Hans Zimmer
Re: Hans Zimmer
Nie widzę odpowiedzi "Tajemnice Sahary".
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Hans Zimmer

Zawiodłem się, że nie było żadnych pułapek, np dać to i wśród odpowiedzi Mos

https://www.youtube.com/watch?v=qe0tRDL ... be&t=1m40s
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3231
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Hans Zimmer
12/20, więc nie ma się co chwalić. Już lepiej nie mówić o odsłuchanej dyskografii Hansa, bo tego jest jakieś półtora albumu (odsłuchanego) z tego wszystkiego co zrobił.
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Panie!
Panowie!
Postanowiłem podzielić się kilkoma refleksjami, możliwe jak najbardziej obiektywnymi po koncercie Hansa Z. w Gdańsku.
Trudne zadanie podsumowywać takie wydarzenie. Wszystko zależy z jakiego punktu się na to patrzy. Jeśli znasz to zrobił dotąd Hans po tym koncercie będziesz miał bardzo mieszane uczucia. I ja niestety tez takie mam.
Najpierw może plusy. Na pewno organizacja samego wydarzenia (no może z małym wyjątkiem wpuszczania spóźnialskich po pierwszym utworze... Wiem że to niby nic, ale ja chciałem posłuchać co Hans ma do powiedzenia, a nie co chwila mówić w jakim rzędzie siedzę)...
Luźna konferansjerka Hansa. To plus. Wiem że wielu te jego pierdolety wkurzają, ale trzeba mu przyznać że jest w tym w jakiś tam sposób uroczy, nawet jeśli 90% historyjek słyszałem już wiele razy. To na prawdę robi sporo dla promocji muzyki filmowej i tutaj trzeba Zimmerowi przyznać palmę pierwszeństwa, bo to on oswaja muzykę filmowe sprawiając że trafia pod strzechy. Zaczyna się od Hansa kończy na Desplat
A teraz reszta:)
Cóż słaba akustyka. Siedziałem na płycie, blisko osi sceny w 20 rzędzie. Miejsca dobre. Także z punktu widzenia akustycznego. Ale niestety to była ściana dźwięku. Zespół zabił wszelkie subtelności (o ile można w muzyce Zimmera mówić o subtelnościach). To była łupanka. Cała orkiestra, cały chór mógłby nie istnieć. Bo gdy wchodził zespół faktury dźwięków zacierały się tworząc jeden wielki chaos. Nie muszę też wspominać że niektóre utwory przez niezbyt wysoką jakość głównego wirtuoza (czyli Hansa), który koniecznie chciał pokazać że potrafi grać na wszystkim, sporo traciły. Przykład Rain Man (z pomyłką na pianinie) a także Gladiator gdzie partia gitarowa z Battle brzmiała w bardzo uproszczony sposób. Jako fan mam oczywiście zastrzeżenia co do set listy, gdzie prym wiodła sama największa komercja. Szkoda że nie było choć jednego utworu który rozszerzyłby postrzeganie muzyki Hansa (Beyond Rangoon, Tears of The Sun, The Power of One, nawet Thelma i Luise). Do wszystkiego był aparat wykonawczy.
Wizualizacje w drugiej części koncertu. Cóż trąciły banałem. Takie automatyczne wizuaule z winampa. Serio na wielu koncertach które sam organizowałem mieliśmy lepsze. Światła jak najbardziej na plus, ale wizuale na minus.
