwłaszcza od TTRL wzwyż, to można nie lubić jego wcześniejszych prac za bardzo. Backdraft, K2 czy Thelma (która się mocno wyróżnia przez gitarę i bardziej pinkfloydowską atmosferę), czy Pani Daisy, owszem, ale jak się przesłucha n-tą wersję Rain Mana, który w swych najbardziej "aktywnych" kawałkach jest tak naprawdę bliski powtórki A World Apart End Title (rytm ten sam!), to może się to wydawać trochę puste. Pacific Heights jest bardzo fajne, ale z drugiej strony, jak "wyskoczysz" z Bird on a Wire, to nawet samego Hansa zaboli, że tego słuchasz, choć bootlegów się nie czepia poza tym
Ja rozumiem, że jeśli mocno się ceni twórczość Hansa powiedzmy od Crimson Tide wzwyż, a zwłaszcza od TTRL wzwyż, to można nie lubić jego wcześniejszych prac za bardzo. Backdraft, K2 czy Thelma (która się mocno wyróżnia przez gitarę i bardziej pinkfloydowską atmosferę), czy Pani Daisy, owszem, ale jak się przesłucha n-tą wersję Rain Mana, który w swych najbardziej "aktywnych" kawałkach jest tak naprawdę bliski powtórki A World Apart End Title (rytm ten sam!), to może się to wydawać trochę puste. Pacific Heights jest bardzo fajne, ale z drugiej strony, jak "wyskoczysz" z Bird on a Wire, to nawet samego Hansa zaboli, że tego słuchasz, choć bootlegów się nie czepia poza tym

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Było to już omawiane wiele razy i nawet sam Koper zastosował ten podział na "Napuszonego Hansa Zimmera" i "Magicznego Hansa Zimmera". I ja raczej gustuję w tym napuszonym i cóż na to poradzę, takim mam gust, aresztujcie mnie!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3227
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Hans Zimmer
Sam wolę tego "magicznego Hansa Zimmera", bardziej zwiewnego i delikatnego w brzmieniu, takiego jak w "Heart of the stone" z Cienkiej Czerwonej Linii, a nie rodem z Dunkierki.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
"Stone in my Heart", jak już
Ale właśnie "Stone in my Heart" i Cieńka Czerwona Linia to już "Napuszony Zimmer" właśnie.
To podobnie jak z plumkaniem i tutaj obowiązują pewne reguły. 

Ale właśnie "Stone in my Heart" i Cieńka Czerwona Linia to już "Napuszony Zimmer" właśnie.


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34958
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Łukasz Koperski aka Koper opracował specjalny podział na "Magicznego Zimmera" i "Napuszonego Zimmera".
Podział przebiega gdzieś w okolicach "Cienkiej Czerwonej Linii". Zabawne, że podziałem jest cienka czerwona linia.
Do "Magicznego Zimmera" zaliczają się te wszystkie zabawne syntezatorowe soundtracki i ogólnie większość prac z końcówki lat 80tych i początku 90tych. Chociaż też są wyjątki i do końca nie wiem, pod jaką kategorią podchodzi "Beyond Rangoon".
Zaś "Napuszony Zimmer", to już ten ambitniej grający, ale też podszyty epiką itd. Z tego co pamiętam to chyba Koper dał ten argument przy okazji "Piratów z Karaibów 3".
Ale tutaj to musiałby Koper sam dokładniej wyjaśniać, ale z czasem to można zrozumieć i ja np. wiem, kiedy słucham napuszonego, a kiedy magicznego Zimmera i zdecydowanie wolę tego napuszonego.
Podział przebiega gdzieś w okolicach "Cienkiej Czerwonej Linii". Zabawne, że podziałem jest cienka czerwona linia.

Do "Magicznego Zimmera" zaliczają się te wszystkie zabawne syntezatorowe soundtracki i ogólnie większość prac z końcówki lat 80tych i początku 90tych. Chociaż też są wyjątki i do końca nie wiem, pod jaką kategorią podchodzi "Beyond Rangoon".
Zaś "Napuszony Zimmer", to już ten ambitniej grający, ale też podszyty epiką itd. Z tego co pamiętam to chyba Koper dał ten argument przy okazji "Piratów z Karaibów 3".
Ale tutaj to musiałby Koper sam dokładniej wyjaśniać, ale z czasem to można zrozumieć i ja np. wiem, kiedy słucham napuszonego, a kiedy magicznego Zimmera i zdecydowanie wolę tego napuszonego.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9344
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Które niekoniecznie znasz w takim razieWawrzyniec pisze: ↑wt wrz 12, 2017 23:52 pm"Stone in my Heart", jak już![]()
Ale właśnie "Stone in my Heart" i Cieńka Czerwona Linia to już "Napuszony Zimmer" właśnie.To podobnie jak z plumkaniem i tutaj obowiązują pewne reguły.
![]()

Napuszony Zimmer zaczyna się gdzieś po okresie 1998-2004, który jest najbardziej cenionym przez większość niefanbojów Hansa czasem jego twórczości. Jak bardzo kocham ten score jako kompozycję, jeśli chodzi o działanie w filmie, to moim miano pierwszego napuszonego Zimmera zyskałby Kod da Vinci. Ale tak okolice 2005-2006, owszem. Być może w te rejony niebezpiecznie wchodzi już Król Artur.