Hans Zimmer
Re: Hans Zimmer
najpierw poczekajmy czy Hansik będzie to pisał
Ze Scottem też było kilka prac a potem koniec miłości 
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9385
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Tylko że z Nolanem jeszcze nie było dużych przejść przy jednym projekcie, a potem Hans nie odszedł z kolejnego (Kingdom of Heaven), bo nie chciał się powtarzać i zrobił film dla swojego przyjaciela (Spanglish).
Zresztą, nie jest tak, że Ridley i Hans się nie przyjaźnią. Podobno regularnie gadają przez telefon, ale już są "out of sync". Ridley bardzo lubi Hansa i, jak mi Hans mówił, "tęsknią za sobą", ale to już wyłącznie prywatna stopa.
Zresztą, nie jest tak, że Ridley i Hans się nie przyjaźnią. Podobno regularnie gadają przez telefon, ale już są "out of sync". Ridley bardzo lubi Hansa i, jak mi Hans mówił, "tęsknią za sobą", ale to już wyłącznie prywatna stopa.
Re: Hans Zimmer
To jest tylko biznes. Zawsze. I zawsze może któryś mieć dość i tyle lub może wyskoczyć coś innego. Poczekajmy czy będzie pisał bo w dzisiejszym świecie żadnego angażu nie można być pewny. Weź np zobacz na sytuacje z Bondem. Brokkole musiały powiedzieć przyjacielowi po 15 latach że sorry ale reżyser powiedział nam że jak nie Newman to on nas pierdoli i nie gniewaj się. I Arnold został na lodzie, a mimo to Brokkolowa np była z nim pół roku temu na imprezie branżowej w Londynie. Biznes to jedno, prywatna stopa to drugie. Zresztą z tego co piszesz, o ile to prawda, to masz przykład. Kumplami możemy być ale pracować ze sobą już nie będziemy ever - czy z chciejstwa Hansa czy Scotta, nieważne.
NO CD = NO SALE
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9385
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
W przypadku Ridleya i Hansa jest dość podobnie. To znaczy na pewno ich drogi artystyczne rozeszły się, kiedy były jakieś problemy (nie wiem dokładnie, co się stało i nie pytałem, nie mam filmu na DVD, więc nie widziałem making-ofa, który podobno jest "bardzo szczery" pod tym względem) przy okazji Matchstick Men. Potem przyszło Kingdom of Heaven, gdzie Hans odszedł jeszcze przed rozpoczęciem właściwego pisania (mówił mi, że miał świetny kawałek na sam początek, chciał go wykorzystać gdzie indziej, ale HGW skomponował praktycznie identyczny), bo stwierdził, że woli zrobić film Brooksa niż powtórkę z Gladiatora... I tyle wiem.
W kwestii scheduling conflictu między KoH a Spanglish, Hansowi wierzę raczej, zwłaszcza, że wiem, jak obaj mówią z Brooksem o swojej współpracy (Hans ma dostęp do pierwszych wersji scenariuszy, przeglądu materiału zdjęciowego, angażowany jest bardzo wcześnie, podobnie jak w przypadku Nolana jest w "wewnętrznym kręgu" Brooksa).
I jeszcze - Ridley złego słowa o Hansie, przynajmniej publicznie, nie powie. Co do Nolana, pewnie Hans już coś tam wie, co będzie się działo. Pytanie, czy pracował nad Quayem, tym dokumentem o stop motion.
W kwestii scheduling conflictu między KoH a Spanglish, Hansowi wierzę raczej, zwłaszcza, że wiem, jak obaj mówią z Brooksem o swojej współpracy (Hans ma dostęp do pierwszych wersji scenariuszy, przeglądu materiału zdjęciowego, angażowany jest bardzo wcześnie, podobnie jak w przypadku Nolana jest w "wewnętrznym kręgu" Brooksa).
I jeszcze - Ridley złego słowa o Hansie, przynajmniej publicznie, nie powie. Co do Nolana, pewnie Hans już coś tam wie, co będzie się działo. Pytanie, czy pracował nad Quayem, tym dokumentem o stop motion.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
A może "pierwszy wielki film"?Wawrzyniec pisze:Kolejny wielki film
a który soundtrack Zimmera tak bez echa przeszedł? Paperhouse? Greed Card? Bo nie wiem o czym mowa.Wawrzyniec pisze:Na pewno będzie to świetny soundtrack, który znowu nie zostanie doceniony.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9385
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35125
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
O, to Wojtas pewnie pije dzisiaj cały dzień. 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Tam same wiekopomne dzieła widzę
Widać, że jakiś gimbo-fanboy tę grafikę robił. 
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9385
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Incepcja i Rush jeszcze przejdą 
Re: Hans Zimmer
Rush? Ten "jedynkowy za oryginalność" score? 
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Hans Zimmer
Ja się zadowolę heheszkami z gimbokomentarzy pod newsem na filmwebie, chcecie screeny?Kaonashi pisze:O, to Wojtas pewnie pije dzisiaj cały dzień.
A tak poza tym to wszystkiego najlepszego dla Hansa, więcej scorów takich jak Interstellar
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35125
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Hans Zimmer
Wybaczcie, po prostu byłem dzisiaj mocno zajęty i akurat takie zdjęcie widziałem i tak to 12 Years a Slave też mi średnio tam pasuje. Ale dzisiaj w ten szczególny dzień nie zwracam na to uwagi i myślę wyłącznie o tych pięknych momentach, a jest ich sporo. I jakby co mam i inną foto-kompilację.

P.S. Plus chciałbym najmocniej przeprosić Wojtka, gdyż szczerze mówiąc niesłusznie go oceniłem. Bałem się, że zarówno na forum, czy facebooku i na moim wallu, pojedzie jakimś śląskim hejtem, a jednak widzę pełną powściągliwość. Wybacz i dziękuję.

P.S. Plus chciałbym najmocniej przeprosić Wojtka, gdyż szczerze mówiąc niesłusznie go oceniłem. Bałem się, że zarówno na forum, czy facebooku i na moim wallu, pojedzie jakimś śląskim hejtem, a jednak widzę pełną powściągliwość. Wybacz i dziękuję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Hans Zimmer
No zwłaszcza, że ze mnie taki Ślązak, jak z Daniela Krakus
A hejtować nie mam po co - hejtować mogę sobie gimbów, którzy piszą na filmwebie, że nazwisko Zimmera jest gwarancją dobrego filmu i rzeczą, która im absolutnie wystarcza, żeby na jakiś film pójść do kina. Wawrzek się cieszy z tego, że jego ulubiony kompozytor ma urodziny, ale nie pisze pierdół typu "Mozart i Beethoven przy Hansie to cienkie bolki", więc nie widzę powodu, do hejtu
Ba, nawet sam dzisiaj Gladka słuchałem 
A hejtować nie mam po co - hejtować mogę sobie gimbów, którzy piszą na filmwebie, że nazwisko Zimmera jest gwarancją dobrego filmu i rzeczą, która im absolutnie wystarcza, żeby na jakiś film pójść do kina. Wawrzek się cieszy z tego, że jego ulubiony kompozytor ma urodziny, ale nie pisze pierdół typu "Mozart i Beethoven przy Hansie to cienkie bolki", więc nie widzę powodu, do hejtu
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