Podsumowując. Muzycznie za mało subtelnie. Ściana dźwięku gdzie wielokrotnie trudno było wyłonić melodie. Niekiedy aranżacje przekombinowane (tak jakby Zimmer chciał koniecznie w jedynym utworze zakląć wszystko - Król Lew, Gladiator). Too many notes...
Co zabrzmiało dobrze... Chyba nie było utworu co do którego nie miałbym zastrzeżeń. Kilka fragmentów świetnych a potem chlup i ściana dźwięku niszczy wszystko. Nieźle wypadł Gladiator (do połowy, plus Bitwa bez partii gitary), Ciekawie Kod da Vinci (choć gdy wszedł chór wszystko zlało się w nieczytelną panoramę), mogła się podobać suita z POTC, ale nie wiem czy wybór elektrycznej wiolonczeli jako instrumentu wiodącego w tym utworze, to dobra decyzja. Całość zabrzmiała strasznie syntetycznie. Król Lew. Miał piękne momenty (wejście głosu Lebo M - ciarki...) ale potem... cóż wchodzi zespół wszystko zagłusza, nie słychać nic, a sami artyści też jakby gubią się w tym sosie. Jeśli chodzi o drugą część koncertu. Moim zdaniem ona była gorsza. Tutaj doszedł do głosu Zimmer elektroniczny i jeszcze bardziej rockowy (parę starszych osób wyszło bo było za głośno). Jak dla mnie nie poziom dźwięku przeszkadzał, a brak selektywności. Szkoda bo te elektroniczne instrumenty mogłyby super zabrzmieć w takim Amazing Spidermanie 2. A tak znów wszystko się zlało (także w Interstelarze).
Gdybym miał polecać ten koncert, raczej polecałbym umiarkowanie (no chyba że jest się psychofanem). Moim zdaniem mimo wszystko taka muzyka lepiej zabrzmiałaby w sali koncertowej (na 1000-1500 osób), sali o lepszej akustyce, gdzie nie byłoby długiego pogłosu i dźwięk byłby bardziej selektywny niż w Ergo Arenie. 200, czy 300 zł za bilet mimo wszystko to spora kwota, nawet jak dla miłośnika muzyki filmowej.
Panowie!
Postanowiłem podzielić się kilkoma refleksjami, możliwe jak najbardziej obiektywnymi po koncercie Hansa Z. w Gdańsku.
Trudne zadanie podsumowywać takie wydarzenie. Wszystko zależy z jakiego punktu się na to patrzy. Jeśli znasz to zrobił dotąd Hans po tym koncercie będziesz miał bardzo mieszane uczucia. I ja niestety tez takie mam.
Najpierw może plusy. Na pewno organizacja samego wydarzenia (no może z małym wyjątkiem wpuszczania spóźnialskich po pierwszym utworze... Wiem że to niby nic, ale ja chciałem posłuchać co Hans ma do powiedzenia, a nie co chwila mówić w jakim rzędzie siedzę)...
Luźna konferansjerka Hansa. To plus. Wiem że wielu te jego pierdolety wkurzają, ale trzeba mu przyznać że jest w tym w jakiś tam sposób uroczy, nawet jeśli 90% historyjek słyszałem już wiele razy. To na prawdę robi sporo dla promocji muzyki filmowej i tutaj trzeba Zimmerowi przyznać palmę pierwszeństwa, bo to on oswaja muzykę filmowe sprawiając że trafia pod strzechy. Zaczyna się od Hansa kończy na Desplat

