Alexandre Desplat

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59981
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#136 Post autor: Adam » sob mar 05, 2011 16:31 pm

to nie chodzi o to że muzyka dla mas czy że Desplat dla paru krytyków na krzyż... chodzi o to że to co piszesz dotyczy stale tej samej wąskiej grupy osób i tych samych gęb które w filharmoniach przesiadują. przykład na dotarcie do ludzi mieliśmy prosty na przykładzie FMF - rok temu z Duna ludzie wyłazili, nawet ja ledwo wytrzymałem ale głupio mi było wychodzić skoro siedziałem pod sceną. Dwóch kompozytorów mi znajomych było na tym koncercie i też powiedzieli że kompletnie koncert nie na takie coś jak fmf i nie dla takiego targetu.. dwa - najmniejsza frekwencja na koncertach co było widać - a jakże znów - na Dunie. Masa niesprzedanych biletów - rozdawali na rynku za darmo przecież pod pająkiem żeby zapełnić sale - fail!. I finalnie - nie wiem czy ktoś z Was zwrócił uwagę, pewnie nie, kompletna nicość w mediach o festiwalu a szczególnie po jego zakończeniu. Porównajcie sobie z tym co się w mediach działo jak był Kaczmarek i Dun ze znanym filmem, a nie hambitną klasyką którą sobie Dun wymyslił dla swego ego zaprezentować w kolejnym roku i myślał że będzie zajebisty :P Przypomnijcie co było w mediach - wywiady w programach tv, w gazetach... Przypomnijcie sobie jak reagowały błonia jak leciał Iron Men, a jak gdy muliło Pachnidło.. użyłem słowa niewypał w poprzednim poście troszę na wyrost - bo 3.fmf to nie był niewypał, ale nie spełnił oczekiwań po prostu, do czego się przyznali zresztą. dla wąskiej grupy hambitnych krytyków jest ta właśnie mała filharmonia na zwierzynieckiej do której chodzisz i mówisz że jest pełna i super, a nie festiwal kulturo-filmowy dla wszystkich- od najmłodszych do najstarszych. bo mozna połączyć hambitnośc z marketingiem/populizmem (Hisaishi i Honor) i można do tego dołożyć też coś popkornowego (Piraci). I można też dołożyć też coś strikte dla młodego człowieka - muzę z gier (i to nie będzie wyjątek tegoroczny idę o zakład, bo nie po to nawiązali współpracę z Sqare Enixem.) I wszyscy są dzięki temu zadowoleni i w internecie już jest poruszenie, to samo w mediach. A paroma narzekającymi krytykami się nikt nie przejmie którzy będą płakać że nie ma hambitnego Desplata czy kogokolwiek innego kto/co nie porusza zwykłych ludzi w różnych przedziałach wiekowych bo to festiwal dla mas a nie dla kilku maniaków :)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#137 Post autor: DanielosVK » sob mar 05, 2011 16:38 pm

dlatego właśnie filharmonie stoją puste bo nie mają nic do zaoferowania poza wąskim repertuarem na paru frików na krzyż..
Nie wiem w jakich Ty filharmoniach bywałeś. Ja regularnie chodzę do tej w Gdańsku i zawsze obie sale są pełne (bo koncerty dają w dwóch salach), niezależnie od repertuaru.

Co zaś tyczy się niepopularności action score'u Desplata - już nawet na last.fm widać, że ludzie lubią "Sky Battle".
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

#138 Post autor: Mefisto » sob mar 05, 2011 20:37 pm

Adam Krysiński pisze:Przypomnijcie sobie jak reagowały błonia jak leciał Iron Men, a jak gdy muliło Pachnidło..
Mało trafiony przykład, bo Pachnidło, to nie jest muzyka na jakieś żywe reagowanie, więc ludzie siedzieli i chłonęli (nie widziałem, żeby ktoś się mocno nudził lub wychodził).

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26543
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#139 Post autor: Koper » sob mar 05, 2011 23:00 pm

Może Adaś myśli, że jak ludzie nie skaczą i nie wrzeszczą, jak na koncercie Modern Talking, to się im nie podoba?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59981
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#140 Post autor: Adam » czw kwie 28, 2011 09:14 am

premiera scoru z La Fille Du Puisatier najwyraźniej przesunięta, bo dziś miała być, a nawet nie ma tracklisty ani coverów na stronie Varese, pewnie będzie to smao co z The Special Relationship - półroczna obsuwa ;-)
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#141 Post autor: hp_gof » czw kwie 28, 2011 09:28 am

Wczoraj oglądałem zwiastun tego filmu, mam wrażenie, że użyli jakichś fragmentów nowej muzyki z tego filmu :) Tak jak miało to miejsce z Tamarą Drewe i King's Speech między innymi. Brzmi Desplatowsko :P a jakże inaczej :D

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#142 Post autor: hp_gof » sob maja 07, 2011 13:23 pm

