Chyba dalej nie uwierzy.Adam pisze:
John Williams
Re: John Williams
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: John Williams
Spielberg i Gwiezdne wojny. Dajcie już spokój. Tu potrzebny jest ktoś nowy, z jakąś świeżością. Spielberg jest już dziadkiem.lis23 pisze:Niestety, Spielberg ponoć odmówił, twierdząc że to " nie jego gatunek, tylko jego przyjaciela, Georga ", czyli jest wręcz do bólu lojalny ...
mam tylko nadzieję, że Williams zgodzi się na współpracę z kimś spoza " wielkiej dwójki ", ponoć największe szanse ma Brad Bird - lubię Giacchino ale jednak SW to Williams i tylko Williams.
Sam chętnie pójdę. Byłem 19 lat temu to i z sentymentu chciałbym zobaczyć to na dużym ekranie raz jeszcze, bo ten film na duży ekran po prostu zasługuje (nawet i w 3D).Wawrzyniec pisze:DlaczegoJa pewnie z sentymentu wybiorę się na dinusie w 3D. I dla faceta zjedzonego na kiblu.
A Ty niby co robisz cały czas ???Adam pisze:amen. nie ogarniam jak można gadać o takich bzdurach jak film za 2 lata i jeszcze sto njusów o angażu reżyserów X i Y będzie, nie mówiąc o kompozytorach


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34976
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
Wypomniałem mu, to stwierdził, że on nigdy granicy roku nie przekroczył.Tomek pisze:A Ty niby co robisz cały czas ???Adam pisze:amen. nie ogarniam jak można gadać o takich bzdurach jak film za 2 lata i jeszcze sto njusów o angażu reżyserów X i Y będzie, nie mówiąc o kompozytorach


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Williams
Nie pamiętam gdzie było to przekomarzanie się odnośnie kompozytorów, jak Wawrzek wyskoczył z tym debilnym tekstem, że na końcu się zawsze okazuje że Williams najlepszy...
Pewnie Łachu, skryty ultras Williamsa pokasował, no ale mniejsza z tym... Obiecałem tam, że obejrzę "Furię" i się wypowiem jak ilustracja Williamsa się ma do najlepszych ilustracji filmów DePalmy popełnionych przez Donaggio i Morricone. Otóż nijak.
Zaklinajcie sobie dalej rzeczywistość, ultrasi, ale prawda jest taka, że i Ennio, i Pino znacznie lepiej czuli tą w dużej mierze europejską, nieco przesadzoną, czasem świadomie podążającą w kierunku kiczu stylistykę DePalmy, jak Williams, który mu odstawił po prostu typową hollywoodzką ilustrację do thrillera. Funkcjonuje ona nawet solidnie, ale gdzież temu do "Carrie", "W przebraniu mordercy", "Nietykalnych", "Ofiar wojny". Nie odbieram walorów "Furii" jako kompozycji muzycznej samej w sobie, ale jako ilustracja, to nie da się jej postawić na równi z najlepszymi ilustracjami obrazów DePalmy.
Ackzolwiek ja mogę sobie pisać a fanbojstwo i tak będzie wiedzieć swoje, bo to przecież Williams.


Ackzolwiek ja mogę sobie pisać a fanbojstwo i tak będzie wiedzieć swoje, bo to przecież Williams.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: John Williams
No właśnie, a ja wczoraj zorganizowałem imprezę z okazji 1000 postu, a tu lipa, wykasowali moje posty:D
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: John Williams
A ja planowałem imprezę z okazji... oooo, aż tylu to nie planowałem 