A teraz reszta:)
Cóż słaba akustyka. Siedziałem na płycie, blisko osi sceny w 20 rzędzie. Miejsca dobre. Także z punktu widzenia akustycznego. Ale niestety to była ściana dźwięku. Zespół zabił wszelkie subtelności (o ile można w muzyce Zimmera mówić o subtelnościach). To była łupanka. Cała orkiestra, cały chór mógłby nie istnieć. Bo gdy wchodził zespół faktury dźwięków zacierały się tworząc jeden wielki chaos. Nie muszę też wspominać że niektóre utwory przez niezbyt wysoką jakość głównego wirtuoza (czyli Hansa), który koniecznie chciał pokazać że potrafi grać na wszystkim, sporo traciły. Przykład Rain Man (z pomyłką na pianinie) a także Gladiator gdzie partia gitarowa z Battle brzmiała w bardzo uproszczony sposób. Jako fan mam oczywiście zastrzeżenia co do set listy, gdzie prym wiodła sama największa komercja. Szkoda że nie było choć jednego utworu który rozszerzyłby postrzeganie muzyki Hansa (Beyond Rangoon, Tears of The Sun, The Power of One, nawet Thelma i Luise). Do wszystkiego był aparat wykonawczy.
Wizualizacje w drugiej części koncertu. Cóż trąciły banałem. Takie automatyczne wizuaule z winampa. Serio na wielu koncertach które sam organizowałem mieliśmy lepsze. Światła jak najbardziej na plus, ale wizuale na minus.
Podsumowując. Muzycznie za mało subtelnie. Ściana dźwięku gdzie wielokrotnie trudno było wyłonić melodie. Niekiedy aranżacje przekombinowane (tak jakby Zimmer chciał koniecznie w jedynym utworze zakląć wszystko - Król Lew, Gladiator). Too many notes...
Co zabrzmiało dobrze... Chyba nie było utworu co do którego nie miałbym zastrzeżeń. Kilka fragmentów świetnych a potem chlup i ściana dźwięku niszczy wszystko. Nieźle wypadł Gladiator (do połowy, plus Bitwa bez partii gitary), Ciekawie Kod da Vinci (choć gdy wszedł chór wszystko zlało się w nieczytelną panoramę), mogła się podobać suita z POTC, ale nie wiem czy wybór elektrycznej wiolonczeli jako instrumentu wiodącego w tym utworze, to dobra decyzja. Całość zabrzmiała strasznie syntetycznie. Król Lew. Miał piękne momenty (wejście głosu Lebo M - ciarki...) ale potem... cóż wchodzi zespół wszystko zagłusza, nie słychać nic, a sami artyści też jakby gubią się w tym sosie. Jeśli chodzi o drugą część koncertu. Moim zdaniem ona była gorsza. Tutaj doszedł do głosu Zimmer elektroniczny i jeszcze bardziej rockowy (parę starszych osób wyszło bo było za głośno). Jak dla mnie nie poziom dźwięku przeszkadzał, a brak selektywności. Szkoda bo te elektroniczne instrumenty mogłyby super zabrzmieć w takim Amazing Spidermanie 2. A tak znów wszystko się zlało (także w Interstelarze).
Gdybym miał polecać ten koncert, raczej polecałbym umiarkowanie (no chyba że jest się psychofanem). Moim zdaniem mimo wszystko taka muzyka lepiej zabrzmiałaby w sali koncertowej (na 1000-1500 osób), sali o lepszej akustyce, gdzie nie byłoby długiego pogłosu i dźwięk byłby bardziej selektywny niż w Ergo Arenie. 200, czy 300 zł za bilet mimo wszystko to spora kwota, nawet jak dla miłośnika muzyki filmowej.
Why So Serious !?
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Hans Zimmer
Nie wiem, jak dokładnie wyglądał układ widowni w trakcie tego koncertu, ale jeśli dobrze rozumiem, że siedziałeś dość blisko sceny w okolicach środka to takie miejsca bardzo często są właśnie najgorsze. Szczególnie przy salach symetrycznych o okrągłej geometrii.Łukasz Wudarski pisze:Cóż słaba akustyka. Siedziałem na płycie, blisko osi sceny w 20 rzędzie. Miejsca dobre. Także z punktu widzenia akustycznego.