Przejrzałem sobie właśnie ten temat od początku i wybacz, Wawrzyniec, ale muszę to zacytować :D Post z Pon Gru 07, 2009 17:16 pm :P Nie mam intencji tym Ciebie urazić ani zdyskredytować!
Wawrzyniec pisze: Podstawowe pytanie brzmi jak długo będzie ta fascynacja Desplatem w Hollywood trwała? Czy jest to tylko takie chwilowe zauroczenie jak miało miejsce z "boskim Gustavo", czy króciutka fascynacja Rahmanem, która mam nadzieję się już skończyła. Na pewno ta zainteresowanie jeszcze potrwa, zwłaszcza, że Desplat "musi" dostać Oscara i coś czuję, że w tym roku tak się może stać, w końcu jest z czego wybierać.
A na przyszły rok mamy "Tree of Life" i "The Ghost" (zobaczymy co dalej z tym filmem), czyli dwa kolejne, znaczące projekty Desplata i nie będę ukrywał, że kiedy dowiedziałem się, że do tych filmów muzykę komponuje Francuz to palnąłem angielskie czteroliterowe słowo na "F".
I cytuję to tylko dlatego, bo rozbawiła mnie ta przewrotność losu ;) Ghost Writer stał się jednym z najlepszych score'ów 2010 roku, a obawy wyrażone słowem F*** były niepotrzebne :D No! Jeszcze czekamy na Tree of Life :D

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34956
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#143 Post autor: Wawrzyniec » sob maja 07, 2011 23:02 pm

hp_gof pisze:Ghost Writer stał się jednym z najlepszych score'ów 2010 roku,
Hm :? Poczekaj, policzę do 10. Raz, dwa, trzy, cztery...
Dobra, już lepiej :P Oczywiście, spokojnie, nie gniewam się, gdyż może jesteś jeszcze nieświadomy. Ale na przyszłość radzę być ostrożniejszy z podawaniem Score'ów Roku 2010, gdyż w tej kategorii tylko jeden tytuł wchodzi w grę i nie jest to "Ghost Writer". :wink: Ale jako, że nie chcę irytować znowu niektórych użytkowników, to najlepiej przemilczmy tę sprawy i wróćmy i zróbmy tak, jakby nic się nie stało :) OK? Super :D
#WinaHansa #IStandByDaenerys

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#144 Post autor: hp_gof » sob maja 07, 2011 23:25 pm

Ej no, nie prowokuję. Napisałem - jednym z najlepszych. Przynajmniej dla mnie. Nie napisałem, że najlepszym, więc nie ma się do czego przyczepić! Chodziło ogólnie o to, że nie okazał się klapą, a wręcz przeciwnie - dużym sukcesem :) Wszyscy wiemy, że HGW był w 2010 roku najlepszy :D <żart! proszę mnie za to dożywotnio nie banować!> hehehe

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25130
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#145 Post autor: Mystery » sob paź 22, 2011 09:11 am

Desplat No. 8 w tym roku - znając Daldry'ego, oscarowy "Extremely Loud and Incredibly Close" :)
http://www.hitfix.com/blogs/in-contenti ... emely-loud

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#146 Post autor: Marek Łach » sob paź 22, 2011 11:54 am

Ciekawe, co się stało z Muhlym - trochę go szkoda, pamiętając jak dobry był Lektor.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25130
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#147 Post autor: Mystery » sob paź 22, 2011 12:16 pm

Ciekawe, co się stało z Muhlym
Desplat się stał :) Obecnie jak jakiś film chce się ubiegać o Oscary, musi mieć jego nazwisko :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#148 Post autor: Marek Łach » sob paź 22, 2011 12:40 pm

Zaczyna mnie to wkurwiać. :P Ileż można.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26543
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#149 Post autor: Koper » sob paź 22, 2011 12:44 pm

Desplat znowu poplumka, poplumka, wrzucą jednego Beethovena i Oscara dostanie. :?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34956
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Alexandre Desplat - osobiste rozważania

#150 Post autor: Wawrzyniec » sob paź 22, 2011 13:16 pm

Koper pisze:Desplat znowu poplumka, poplumka, wrzucą jednego Beethovena i Oscara dostanie. :?
Do tej pory jakoś się ta technika nie przełożyła na statuetki. :? A w ogóle w tym roku podczas Oscarów możemy mieć pewnego brązowego konia oscarowego. :wink: A zresztą znając Desplata to na pewno nie byłby zły, czy zawiedziony, gdyby konik podwędził mu Oscara. :wink:
Marek Łach pisze:Ciekawe, co się stało z Muhlym - trochę go szkoda, pamiętając jak dobry był Lektor.
Mnie trochę umęczył i na dzisiaj nic nie pamiętam z tej muzyki. :? Chociaż po "Lektorze" Muhly typowany i pewnie nawet nagradzany był jako Wielkie Odkrycie w Muzyce Filmowej. I coś na razie o nim słuch zaginął. :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

ODPOWIEDZ