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Williams
Film jest mocno średni, jak na DePalmę słaby, taki nijaki i przede wszystkim mało depalmowski - może tylko scena ucieczki z instytutu, też w sumie jedna ze scen, gdzie muzyka odgrywa większą rolę. Generalnie to jednak mnie rozczarował. Już wolę takie kiczowate "Body Double", które przynajmniej jest jakieś.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams
Muzyka w filmie aż tak się nie wyróżnia, proponuje posłuchać z płyty, najlepiej albumu który jest świetny http://www.youtube.com/watch?v=BllXRTBM3w0
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: John Williams
Ech, argumentacja Kopra jak zawsze w przypadku jego opinii o Williamsie kulturalna że aż szok, wśród epitetów o debilach, fanbojach i ultrasach z trudem przyszło mi doszukać się opinii o muzyce... Zresztą sama opinia o muzyce, zwłaszcza stwierdzenie, że jest to "typowa", "hollywoodzka" ilustracja do thrillera pokazuje, jakie Koper ma pojęcie o tym soundtracku i ile mu swojej bezcennej uwagi poświęcił.
Filmu nie chce mi się na razie przypominać, bo generalnie nie lubię przereklamowanego De Palmy, ale kiedyś sobie powtórzę i wtedy nawiążę szczegółową dyskusję. W każdym razie reakcja Kopra była dla mnie maksymalnie przewidywalna, jak zawsze w przypadku, gdy muzyka nie jest "pierdolnięta" przed obraz, tylko nawiązuje z nim równorzędną dyskusję. Wtedy niestety Kopra anachroniczne poglądy na muzykę filmową dają o sobie znać i kończy się to tekstami o tapetach, tłach, hollywoodzkiej typowości, ewentualnie tym, że Lista Schindlera nie działa w filmie wybitnie.
No ale tak jak mówię, wrócę kiedyś do filmu, to będę szerzej dyskutował, a na razie mówię pas.
Filmu nie chce mi się na razie przypominać, bo generalnie nie lubię przereklamowanego De Palmy, ale kiedyś sobie powtórzę i wtedy nawiążę szczegółową dyskusję. W każdym razie reakcja Kopra była dla mnie maksymalnie przewidywalna, jak zawsze w przypadku, gdy muzyka nie jest "pierdolnięta" przed obraz, tylko nawiązuje z nim równorzędną dyskusję. Wtedy niestety Kopra anachroniczne poglądy na muzykę filmową dają o sobie znać i kończy się to tekstami o tapetach, tłach, hollywoodzkiej typowości, ewentualnie tym, że Lista Schindlera nie działa w filmie wybitnie.

Re: John Williams
Cóż, pozostaje mi tylko tym razem zgodzić się z Markiem. Przecież score Williams "robi" pół jego atmosfery i klimatu. To Williams generuje te elementy szoku/rewelacji we wszystkich scenach manifestacji sił psycho-kinetycznych bohaterki, to muzyka jest znacznie odpowiedzialna za highlighty tego filmu.

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Williams
O debilach nie było.Marek Łach pisze:Ech, argumentacja Kopra jak zawsze w przypadku jego opinii o Williamsie kulturalna że aż szok, wśród epitetów o debilach, fanbojach i ultrasach z trudem przyszło mi doszukać się opinii o muzyce... Zresztą sama opinia o muzyce, zwłaszcza stwierdzenie, że jest to "typowa", "hollywoodzka" ilustracja do thrillera pokazuje, jakie Koper ma pojęcie o tym soundtracku i ile mu swojej bezcennej uwagi poświęcił.

'Debilne teksty' a 'debil' to różnica jak między śladami związków, które są zawarte w trotylu, a obecnością trotylu.


Szkoda Marku, że skasowałeś swoje i innych wypowiedzi, bo wtedy widać było o co mi chodzi. Wynikało z nich, że "Furia" to taki majstersztyk ilustracji obrazów De Palmy, przy którym bledną dokonania Donaggio. No zatem moim zdaniem nie bledną, a raczej odwrotnie. Fakt faktem Williams miał pecha. Trafił na jeden z bardziej drętwych obrazów Włocha. Niemniej teksty, że nawiązuje dialog z filmem... Come on, to nie Malick.


No i szkoda, że w swojej jakże inteligenckiej wypowiedzi wtykasz mi rzeczy, których o "Furii" nie napisałem, wyciągasz jakieś rzeczy, które mogłem napisać o innych ścieżkach, 100 lat temu, w zupełnie innym kontekście. Trochę mało to rzeczowe jak i fair, wiesz?
A ja zmierzałem do czego innego - co powtórzę po raz kolejny - grupka fanbojów JW i jeden skrytofanboj (czyli Ty

PS: "Furia" DePalmy nie może być filmem przereklamowanym, bo nikt go za dobry nie uważa.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26551
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: John Williams
Już tu punktów nie licz, bo wojny między mną a Marasem nie będzie.
U nas w FM.pl się pije*, nie bije.
*niektórzy może trochę za dużo.
U nas w FM.pl się pije*, nie bije.

*niektórzy może trochę za dużo.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński