#2303
Post
autor: Paweł Stroiński » pt maja 06, 2016 21:01 pm
Chyba tak. Szczerze mówiąc go nigdy nie pytałem (prowokacyjnie chyba go kiedyś spytałem, który uważa za swój najgorszy, ale to było przed Piratami 4 chyba i nie pamiętam, co powiedział).
Całkiem niedawno spytany o score, który oddaje najlepiej jego osobowość, odpowiedział Hannibal. Ale z TTRL na pewno jest wyjątkowo dumny do tej pory. Problem z pytaniem go (i chyba wielu kompozytorów), jaki jest jego ulubiony score polega na tym, że mogą odpowiadać, nad którym prace były najfajniejsze. Proces twórczy, praca nad TTRL mogła wpłynąć na jego opinię, ale jednak raczej pozytywnie. To była bardzo, bardzo trudna współpraca. Spytałem go, czy pracowałby jeszcze z Malickiem, odpowiedział "nie, jeśli mamy pozostać przyjaciółmi". Mimo to, w odróżnieniu od np. śp. Hornera, złego słowa o nim nie powie, a nawet traktuje tę pracę jako powód do dumy i nigdy nie mówi o pewnych rzeczach, że Malick je zmienił. Zawsze "my to wkleiliśmy" na przykład.
Ale jak tak się zastanawiam, to jego zachowanie wobec mnie chyba mówi wiele, że to jest TTRL. Właśnie dlatego, że mój artykuł był na temat TEJ ścieżki, mam z nim taki kontakt.