Tylko, pomijając całą propagandową otoczkę, filmy Leni Riefenstahl były jak na swoje czasy bardzo dobrze, ba, czasem wręcz, nowatorsko, zrealizowane.Wawrzyniec pisze:Jak w dawnych czasach podczas premier filmów Leni Riefenstahl
Michał Lorenc
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26542
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34952
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc
Chodziło mi o atmosferę w Teatrze Wielkim, a nie samą produkcję. Gdyż jeżeli chodzi o wykonanie to filmy Leni Riefenstahl były świetne. Ba George Lucas, czy Paul Verhoveen się na niej wzorowali. Naszym twórcom jeszcze daleko do takiego poziomu. Od radzieckich twórców też mogliby się uczyć.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc
Reżyser w jednym z wywiazów wspomniał cosik o muzyce:
Michał wymyślił coś imponującego i zaskakującego. Film otwiera temat muzyczny przypominający "Bolero" Ravela, rozwija się i "kręci" w niesamowity sposób. To będzie niespodzianka dla widzów.

Re: Michał Lorenc
Ale to w ogóle nie jest ważne w tej dyskusji, że Lorenc coś tam próbował zrobić.
Najważniejsze, że Smoleńsk=PiS=hitlerowcy! Pouczanie Wawrzek z Twojej pozycji (jako osoby zakochanej we wszystkim co niemieckie a jednocześnie atakującej wszystko co polskie) o mrocznych kartach nazizmu, czy to może być większa hipokryzja? Wydaje mi się, że nie.
Człowiek się hamuje i stara się nie reagować, ale czasami się już nie da. Zmień już płytę, bo chyba na nikogo już to nie działa. Ode mnie do wyzieeeeewania i do wyrzygania. Za przeproszeniem.
Najważniejsze, że Smoleńsk=PiS=hitlerowcy! Pouczanie Wawrzek z Twojej pozycji (jako osoby zakochanej we wszystkim co niemieckie a jednocześnie atakującej wszystko co polskie) o mrocznych kartach nazizmu, czy to może być większa hipokryzja? Wydaje mi się, że nie.
Człowiek się hamuje i stara się nie reagować, ale czasami się już nie da. Zmień już płytę, bo chyba na nikogo już to nie działa. Ode mnie do wyzieeeeewania i do wyrzygania. Za przeproszeniem.

Re: Michał Lorenc
właśnie, "zakamuflowana opcja niemiecka" !!!

nie ogarniam hejtu na kogoś bez znajomości muzyki, tylko dlatego że ją napisał do politycznego/propagandowego filmu.. za komuny nie było takich tytułów? czy ktoś szydzi że znane nazwiska pisały do propagandowych seriali czy filmów?


nie ogarniam hejtu na kogoś bez znajomości muzyki, tylko dlatego że ją napisał do politycznego/propagandowego filmu.. za komuny nie było takich tytułów? czy ktoś szydzi że znane nazwiska pisały do propagandowych seriali czy filmów?
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc
No dokładnie. A jak się patrzy na posty Wawrzyka na Fb, gdzie cytuje gromką krytykę recenzentów Wyborczej, Onetu itp, którzy filmu nie widzieli, a piszą że tragedia i porażka... Sorry 
Ja na film pewnie nie pójdę do kina, bo szkoda na to kasy, no chyba że wpadnie voucher, to się wybiorę. Tak czy siak kiedyś obejrzę, by zobaczyć o co tyle szumu, ale przede wszystkim, by posłuchać sobie Michała.

Ja na film pewnie nie pójdę do kina, bo szkoda na to kasy, no chyba że wpadnie voucher, to się wybiorę. Tak czy siak kiedyś obejrzę, by zobaczyć o co tyle szumu, ale przede wszystkim, by posłuchać sobie Michała.

Re: Michał Lorenc
o muzyce niech się wypowie, której nawet nie słyszał.
no i czemu nie szydzi z Kilara że do propagandowych Pancernych pisał?
no i czemu nie szydzi z Kilara że do propagandowych Pancernych pisał?

#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26542
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc
to jak ma się wypowiedzieć, jak nie słyszał?Adam pisze:o muzyce niech się wypowie, której nawet nie słyszał.

A co do tego "rozwija się i kręci" to przecież to żadne nowum u Lorenca, Taniec Eleny to niby był inaczej skonstruowany?