Ostatnio zmieniony ndz maja 01, 2016 15:38 pm przez DanielosVK, łącznie zmieniany 1 raz.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26549
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
BABUCH ŻYJE!!!!! 

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Hans Zimmer
Babuch epic fail
ale żeś se miejsce wybrał, najbliżej szoferki zawsze najgorzej..

#FUCKVINYL
- Neptune
- Parkingowy przed studiem nagrań
- Posty: 37
- Rejestracja: czw wrz 01, 2005 17:41 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Hans Zimmer
Była prośba o ceny:
- koszulka 120 PLN
- kubek- 50 PLN
- plakat 40 PLN
- program 80 PLN
- bluza/kamizelka- 220 PLN
- czapka z daszkiem- 80 PLN
- piny 30 PLN
Siedziałem w trzecim rzędzie i nie rozumiem utyskiwań na akustykę. Ergo Arena, jak większość na trasie, jest areną sportową, więc jak się źle wybrało miejsce, to niestety nie będzie dobrego dźwięku.
- koszulka 120 PLN
- kubek- 50 PLN
- plakat 40 PLN
- program 80 PLN
- bluza/kamizelka- 220 PLN
- czapka z daszkiem- 80 PLN
- piny 30 PLN
Siedziałem w trzecim rzędzie i nie rozumiem utyskiwań na akustykę. Ergo Arena, jak większość na trasie, jest areną sportową, więc jak się źle wybrało miejsce, to niestety nie będzie dobrego dźwięku.
Re: Hans Zimmer
I jak to się ma do peanów pana MWO, prawiących o najlepszym koncercie w historii (muzyki?)
"Zlewanie się" muzyki/dźwięku (wszystkiego po trochu) - tego można się spodziewać po tym, co Zimmer prezentuje na swoich płytach od dobrych 10 lat. Stety lub niestety. Mimo, że jestem daleki od bycia fanem takiego brzmienia, nastawiłem się już mentalnie na to i to, co pokazała mi Incepcja w Krakowie, więc nie będę udawał, że będę zaskoczony, jak tego wysłucham za dwa dni
Piny - 30 zł / program 80 zł / koszulka - 120 zł - niech szukają frajerów
Tak jak Adam pisał - lepiej tą kasę na płyty przeznaczyć.

"Zlewanie się" muzyki/dźwięku (wszystkiego po trochu) - tego można się spodziewać po tym, co Zimmer prezentuje na swoich płytach od dobrych 10 lat. Stety lub niestety. Mimo, że jestem daleki od bycia fanem takiego brzmienia, nastawiłem się już mentalnie na to i to, co pokazała mi Incepcja w Krakowie, więc nie będę udawał, że będę zaskoczony, jak tego wysłucham za dwa dni

Piny - 30 zł / program 80 zł / koszulka - 120 zł - niech szukają frajerów


Re: Hans Zimmer
No nijak, ale Neptune na przykład pochwalił koncert, więc może faktycznie chodziło o miejsce, a nie muzykę per se.Tomek pisze:I jak to się ma do peanów pana MWO, prawiących o najlepszym koncercie w historii (muzyki?)![]()
.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34974
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Ja się nie mogę wypowiadać odnośnie akustyki w Gdańsku, gdyż mnie tam nie było. W Berlinie to był obiekt czysto muzyczny, gdzie się odbywają najważniejsze koncerty, nagrody muzyczne itd. Nagłośnienie było dobre, a czy było głośno? Było MEGA głośno, ale to przecież koncert Hansa Zimmera, a nie balet, czy występ tybetańskich mnichów. Część zarzutów rozumiem, ale opinii nie zmieniam - Najlepszy koncert w moim życiu!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Neptune
- Parkingowy przed studiem nagrań
- Posty: 37
- Rejestracja: czw wrz 01, 2005 17:41 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Hans Zimmer
Jeśli chodzi o gadżety ze sklepiku, to jako jeden z większych fanatyków Zimmera kupiłem kubek, koszulkę i program. Kubki wyglądają fajnie, ale niestety nie są zbyt pojemne. Zachęcam do kupna programu, bo w zasadzie jest to jedna z lepszych pamiątek na lata i nie spierze się w pralce
Są w nim fajne fotografie Mistrza z dzieciństwa, komentarze wybitnych muzyków i reżyserów oraz kilka refleksji samego kompozytora. Wraz z programem otrzymujecie wizytówkę z kodem uprawniającym do pobrania audio ze wstępu na arenie w Londynie. Nie wiem po co, bo na youtube już to dawno wrzucono.
Dwa linki do lokalnych recenzji:
http://kultura.trojmiasto.pl/Hans-Zimme ... 01228.html
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiast ... okTrojLink

