youtu.be/vuziQsUrbeM
A już na poważniej, to wygląda, że teraz Anne Dudley podobnie jak Basil Poledouris i Jerry Goldsmith skomponuje muzykę do trzech filmów Verhoevena.

Zakonnice lesbijki strugają sobie z religijnej figurki dildo i się nią zabawiają we dwie, jak przystało na porządne XVII-wieczne zakonnice.
Słucham sobie właśnie i fakt, w oderwaniu od filmu brzmi lepiej, ale to wciąż raczej dość oczywiste mistyczno-liturgiczne chórki z dodatkiem orkiestrowej dramaturgii. Ładne, ale w sumie nic nowego i trochę ten album monotonny mimo krótkiego czasu trwania.