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7892
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Michał Lorenc
Cytat Miesiąca, kolejny do kolekcji złotych myśli Adama.Adam pisze:o muzyce niech się wypowie, której nawet nie słyszał.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Michał Lorenc
Śmieszki-heheszki, ale wiadomo, co miał na myśli Adam, i pod tym kątem należałoby się z nim zgodzić.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34952
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michał Lorenc
OK, po kolei, gdyż pojawiło się tutaj sporo zarzutów, z których większością się nie zgadzam, a reszty nie do końca rozumiem.
Najcięższe działa i zarzut o hipokryzje jest dla mnie niezrozumiały.
A może właśnie jest na odwrót, osoba znająca dobrze historię kraju z mroczną przeszłością, którą udało się przezwyciężyć, dostrzega to co może inni nie widzą, czy też inaczej interpretuje fakty? Plus, przez cztery semestry uczęszczałem na wykłady (były kilkuczęściowe) pt. "Film als Technik der Macht", gdzie właśnie analizowaliśmy te wszystkie produkcje propagandowe, z III Rzeszy, ZSRR, ale też animacje Disney'a z czasów II wojny światowej, hollywoodzkie filmy wojenne, z Zielonymi Beretami Johna Wayne'a na czele. A więc w i tej materii nieskromnie uważam, że mogę się wypowiadać i mam odpowiednią wiedzę.
@Adam, to przecież się pytałem, co z CD, a więc jak mam przesłuchać czegoś czego nie ma? Do kina też się ciężko wybrać, gdyż raczej w Berlinie "Smoleńska" nie grają i wątpię, że nawet interwencja Ministra Spraw Zagranicznych Waszczykowskiego, czy Kultury Glińskiego by coś zmieniła.
Plus dokonujesz podwójnego błędu z porównaniem do czasów komunizmu. Po pierwsze, choć wiadomo że niektórzy by chcieli inaczej, ale jeszcze tego poziomu nie osiągnęliśmy. Po drugie nie możesz porównywać sytuacji, kiedy dla wielu artystów to była jedyna rzeczywistość w jakiej żyli i w jakiej mogli się wykazać twórczo. Wiadomo ciąży to na nich, a szczególnie teraz w Polsce z lubością jest wyciąganie i zarzucanie komuś działalności twórczej w PRLu. Ba, to i nawet się tacy "patrioci" trafiali którzy za życia Władysławowi Szpilmanowi zarzucali komponowanie w PRLu.
Tylko gdzie i kiedy miał on, czy inni komponować? Kilar i "Czterej Pancerni i Pies", a do czego miał wtedy komponować? Do filmu opowiadającym co się naprawdę zdarzyło w "Katyniu"?
Jednak w przypadku Lorenca to trochę inna sprawa, gdyż tutaj dobrowolnie się pod tym "dziełem" podpisał. I tak jak wielu twórców i to często w zupełnie innych okolicznościach, nie raz o wiele cięższych nawet po śmierci noszą łatkę, że pracowali przy produkcji politycznej, propagandowej, tak i Lorenc będzie ją miał. Ja wiem, że tutaj na forum i w redakcji nie brakuje osób, które potrafią doskonale to rozgraniczać. No cóż to jest talent.
I na koniec, korzystam ze źródeł informacji, z jakich korzystałem zawsze, moja rodzina, dziadkowie itd. i potrzeby do "dobrej zmiany" nie odczuwam. Ale spokojnie poprzeglądałem i po "prawej" stronie opinie też są różne. Jest nawet krytyczna w "Niezależnej", gdzie krytykują mocno film i jedynie chwalą, za "trzymanie się faktów"
Plus jeżeli jest wybuch (ba nawet w zwiastunie go widać) i naprawdę pojawia się scena z duchami/zombie, czy jak to tam nazwać, to pozostaje dwie możliwości 1) facepalm 2) śmiech.
A, że ciągnie się to już od 6 lat, to od ciągłego walenia się w czoło, głowa może mocno boleć. Czy jest to reakcja stosowna? Może i nie, ale to nie ja uczyniłem z ludzkiej tragedii orgię nekrofilii z eksplodującymi parówkami i puszkami piwa.
A zresztą nawet omawiany tutaj problem zdarzył się niedawno w warszawskim kinie Atlantic, gdzie podczas seansu "Smoleńska" doszło do szarpaniny, gdyż pewna grupka widząc to co się dzieje na ekranie się śmiała. I spokojnie można też o tym poczytać w "niezależnych" mediach, gdzie oczywiście już się rozmyśla jak nakazać ludziom odpowiednio zachowywać się podczas projekcji.
Tyle, że nad ludzkimi emocjami nie da się panować, choć np. w Korei Północnej się starają i odwiedzając mauzoleum Kim Ir Sena przewodniczka opowiada historię życia wodza i ja odwiedzający ma się obowiązek wzruszyć i płakać.
Dlatego też najmocniej przepraszam i choć wiem, że niektórym może się to nie podobać, ale uczucia i emocje ciężko chować i niestety z mojej strony THX 1138 nie będzie.
A już na wielki koniec, to jak już się ktoś bawi w propagandę to niech przynajmniej będzie dobra, a nie taka, że już po zwiastunie pojawia się facepalm. I dlatego też można wspomnieć filmy Riefenstahl, czy Eisensteina, które do tej pory dobrze się ogląda. Ale wiadomo widziałem też filmy z ZSRR, gdzie znowu propaganda była słaba, jak chociażby ze Stalinem pomagającym chłopom odpalić traktor, gdzie wszystko było takie sztuczne i napompowane, że aż... śmieszne.
Dziękuję uprzejmie za uwagę.
Najcięższe działa i zarzut o hipokryzje jest dla mnie niezrozumiały.