Dwa linki do lokalnych recenzji:
http://kultura.trojmiasto.pl/Hans-Zimme ... 01228.html
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiast ... okTrojLink
Re: Hans Zimmer
Ja mam wyrzuty sumienia, bo zdradziłem Desplata
Kupiłem kubek Hansa i program
No ale cóż, Hans nie zawsze pisze dobrą muzykę, ale za to ma zawsze dobre gadżety
Jeśli chodzi o koncert, to napiszę skrótowo - jak zawsze, straszne łubudubu! Ja rozumiem, że to Hans i musi być głośno, ale w pewnym momencie to było lekko męczące
Druga połowa lepsza - może kwestia tego, że tak jakby poprawiło się wówczas nagłośnienie plus efekty świetlne były lepsze.
Ja generalnie nie lubię koncertów muzyki filmowej na wielkich arenach z dodatkowym nagłośnieniem: nie podobał mi się pod tym względem Gladiator live na FMFie, również Incepcja na FMFie pozostawiała wiele do życzenia (choć tam była jedna suita, więc było spoko, choć też cholernie głośno) - najbardziej lubię siedzieć pod sceną przy orkiestrze w typowej sali koncertowej
Jeżeli z kolei chodzi o muzykę: świetne Thin Red Line, Interestellar, Incepcja, Piraci, Kod da Vinci. Niestety w wielu suitach melodii/orkiestry nie słychać, bo jest straszne łubudubu. No ale niektórzy widać tak lubią



Jeśli chodzi o koncert, to napiszę skrótowo - jak zawsze, straszne łubudubu! Ja rozumiem, że to Hans i musi być głośno, ale w pewnym momencie to było lekko męczące

Druga połowa lepsza - może kwestia tego, że tak jakby poprawiło się wówczas nagłośnienie plus efekty świetlne były lepsze.
Ja generalnie nie lubię koncertów muzyki filmowej na wielkich arenach z dodatkowym nagłośnieniem: nie podobał mi się pod tym względem Gladiator live na FMFie, również Incepcja na FMFie pozostawiała wiele do życzenia (choć tam była jedna suita, więc było spoko, choć też cholernie głośno) - najbardziej lubię siedzieć pod sceną przy orkiestrze w typowej sali koncertowej

Jeżeli z kolei chodzi o muzykę: świetne Thin Red Line, Interestellar, Incepcja, Piraci, Kod da Vinci. Niestety w wielu suitach melodii/orkiestry nie słychać, bo jest straszne łubudubu. No ale niektórzy widać tak lubią

Re: Hans Zimmer
prawie 3h. w tym przerwa 20-30 min. setlista i czas jest jeden na całą trase - przynajmniej jak do tej pory 
co do gadżetów - po prosty są słabe (poza programem który wygląda interesująco). Hans niech idzie do koncertowego sklepiku jakiejś gwiazdy rocka, i zobaczy co to są gadżety. kubek i koszulkę możemy sobie zamówić z dowolnym nadrukiem (czytaj wybrać sobie lepsze foto samemu) na allegro za 2-4 dychy.
nie bardzo rozumiem dlaczego nie umieścił w sklepie swoich niektórych płyt. ok, rozumiem, że musiałby się podzielić z wytwórniami, no ale jednak było by najwięcej chętnych na to.
można prosić o foty tego programu? co tam wewnątrz jest? ile stron?

co do gadżetów - po prosty są słabe (poza programem który wygląda interesująco). Hans niech idzie do koncertowego sklepiku jakiejś gwiazdy rocka, i zobaczy co to są gadżety. kubek i koszulkę możemy sobie zamówić z dowolnym nadrukiem (czytaj wybrać sobie lepsze foto samemu) na allegro za 2-4 dychy.

nie bardzo rozumiem dlaczego nie umieścił w sklepie swoich niektórych płyt. ok, rozumiem, że musiałby się podzielić z wytwórniami, no ale jednak było by najwięcej chętnych na to.
można prosić o foty tego programu? co tam wewnątrz jest? ile stron?
#FUCKVINYL