Dlatego głupią, że zwierzęta okazują emocje w inny sposób niż ludzie. Szczęśliwy pies merda ogonem a nie rozdziewa gębę w uśmiechu etc. Zatem albo odtwarzamy je fotorealistycznie i realistycznie także w zachowaniach, albo... no właśnie. W efekcie ani to bajkowe, ani realistyczne. Zrobiliby tego "Mufasę" w formie klasycznej animacji, może chociaż byłoby ładne.
BTW... W którymś filmów Mela Brooksa padł tekst, że sequel filmu ma mieć podtytuł "W poszukiwaniu większej kasy". Właściwie każdy sequel/remake/reboot Disneya można by takowym opatrzyć, co by nikt nie miał wątpliwości, o co w tym wszystkim biega.