@Adam, to przecież się pytałem, co z CD, a więc jak mam przesłuchać czegoś czego nie ma? Do kina też się ciężko wybrać, gdyż raczej w Berlinie "Smoleńska" nie grają i wątpię, że nawet interwencja Ministra Spraw Zagranicznych Waszczykowskiego, czy Kultury Glińskiego by coś zmieniła.

Plus dokonujesz podwójnego błędu z porównaniem do czasów komunizmu. Po pierwsze, choć wiadomo że niektórzy by chcieli inaczej, ale jeszcze tego poziomu nie osiągnęliśmy. Po drugie nie możesz porównywać sytuacji, kiedy dla wielu artystów to była jedyna rzeczywistość w jakiej żyli i w jakiej mogli się wykazać twórczo. Wiadomo ciąży to na nich, a szczególnie teraz w Polsce z lubością jest wyciąganie i zarzucanie komuś działalności twórczej w PRLu. Ba, to i nawet się tacy "patrioci" trafiali którzy za życia Władysławowi Szpilmanowi zarzucali komponowanie w PRLu.


Jednak w przypadku Lorenca to trochę inna sprawa, gdyż tutaj dobrowolnie się pod tym "dziełem" podpisał. I tak jak wielu twórców i to często w zupełnie innych okolicznościach, nie raz o wiele cięższych nawet po śmierci noszą łatkę, że pracowali przy produkcji politycznej, propagandowej, tak i Lorenc będzie ją miał. Ja wiem, że tutaj na forum i w redakcji nie brakuje osób, które potrafią doskonale to rozgraniczać. No cóż to jest talent.
I na koniec, korzystam ze źródeł informacji, z jakich korzystałem zawsze, moja rodzina, dziadkowie itd. i potrzeby do "dobrej zmiany" nie odczuwam. Ale spokojnie poprzeglądałem i po "prawej" stronie opinie też są różne. Jest nawet krytyczna w "Niezależnej", gdzie krytykują mocno film i jedynie chwalą, za "trzymanie się faktów"

A, że ciągnie się to już od 6 lat, to od ciągłego walenia się w czoło, głowa może mocno boleć. Czy jest to reakcja stosowna? Może i nie, ale to nie ja uczyniłem z ludzkiej tragedii orgię nekrofilii z eksplodującymi parówkami i puszkami piwa.
A zresztą nawet omawiany tutaj problem zdarzył się niedawno w warszawskim kinie Atlantic, gdzie podczas seansu "Smoleńska" doszło do szarpaniny, gdyż pewna grupka widząc to co się dzieje na ekranie się śmiała. I spokojnie można też o tym poczytać w "niezależnych" mediach, gdzie oczywiście już się rozmyśla jak nakazać ludziom odpowiednio zachowywać się podczas projekcji.
Tyle, że nad ludzkimi emocjami nie da się panować, choć np. w Korei Północnej się starają i odwiedzając mauzoleum Kim Ir Sena przewodniczka opowiada historię życia wodza i ja odwiedzający ma się obowiązek wzruszyć i płakać.
Dlatego też najmocniej przepraszam i choć wiem, że niektórym może się to nie podobać, ale uczucia i emocje ciężko chować i niestety z mojej strony THX 1138 nie będzie.
A już na wielki koniec, to jak już się ktoś bawi w propagandę to niech przynajmniej będzie dobra, a nie taka, że już po zwiastunie pojawia się facepalm. I dlatego też można wspomnieć filmy Riefenstahl, czy Eisensteina, które do tej pory dobrze się ogląda. Ale wiadomo widziałem też filmy z ZSRR, gdzie znowu propaganda była słaba, jak chociażby ze Stalinem pomagającym chłopom odpalić traktor, gdzie wszystko było takie sztuczne i napompowane, że aż... śmieszne.

Dziękuję uprzejmie za uwagę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michał Lorenc
Wawrzyniec pisze:A zresztą nawet omawiany tutaj problem zdarzył się niedawno w warszawskim kinie Atlantic, gdzie podczas seansu "Smoleńska" doszło do szarpaniny, gdyż pewna grupka widząc to co się dzieje na ekranie się śmiała.


sam bym darł łacha na tym, bo z tego co piszą to tam grubo niedorzeczne sceny powymyślali

a o muzyce nic nie wiem i niezbyt mnie interesuje zresztą tu nie było żadnego porządnego budżetu i nie zdziwie się jak tam powstawiali stare kawałki.
nie mogę tylko zrozumieć beki z kompozytora w sytuacji gdy się nie zna muzyki. nie do takich gówien znane nazwiska pisały...
#FUCKVINYL