Armand Amar

[Liquid]

Dzięki za polecenie, ten kawałek brzmi obiecująco. Niestety na Tidalu jeszcze do niego nie doszedłem, sporo płyt wydał Pan AA

[Ghostek]

Amar był jednym z moich pierwszych muzyczno filmowych odkryć z francuskiej niszy. Swojego czasu sporo o nim pisałem ja i koledzy z redakcji.
Tutaj kilka tekstów:



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=209



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=1016



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2027



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=540



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=849



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=180



https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=232

[Liquid]

Dzięki, z przyjemnością poczytam (zacząłem już czytać recenzję Home) gdyż najczęściej wcześniej poznaję muzykę a potem (lub w ogóle) film. A najczęściej poznawanie to umożliwia i ułatwia radio innego wykonawcy na streamingach.

[Kaonashi]

Okazało się, że mamy już temat Amara. Postanowiliśmy połączyć wątki w jeden.

[Koper]

Jakby co (jakby kto zapomniał, ze taki kompozytor istnieje), to chłop dalej żyje i tworzy


youtu.be/Bg2MCRHLyJQ

[Kaonashi]

No ładne, w pierwszej chwili mi się skojarzyło z Reiserem. Niemniej mało zostaje w głowie.

[Koper]

Fakt, mogłoby być bardziej wyraziste melodycznie. Całość też podobna - ładna, ale mało pamiętna.