
Vangelis
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: VANGELIS
Świetny artykuł, ale jak zawsze, teksty Vangelisa o tym, że nie zna nut i że nagrywa pod film wszystko za pierwszym podejściem, to można między bajki włożyć 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1525
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: VANGELIS
DziękiWojtek pisze:Świetny artykuł, ale jak zawsze, teksty Vangelisa o tym, że nie zna nut i że nagrywa pod film wszystko za pierwszym podejściem, to można między bajki włożyć

Potwierdza to wielu świadków, można też na Youtubie znaleźć filmiki, które pokazują, jak pracuje. Generalnie, nikt nigdy tego nie podważał - on po prostu taki jest, trochę z kosmosu.
Wystarczy posłuchać Tegos Tapes - kilkanascie godzin muzyki, którą ot tak sobie zrobił dla projektu medycznego

Przypuszczam, że kiedyś zostaniemy dosłownie zalani jego nieznaną muzyką.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: VANGELIS
Jak robi jakąś pracę solową, to jestem w stanie w to uwierzyć, ale nie wtedy, gdy angażuje innych muzyków
Tak samo jak to, że facet, który całe życie zajmuje się muzyką, nie był w stanie poświęć kilku godzin, na naukę nut (więcej, niż parę dni nie powinno to zajmować, żeby ogarnąć wszystko, co jest ciut mniej skomplikowane od Strawińskiego
)

Tak samo jak to, że facet, który całe życie zajmuje się muzyką, nie był w stanie poświęć kilku godzin, na naukę nut (więcej, niż parę dni nie powinno to zajmować, żeby ogarnąć wszystko, co jest ciut mniej skomplikowane od Strawińskiego

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1525
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: VANGELIS
Ja nie mam wątpliwości, że nie chciał poświęcić tych kilku dni czy godzin na nauczenie, bo to by było sprzeczne z jego naturą, poza tym do niczego by mu się nie przydało. Jest naprawdę nietypową osobowością.
Mniejsza jednak o to - jak sam podkreśla, niech przemawia za niego muzyka
Mniejsza jednak o to - jak sam podkreśla, niech przemawia za niego muzyka

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6064
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: VANGELIS
fajna taka legenda, ale... no właśnie, nawet w uber znanym 1492, inne mixy w filmie, inne na płycie, ktoś to musiał zrobić twice time 

Re: VANGELIS
Też mi się nie chce w to wierzyć. Z resztą Danielos pisał pod recenzją Blade Runnera, że Vangelis zna nuty więc trzeba jego pytać skąd ma to info.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7889
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: VANGELIS
Nie chciał się nauczyć nut, bo stwierdził, że mu to niepotrzebne.
Można nie wierzyć, że nagrywa prawie wszystko za pierwszym razem (ja akurat jestem skłonny w to uwierzyć), ale faktem jest, że Vangelis zawsze stara się, by jego muzyka była jak najbardziej spontaniczna i robiona jak najbardziej pod wpływem danej chwili i nie lubi swoich kawałków poprawiać. Sporym wyjątkiem w tej kwestii jest Alexander, na temat którego Vangelis milczał, ale Stone się przyznał, że męczył Vangelisa, cały czas przemontowując, wyrzucając muzykę i prosząc o inne utwory pod te same sceny. Jest to interesujące w kontekście tego, że soundtrack jest to nie do końca udany i ciekawe, jakby to wyglądało, gdyby reżyser zaufał Vangelisowi od razu.
P.S. Rzeczywiście, pod recenzją raz napisałem, że Vangelis zna nuty, ale szczerze... nie wiem, skąd mi się to wzięło.

Można nie wierzyć, że nagrywa prawie wszystko za pierwszym razem (ja akurat jestem skłonny w to uwierzyć), ale faktem jest, że Vangelis zawsze stara się, by jego muzyka była jak najbardziej spontaniczna i robiona jak najbardziej pod wpływem danej chwili i nie lubi swoich kawałków poprawiać. Sporym wyjątkiem w tej kwestii jest Alexander, na temat którego Vangelis milczał, ale Stone się przyznał, że męczył Vangelisa, cały czas przemontowując, wyrzucając muzykę i prosząc o inne utwory pod te same sceny. Jest to interesujące w kontekście tego, że soundtrack jest to nie do końca udany i ciekawe, jakby to wyglądało, gdyby reżyser zaufał Vangelisowi od razu.
P.S. Rzeczywiście, pod recenzją raz napisałem, że Vangelis zna nuty, ale szczerze... nie wiem, skąd mi się to wzięło.
Wyjątkowo nie masz na to dowodów.Adam pisze:pomagierzy, proste.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: VANGELIS
ta bo musze mieć jak co innego na płycie a co innego w filmie
nie musze nut do tego znać bo to słychać i widać.. ktoś to musiał zrobić i tyle, kopista czy pomagier - jak zwał tak zwał.

#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7889
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: VANGELIS
Nie bardzo wiem, co ma jedno do drugiego? Przecież można kawałek zmiksować dwa razy.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6064
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7889
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: VANGELIS
A to mi nowość, że Vangelis na album montuje muzykę mocno inaczej niż jest w filmie. Przecież sporo muzyki z albumu w filmie zwyczajnie nie ma. To samo zrobił w Blade Runnerze. W filmie jedno, na płycie drugie. Co w tym dziwnego?
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9317
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: VANGELIS
A to nie wiesz, że można napisać inaczej kawałek do filmu i na album?
Biorąc pod uwagę jaka była różnica czasowa między scorem w filmie a albumem wynosi 12 lat, to chyba jest jak najbardziej możliwe (Blade Runner)
Biorąc pod uwagę jaka była różnica czasowa między scorem w filmie a albumem wynosi 12 lat, to chyba jest jak najbardziej możliwe (Blade Runner)

- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6064
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: VANGELIS
powtarzam: inaczej zagraneDanielosVK pisze:A to mi nowość, że Vangelis na album montuje muzykę mocno inaczej niż jest w filmie. Przecież sporo muzyki z albumu w filmie zwyczajnie nie ma. To samo zrobił w Blade Runnerze. W filmie jedno, na płycie drugie. Co w tym dziwnego?
