Paweł Stroiński pisze:Hans jednak jak mało kto ma tendencje do strzelania sobie w stopę z powodu swoich eksperymentów brzmieniowych (a bierze się to nie z PR-u , a raczej z tego, że jako samouk nie bardzo jest w stanie myśleć do końca tradycyjnie). Desplat, który osadzony jest bardzo klasycznie takiego problemu nie ma.
I tyle ode mnie w tej kwestii.
Ale przyznaj, że ten PR Hansa robi się już nudny i nie powinien byc przedmiotem dyskusji. Wiem, że to jakiś głupi ghostwriter przekazuje do mediów, wciąż te same anegdotki o szukaniu brzmienia i jestem zaskoczony, że nikt nie interweniuje bo on dostaję za to szmal, żeby kreowac wizerunek kogoś takiego jak Zimmer a ludzie jak sam zauważyłeś śmieją się już pod nosem z tej maskarady.
Myślec tradycyjnie? Niewiem co masz na myśli Paweł, ale znając cię troszke to chyba masz na myśli warsztat kompozytorski

Niewiem.Nie mnie to oceniac, ale skoro bardzo często inspiruje się Morriconem to chyba nie do końca tak jest. Wiem, że jego wędrówki międzygatunkowe w muzyce i eksperymenty brzmieniowe są ostatnimi czasy fasadą do struktury jego kompozycji, ale bynajmniej nie jest ignorantem tradycyjnych rozwiązań.
Według mnie jest hybrydowy.